Coś ostatnio wszyscy interesują się własnymi platformami do gier. Microsoft xCloud, Google Stadia, a ostatnio Apple Arcade. Swoją bazę ma też Messenger od Facebooka, a teraz jego śladem idzie Snapchat. Snap Games ma być serwisem z grami wewnątrz aplikacji społecznościowej, rozszerzając w ten sposób zakres dostępnych funkcji. Czy to nie czasem próba ratowania odpływu użytkowników? Chyba kończą się czasy świetności Snapa i trzeba trochę pobudzić zainteresowanie. Podobne opcje Stories na Fejsie i Insta zrobiły swoje.

Snap Games – gry

Gry Snap Games zapowiedziano na konferencji Partner Summit w Los Angeles. Platforma ma dorzucić do aplikacji gierki, czyli umożliwiać zabawę bezpośrednio wewnątrz komunikatora. Oczywiście mowa o tytułach multiplayer, czyli podejściu społecznościowym – jak przystało na grupę docelową. Zabawa ze znajomymi daje większy fun, więc całość ma bazować na tej właśnie koncepcji. Ma ona ponownie zaangażować ludzi. Snap wprowadzi na początek sześć gier, a z czasem oferta ma się rozszerzać. Każdy tytuł będzie pokazywał chętnych do gry, którzy aktualnie mają ochotę się trochę rozerwać. To taki sprytny pomysł na wykorzystanie nudzących się użytkowników chatu.

Część bazy gier będzie oryginalna, czyli przygotowywana przez samego Snapa. Pierwszą z nich ma być Bitmoji Party, czyli połączenie avatarów użytkowników z grami. To wykorzystanie wirtualnych odwzorowań ma przypominać trochę postacie Mii na konsole Wii, które w ten sam sposób uczestniczyły w rozgrywce. Snap ma swój kreator postaci, więc Bitmoji mają brać udział w grze. W ogóle cały system Bitmoji Party przypomina mi Mario Party, gdzie wszystko opierało się o mini gierki. To taki battle royal wewnątrz komunikatora. Coś w stylu Instant Games z Messengera. Tym razem to Snap podkrada pomysł rywala. Snap Games ma być miejscem na naprawdę proste, szybkie produkcje. Byle w wolnej chwili pyknąć i obejrzeć reklamę 😉 Wiadomo, że im bardziej wciągająca zabawa, tym więcej reklam zostanie obejrzanych. Strategia logiczna. Wszytko się powiedzie, o ile gry naprawdę będą fajne, a przecież format „party” jest sprawdzony już od dawna. Kiedyś przed TV na kanapie podczas imprezy. Dziś przez ekranik smartfona na chat’cie.

W rozwoju platformy mają uczestniczyć chętne studia developerstkie, a z niektórymi Snap już podpisał umowy. Wewnątrz gier otrzymamy szansę wydawania wirtualnej waluty (za krótkie, bo 6-sekundowe reklamy). Pewnie kiedyś dorzucone będą i mikropłatności, czyli bardzo popularny model transakcji w aplikacjach. W trakcie gry można oczywiście porozumiewać się ze znajomymi przez wiadomości lub połączenia głosowe. Taki wieloosobowy online w komunikatorze. Wszystko w HTML5, więc bez pobierania ogromnych danych (założenie jest takie, że bawimy się wszędzie, także w terenie, więc trzeba pilnować pakietu danych). Snap Games jest w końcu pod mobile! Bardzo ciekawi mnie czy to wypali. Generalnie jest wszystko czego potrzeba do dobrej zabawy. Najważniejsze i tak będą same tytuły. Z viralami jest jednak tak, że najlepiej wypadają te spontaniczne, a nie robione na siłę. Pożyjemy, zobaczymy.

źródło: snap.com