Niedawno pisałem wam o mierniku światła w okularach Google Glass. Rozwiązanie to jest o tyle fajne, że odczyty na temat ustawień aparatu fotograficznego możemy uzyskać przez kierowanie inteligentnych okularów w stronę kadru, gdzie zamierzamy pstryknąć zdjęcie. Dobór parametrów do oświetlenia jest najważniejszą częścią fotografii i właśnie wtedy przydają się specjalne urządzenia potrafiące zmierzyć jasność i dobrać ustawienia pod konkretne ujęcia. Fachowiec potrafi zrobić to na oko, ale i profesjonalistom przydają się takowe gadżety, zwłaszcza przy starszych modelach aparatów fotograficznych. Lumu to gadżecik mający pomóc nam w tym samym, ale przy wykorzystaniu smartfona ze specjalnym czujnikiem.

Specjalny czujnik świetlny wepniemy w port audio smartfona, wgramy odpowiednią aplikację i już możemy cieszyć się szybkim pomiarem i informacjami na temat idealnych ustawień do danego otoczenia. Sprzęcik ma jedno ważne zadanie. Pozostawić kalkulacje algorytmom i sensorom, my mamy być raczej kreatywni w kadrowaniu. To spore ułatwienie, zwłaszcza dla amatorów, którzy dopiero zaczynają zabawę z „foceniem”. Ekranik smartfona to tutaj przydany element pokazywania odczytów. Producent przygotował kilka aplikacji mobilnych. Może je będzie wykorzystać do zdjęć, ale i kręcenia filmów (nawet tych otworkowych). Naturalnie, chodzi głównie trzy główne ustawienia: przesłonę, ISO i czas migawki.

To podstawowe trio parametrów przy wykonywaniu zdjęć. Czujniki Lumu potrafią też odczytywać dane w dynamicznych warunkach, gdzie światło zachowuje się różnie. Dane będą zbierane stale i pozwolą też uśrednić ich dobór, by były w miarę optymalne. Apka umożliwi nam również tagowanie pomiarów, czyli zapisywanie miejsc i odczytów, co być może ułatwi później analizę zdjęć i ogólnych doborów ustawień do podobnego otoczenia. Aplikacja jest w stanie przedstawić nam parametry w trzech różnych standardach: poziomie ekspozycji, luksach, a nawet stopach (od świecy).

Wariant programu dla filmowców pozwala też dobierać ustawienia wraz z kątem obiektywu, liczby klatek na sekundę. Myślę, że Lumu może być przydatnym narzędziem dla osób zaznajomionych z tematem. Wykorzystane zostaną tutaj mobilne elementy, a sam gadżecik jest bardzo niewielki do przeniesienia – ma też fajny skórzany mini pokrowiec. Chyba nie muszę pisać, że odczyty, które widnieją na wyświetlaczu smartfona, przenosimy manualnie do ustawień aparatu fotograficznego? Aplikację przygotowano tylko dla systemu iOS na iPhone’a.

źródło: Lumu