Jako piłkarz nie przejdę obojętnie obok jakiegokolwiek trackera do monitorowania gry w „gałę”. Na swoim logu przedstawiłem już kilka takich ubieralnych gadżetów. Były czujniki do butów, smart getry i tego typu koszulki, a nawet inteligentne piłki, potrafiące przeanalizować grę sportowca. Tym razem wystarczy sam zegarek, a konkretnie Apple Watch z aplikacją DashTag. Software będzie pochodził o firmy, która wcześniej wydała analizator DashTag w module do spodenek.

DashTag Apple Watch

Aplikacja w Apple Watchu dla piłkarza

Zanim powstała aplikacja i algorytmy dla sensorów Apple Watcha, DashTag wymagał założenia na siebie gadżetu z czujnikami. Software udało się zoptymalizować pod zestaw czujników w smartwatchu od Apple, dzięki czemu analizy będą dostępniejsze dużo szerzej. Z wearable pracującego na systemie watchOS korzysta już wiele milionów osób, więc jest szansa, że pośród tej grupy jest wielu piłkarzy. Przewagą smart zegarków nad sportowymi konkurentami bez odpowiedniej platformy jest właśnie szansa doinstalowania programów ze sklepiku. DashTag startuje z Apple Watchem, ale podejrzewam, że niebawem spróbuje też swoich sił na innych urządzeniach.

DashTag na Apple Watch to nic innego jak odpowiednio skalibrowane oprogramowanie do monitorowania ruchu podczas treningu piłkarskiego. Soft dostosowano algorytmami pod konkretne zadania, tj. takich na murawę. Aplikacja ma mierzyć możliwości, które zwykle są ważne na boisku. Nie podczas typowego biegu, gdzie wystarczy zliczyć pewne parametry i przedstawić je użytkownikowi. Tutaj przetwarzanych będzie więcej sprintów, zrywów, maksymalnych prędkości, pokonane dystanse, ale też wytrzymałość w danym momencie aktywności (np. minucie meczu). Oczywiście zliczona będzie też liczba sprintów i kroków. Wszystkie te dane mają zostać przekute w cenne podpowiedzi i to nie tylko dla samego zainteresowanego, ale i jego trenera.

DashTag Apple Watch

Poziom intensywności, rozkład sił podczas całego treningu lub meczu, wydolność – to te dane są istotne. Technika i przegląd gry to równie ważne sprawy, ale bez wytrzymałości będzie trudno. To nie wszystko. Autorzy zaangażują do pracy też narzędzia ARKit z iPhone’ów. Umożliwić to ma porównywanie swoich wyników z profesjonalistami. Przykładem ma być nagrywanie sprintów kamerką smartfona. Aplikacja na zegarek ma być bezpłatna i pojawić się jesienią, czyli już w momencie rozgrywek wielu lig. Płatna subskrypcja (1.99$) ma dorzucić spersonalizowany coaching wraz ze zindywidualizowanymi zestawami ćwiczeń na podstawie aktualnych wyników. Cieszę się, że autorzy projektu postanowili skorzystać z potencjału zegarków. Zobaczym co z tego wyjdzie. Liczę, że uda się przeanalizować jakoś anonimowe wyniki, a tym samym poziom sportowy zawodników.

źródło: getdashtag.com