Autographer to pierwsza inteligentna, ubieralna kamerka na świecie, jak pisze brytyjski producent wynalazku – firma OMG Life. Pod koniec lipca większość europejskich krajów będzie mogła zakupić ten gadżet za 400 funtów. Jeśli macie taką potrzebę lub niezbędne będzie nagrywanie prewencyjne otoczenia (coś na wzór kamerek instalowanych w samochodach), to musicie naszykować sporo gotówki, Autographer trochę kosztuje. Aparacik można zsynchronizować z Androidem lub iPhonem. Całość wykorzystuje specjalny system, który pomoże wykonać zdjęcia z perspektywy pierwszej osoby. Jeśli lubisz dokumentować swoje życie bardzo dokładnie, czytaj dalej.

Wizualnie kamerka prezentuje się dosyć atrakcyjnie, będzie też ciekawiła przechodniów, wisząc na czyjejś szyi. Gadżet można też przypiąć za pomocą klipsa, np. do paska, kieszonki w koszuli, czy szelki od plecaka. Zdjęcia wykonamy ze wsparciem pięciu sensorów, które będą monitorować zmiany kolorów i temperaturę, a czujniki, takie jak akcelerator, magnetometr i sensor ruchu, mają usprawnić cały proces robienia zdjęć. Właściwie to Autographer zajmie się robieniem fotek, tak byśmy my nie musieli, stąd tyle czujników oraz określenie kamery inteligentną.

Autographer jest zdolny do wykonania tysięcy zdjęć wysokiej rozdzielczości (5 mpx) w ciągu jednego dnia. Przechowa je na wewnętrznej pamięci o pojemności 8 GB (ok. 28 tys. zdjęć). Fotki są wykonywane z szerokokątnego obiektywu o kącie 136 stopni. Wykonane zdjęcia są dostępne poprzez Bluetooth, interfejs na desktopach lub mobilne aplikacje. Ciekawe poklatkowe skróty z naszego całego dnia, ściśnięte w jednominutowe video, dają ostateczny efekt. Możemy też wybrać najlepsze z nich, pamiętajmy że wykonują się same, musimy zaufać w tym przypadku Autographerowi. Na froncie urządzenia znajduje się niewielki ekranik OLEDowy (z kilkoma istotnymi informacjami).

Inteligentny moduł w aparacie wychwyci sam, jakie momenty naszego dnia wybrać i zakwalifikować do wartych do udokumentowania. Przecież bez sensu byłoby robić fotki podczas oglądania TV lub w momencie, gdy siedzimy i odpoczywamy. Właśnie po to są wspomniane sensory, ale i moduł GPS. Sprawdzają one zmiany w oświetleniu, ruchy itp. Na ich podstawie klasyfikują co rejestrować. Wydaje się to trochę niepojęte, ale najwyraźniej jest zapotrzebowanie na tego typu „zabawki”. Myślę, że twórczy amatorzy fotografii znajdą zastosowanie dla Autographera. Nie zabrakło funkcji społecznościowych, tagowania i dzielenia się materiałami.

źródło: Autographer.com