Jak ten czas leci! Jeszcze niedawno w kieszeni (dużej :P) nosiłem Note’a 2, a wczoraj premierę miała już dziewiąta generacja phabletu z rysikiem od Samsunga. Jak zwykle flagowy sprzęt imponuje mocarnością. To zawsze była potężna jednostka, która jest klasyfikowana jeszcze wyżej niż seria „S”. Nie inaczej jest i tym razem. Koreański producent stworzył potwora o najnowszych specyfikacjach i dorzucił do tego największe zmiany dla rysika S Pen, jakie kiedykolwiek otrzymał stylus firmy.

Samsung Galaxy Note 9

Galaxy Note 9 – design

Konstrukcja całego telefonu nie zmieniła się zbyt mocno i chyba dobrze. Mi się podobała. Duża powierzchnia robocza, zagięte krawędzie ekranu i brak tzw. „notcha”. Osobiście nie jestem fanem wcięć u góry ekranu. Może wyglądają bardziej trendy, ale najwyraźniej jest pod tym względem bardziej konserwatywny. Przyjemniej jest mi korzystać z zaokrągleń, mimo, że nie czuję, by miały jakiś wielki wpływ praktyczny naw trakcie użytkowania urządzenia. Design typowo Note’owy, zwłaszcza z ostatnich lat, gdzie promowana jest linia ekranów Infinity Display typu edge-to-edge. Wyświetlacz ma 6.4 cala, ale bezramkowa obudowa wciąż jest możliwa do utrzymania w jednej ręce. To model, który i tak obsługujemy oburącz z uwagi na dodany rysik, ale i w jednej dłoni skorzystamy z klasycznych, smartfonowych opcji.

Phablet Note 9 otrzymał kilka wariantów kolorystycznych i wszystkie wyglądają na pokrycia premium. Jest granatowy Ocean Blue, łagodny Lavender Purple, klasyczny Midnight Black dla biznesu i chyba najładniejszy Metallic Copper, czyli odmiana jakby miedziana. Rysik jest żółty tylko w tej pierwszej propozycji, mocno kontrastując z barwą urządzenia. Cztery możliwości na start zostaną pewnie rozszerzone jakąś limitowaną edycją za pewien czas. Tak lubi robić Samsung. Niestety nie wiem które edycje pojawią się w sprzedaży w naszym kraju. Liczę, że wszystkie.

Galaxy Note 9 – wnętrze

Wnętrze Note’ów zawsze było efektowne. Samsung jak co roku umieszcza w środku najlepsze z aktualnie dostępnych podzespołów. Pod względem wydajnościowym sprzęt jest bezkompromisowy. Przeszkodzić mu mogą jedynie nakładki systemowe, choć te akurat są w tej serii przydatne i stworzone w ten sposób, by maksymalnie wykorzystać potencjał rysika, dużego ekranu i funkcji podręcznego, elektronicznego notatnika.

Samsung Galaxy Note 9

6 lub 8 GB RAM to naprawdę bardzo dużo jak na mobilny komputer. Do tego pamięć rozpoczynająca się od 128 GB, a kończąca na połowie Terabajta! Jest jeszcze slot na karty microSD, ale tutaj maksymalnie 512 GB. Trochę dziwne, bo przecież dzisiaj istnieją karty 2 TB. Możliwe, że jest to celowe, choć przypuszczam, że uda się to pokonać software’owo. CPU (Snapdragon 845 lub Exynos 9810 zależnie od regionu) jest o 33% lepszy w porównaniu do poprzednika, czyli Note’a 8, a trzeba pamiętać, że już wtedy był bardzo dobrze. Także graficznie jest lepiej, przynajmniej oceniając zestawienie z wcześniejszym wariantem (tutaj wzrost 23%). Galaxy Note ma poradzić sobie bezproblemowo jako przenośna konsolka, a ułatwi to ostatnio modne chłodzenie cieczą. By the way, przez pewien czas ekskluzywnym tytułem w Galaxy Apps ma być Fortnite (zanim trafi do wybranych Androidów). To pierwszy smartfon na platformie Google, który otrzyma dostęp do tej popularnej strzelanki. Nie zabraknie też wszystkich standardów łączności, m.in. chipu zbliżeniowego NFC i Bluetooth w wersji 5.0.

Galaxy Note 9 otrzymał 4000 mAh akumulator, stereo głośniczki od AKG (najgłośniejsze jak do tej pory), czytnik linii papilarnych na tyle obudowy i ekran sAMOLED w rozdzielczości 1440 x 2960 pikseli (układ 18:9). Sporo azjatyckich flagowców ma porównywalne specyfikacje pod panelem, ale już ekrany o niższej rozdzielczości. Tutaj Note z nimi wygrywa. Niestety przegrywa ceną. Cennik rozpoczyna się od 999$! Zaznaczyłbym jeszcze, że Note 9 jest wodoodporny (posiada certyfikat szczelności IP68). Widocznie slot na rysik oraz port dla słuchawek jack 3,5 mm są odpowiednio zabezpieczone.

Galaxy Note 9 – rysik S Pen

Rysik S Pen jest kojarzony z Note’ami od samego początku całej serii. Wtedy jeszcze oferowany był również do tabletów Galaxy Note. Z generacji na generację stylus był usprawniany, ale zwykle w zakresie wyświetlacza oraz oprogramowania. Tym razem poprawiono hardware’, a więc wprowadzono nowinki bezpośrednio do samej pałeczki. Zawsze problemem było jej zgubienie, ale tym razem odczujemy to bardziej niż kiedykolwiek, gdyż element ten jest z pewnością droższy z uwagi na swoje wnętrze.

Samsung Galaxy Note 9 S Pen

O rysiku S Pen rozpiszę się szerzej w oddzielnych wpisie. Tutaj jedynie podkreślę, że przeszedł znaczne ulepszenia i wymienię kilka najważniejszych możliwości z nowej oferty. Najistotniejsze jest, że cyfrowe piórko jest teraz aktywne, a nie pasywne. Wewnątrz moduł Bluetooth, a więc rysik trzeba z telefonem sparować. Nie pobiera on dużo energii, a taki typ komunikacji wydobędzie z tego małego akcesorium znacznie więcej. To największy upgrade od 2011 roku, gdy rozpoczęto sprzedaż Note’ów. Co potrafi rysik? O funkcjach notowania i obsługi systemu Android przy pomocy precyzyjnego tipa nie będę nawet pisał, bo to standard. Rozpoznawane siły nacisku do 4096 poziomów siły nacisku pomoże w tworzeniu treści. Podkreślę nowe opcje, a są nimi: zdalna kontrola telefonu (m.in. migawki telefonu, przełączania slajdów, czy kontroli odtwarzacza muzycznego).

Akumulatorek podładujemy w trakcie przechowywania rysika w obudowie, gdzie jak zwykle jest specjalne miejsce na stylusa. Minuta w schowku podładuje rysik na maksa, a to pozwoli na pół godziny pracy. Raczej nie zdarzy się, że S Pen się rozładuje, a jeśli nawet to szybko uzupełnimy baterię. Do tego pobór energii jest niewielki, więc bateria telefonu specjalnie na tym nie ucierpi. Samsung obiecuje też narzędzia SDK dla developerów, więc z czasem funkcji dla rysika jeszcze przybędzie.

Galaxy Note 9 – smart kamera

Aparaty w topowych, high-endowych modelach smartfonów Samsunga zawsze były na wypasie. I tym razem też je dopracowano. Oczywiście na tyle jest podwójny obiektyw. Zastosowano dwa razy 12 megapiskeli. Jeden z nich ma F2.5, natomiast drugi zakres F1.5 – F2.4 (2x optyczny telephoto zoom).  Zakres wpuszczanego światła można dostosować manualnie. Wpadnie go na tyle dużo, że fotki w ciemnych warunkach będą wyglądać bardzo dobrze. To ten sam trick, który zastosowano w Galaxy S9. W zasadzie nie będzie większych problemów z pstrykaniem zdjęć w dowolnym otoczeniu. Tylny Live Focus ma sprawdzić się przede wszystkim w portretach (nawet wykonywanych w nocnych warunkach). Jest tu też wsparcie HDR.

Samsung Galaxy Note 9

Funkcje algorytmów Sztucznej Inteligencji wykorzystają automatykę w dobieraniu parametrów i oferowanie jednego z dwudziestu najpopularniejszych profili (Optymalizator Scenerii będzie optymalizować ustawienia pod kątem tego co jest wykryte w kadrze). Także frontowa kamerka będzie bardzo dobra. Z przodu do selfiaków zaproponowano 8-megapiskelowy sensor z funkcjami wykrywania twarzy do wyostrzania obszaru. Wykorzystamy tu rysik S Pen jako zdalny wyzwalacz migawki. Ten moduł wykorzystamy również do animowania avatarów w AR Emoji – te stworzymy w szybki sposób przez soft Samsunga. Kamera główna nagrywa oczywiście filmy w 4K, a niższe rozdzielczości można zarejestrować nawet w slow motion w 960 klatkach na sekundę.

Galaxy Note 9 z nowym DeX

Samsung Galaxy Note 9 jest klasyfikowany jako sprzęt biznesowy, czyli o możliwie produktywnym zakresie funkcji. Już sam rysik, spory ekran i przystosowane aplikacji biurowych mają wystarczyć w trakcie mobilnej pracy, ale producent stawia jeszcze na rozszerzenie pulpitu o desktopowy system DeX. Wcześniej promowany był przez specjalne stacje dokujące dla telefonów, a teraz wystarczy podpięcie przewodu. Wystarczy adapter do HDMI, czyli przejściówka dla portu USB Type-C. Umożliwi to działanie na zewnętrznych, większych ekranach i monitorach, czyli możliwość otwarcia kilku okien obok siebie i wygodniejszy multitasking.

Samsung Galaxy Note 9 DeX

Część zadań można wykonywać na telefonie, a część na rozszerzonym pulpicie większego wyświetlacza. Samsung DeX przypominać ma w działaniu Windowsa, a w rzeczywistości jest to zmodyfikowany tryb Androida. Podzespoły w środku smartfona są wystarczająco mocne, by potraktować urządzenia jako kieszonkowy komputer, któremu wystarczy podpiąć klawiaturę i myszkę na Bluetooth.

Galaxy Note  9 ma zadebiutować 24 sierpnia i prosto z pudełka ma posiadać na pokładzie Androida 8.1 Oreo, którego niebawem zaktualizujemy do najnowszego Androida 9.0 Pie.