Nokia 7.1

W Londynie zaprezentowano najnowszy model smartfona Nokia 7.1. HMD Global regularnie i konsekwentnie przywraca życie niegdyś wielkiej fińskiej marce. Muszę przyznać, że generalnie robi to całkiem nieźle. Producent oferuje modele z każdej ważnej kategorii i stara się też wskrzeszać towarzyszące Nokii technologie (mówi się np. o PureView). Na razie chodzi głównie o znaczenia Carla Zeissa, ale i opis ekranu PureDisplay kojarzy się z wcześniej stosowanym nazewnictwem. Właśnie nowy wyświetlacz oraz obiektywy są najważniejszymi wyróżnikami najnowszej jednostki.

Zacznę właśnie od duetu aparatów na tyle urządzenia. Nokia 7.1 posiada sensor 12 megapikseli z detekcją fazy oraz f/1.8, któremu pomaga moduł z 5 mpx z f/2.4 (zajmujące się sprawami głębi). Z kolei na froncie tylko jedna kamerka 8 mpx z f/2.0. Tył oczywiście ze wspomnianym Zeiss. Nagrywanie z HDR (konwersja z SDR przy użyciu algorytmów AI) to powoli norma, ale warto to zaznaczyć. Być może pod względem fotograficznym nie jest to najgroźniejszy rywal dla topowych flagowców, ale udało się dostarczyć niezłe parametry w połączeniu z odpowiednimi trickami softu. Jest m.in. rozmywanie tła po wykonaniu fotki, ale też tryb Pro UI, w którym możliwe jest manualne ustawianie różnych parametrów, jak np. balans bieli, ISO, przesłony, czy szybkości otwarcia migawki. Dla osób interesujących się lepszym pstrykaniem są to przydatne funkcje. Oczywiście nie zabraknie różnych filtrów, cyfrowych avatarów i opcji strumieniowania w ten sposób na żywo prosto na YouTube’a lub Facebook Live.

Nokia 7.1

Przejdę teraz do ekranu. Nokia 7.1 otrzymała ekran OLED o przekątnej 5.84 w układzie 19:9 w rozdzielczości Full HD+ zabezpieczony warstwą Gorilla Glass 3. Jest to panel z tzw. notchem, czyli wcięciami i bezramkowym formatem z zaoblonymi rogami na górze. Wszystko wizualnie pasuje do współczesnych trendów jeszcze bardziej utrudniając rozróżnianie telefonów na rynku. Design naprawdę jest high-endowy, co podkreśla szklany tył i aluminium 6000, choć specyfikacje już raczej z półki średniej (przynajmniej jeśli mowa o podzespołach obliczeniowych). Tutaj jest standardowo jak na tę klasę urządzeń, czyli Snapdragon 636, 3 lub 4 GB RAM i 32 lub 64 GB na dane z opcją rozszerzenia kartami microSD. U dołu port USB-C i audio jack 3,5 mm (coraz rzadziej stosowany). Łącznością zajmą się: LTE Cat 6, WiFi 802.11ac oraz najnowszy Bluetooth 5.0 Baterię 3060 mAh ma ładować szybka technologia (50% pojemności w pół godziny). Na tyle telefonu jest też czytnik palca. Jak zwykle dual SIM. Jest też chip NFC. W sumie wszystko co potrzeba.

Na pokładzie Android Oreo, ale z potwierdzoną aktualizacją do Pie. HMD Global wyceniło nową Nokię na 1499 zł.

źródło: Nokia.com