MOQI gamingowy smartfon jak konsola

Zeszły rok to wysyp gamingowych smartfonów, czyli jednostek dostosowywanych pod graczy. Już pod koniec 2018 czytałem gdzieś, że segment ten nie przetrwa długo, ponieważ za niedługi czas każdy smartfon będzie gamingowy. Ta teza zakłada, że moc obliczeniowa przeciętnego telefonu będzie na tyle duża, że klienci nie będą szukać modeli do gier. Mowa o smartfonach ze specjalnymi cechami, np. dotykowymi panelami na tyle, dodatkowymi przyciskami, czy lepszym chłodzeniem. Nie wiem czy tak będzie. Może te elementy będą standardem? Na razie sekcja kierowana jest do hardcore’wych graczy. MOQI to projekt, który celuje w tę grupę.

MOQI – gamingowy smartfon jak konsola

MOQI to gamingowy smartfon przypominający kieszonkową konsolę do gier. Na pierwszy rzut oka kojarzy się z PS Vita, ale w rzeczywistości jest Androidem opakowanym w konsolową obudowę. Żaden z bezpośrednich rywali, tj. Asus, Nubia, Razer, czy Xiaomi nie poszły ze swoimi konstrukcjami aż tak daleko, ponieważ gadżet poza grą ma być też po prostu telefonem. W razie czego, jeśli trzeba, klient może skorzystać z przystawek z kontrolerami, zamieniającymi sprzęt w wygodniejszą maszynkę do giercowania. Autorzy MOQI nie chcą pozorów. Ich propozycja to smartfon zamknięty w konsoli.

MOQI gamingowy smartfon jak konsola

To nie pierwszy i nie ostatni taki wyrób na rynku, bo próba połączenia konsoli z telefonem trwa od kilkunastu lat (weźmy za przykład Nokię N-Gage). A co oferuje współczesna propozycja planowana na marzec 2019? 6-calowy ekran, pełen zestaw przycisków, gałek i spustów, wygodny kształt i adekwatny design. Za pomysł odpowiedzialni są Snail Digital – istniejący od ok. 20 lat twórcy z doświadczeniem realizacji gadżetów do grania na chiński rynek. Tym razem model będzie globalny. Pomóc w tym ma kampania na Indiegogo. Crowdfunding ma umożliwić zebranie środków na masową produkcję.

Wewnątrz MOQI znajdziemy Snapdragona710, 6GB RAM, 64GB na gry, 6000 mAh akumulator (wymienny!), kamerki 16 mpx na tyle i 5 na przodzie, a także Androida 8.1 oraz płynne chłodzenie. Nie są to zatem jakieś topowe parametry. Raczej wystarczające do zabawy z grami ze sklepiku Google Play lub emulatorami. Oczywiście jest też port USB-C, audio jack 3,5 mm, głośniczki stereo i czytnik kart microSD. Nie ma sensu dopisywać, że ekran nie jest bezramkowy, a profil mało smukły. To nie ta kategoria. Mało tego, z zewnątrz nawet nie zauważymy, że to też smartfon. Pierwszych 50 nabywców może liczyć na 399$ za MOQI, natomiast cena regularna ma wynieść 699$