Głośniki Marshall mają swój własny, niepowtarzalny styl. Taki trochę klasyczny. Prosty, ale lubiany. Producent trzyma się tego designu także w nowoczesnych odmianach. Inteligentne modele również są projektowane z zachowaniem tej samej retro stylistyki. W tym segmencie marka jest obecna od stosunkowo niedawna. Do większych modeli Marshall Voice (Acton II i Stanmore II) dołącza mniejszy wariant Uxbridge Voice. Też w bieli lub czerni. Będzie posiadał wsparcie popularnych protokołów łączności oraz asystentkę głosową Alexa.

Marshall Uxbridge Voice Alexa

Marshall Uxbridge Voice z multi-room

Acton i Stanmore drugiej generacji miały większe gabaryty – powiedzmy, standardowego głośnika (dwa rozmiary). Uxbridge wygląda jak ich połowa. Jakby przeciąć prostopadłościan na pół. Jest to propozycja mniej donośna, ale też bardziej kompaktowa. Taki był zresztą cel powstania trzeciego w rodzinie smart głośników dla domu. To oczywiście najmniejszy przedstawiciel oferty. Gdybym miał znaleźć dla niego bezpośredniego rywala to wskazałbym Sonos One (ten sam próg cenowy 199$ lub 199€). Bądźcie pewnie, że posiadają inne Marshalle, uda nam się stworzyć sieć multi-room, czyli komunikację między jednostkami, np. pokojami, by muzyka trafiała do tych pomieszczeń, w których aktualnie chcemy jej słuchać. Nie muszą to być jedynie produkty Marshall. Wystarczy, by głośnik miał wsparcie AriPlay 2. Oprócz tego jest standardowy Bluetooth oraz Spotify Connect.

Choć estetyka wszystkich jest zbliżona to widać pewne różnice, zwłaszcza od góry. Wierzchnią cześć Marshall Uxbridge Voice pozbawiono charakterystycznych, „analogowych” pokręteł. Fani serii mogą być zawiedzeni, no ale może nie dało się wszystkiego upchnąć w takiej wielkości obudowy. W zamian jest całkiem fajnie wyglądające zastępstwo. Dotykowe suwaki prezentują się równie ciekawie. Posłużą oczywiście do ustawiania tonów. Będzie je można szybko podkręcić (wysokie i niskie tony). Trzeci suwak służy do regulacji głośności. Można też spokojnie sterować tym z poziomu aplikacji na smartfon, czyli zdalnie.

Marshall Uxbridge Voice z Alexą

Dopisek Voice jest nieprzypadkowy. Ta seria głośników oznacza, że mamy dostęp do asystenta głosowego. Marshall stawia na Alexę. Uxbridge Voice to smart głośnik z nasłuchem pod wirtualnego pomocnika Amazona. Alexa ma posłuży do zarządzania biblioteką muzyczną i poszczególnymi składankami. Jak każdy inteligentny głośnik, będzie też nasłuch poleceń głosowych, zapytań i aktywacja akcji dla smart home (jeśli takowy sobie zbudowaliśmy). Czuły system mikrofonów far field można na szczęście w każdej chwili wyłączyć, co by nie mieć odczucia podsłuchiwania. Ma to poprawić nasz komfort związany z prywatnością.

A dźwięk? Za audio dbać ma „woofer + tweeter z 30 Watt Class D” i zakresem  54-20,000Hz. Głośnik ma grać nawet z 96 decybelami, czyli wystarczająco głośno (przy tak małych gabarytach). Trudno w ciemno zapewnić, że będzie to dobre brzmienie, no ale markę kojarzymy raczej z dobrym audio. Uxbridge Voice jest mniejszy, więc można sobie wyobrazić jakość dźwięku znając potencjał modeli Acton i Stanmore. Sprzęt ma być dostępny od 8 kwietnia. W maju pojawi się edycja pod asystenta Tencent Xiaowei, a w czerwcu pod Asystenta Google.

źródło: marshallheadphones.com