Doogee S70

Odkąd Razer wprowadził swój gamingowy smartfon, okazało się, że jest popyt na takie jednostki. Już wcześniej można było dokupić akcesoria przemieniające telefony w przenośne konsolki, ale nie tylko komfort gry był ważny. Liczyło się też dostosowanie parametrów urządzenia, a wszystko razem opakowane efektownym designem zaczęło kusić bardziej hardcore’owych graczy. Era mobilnego grania nie minęła. Jest całkiem odwrotnie! Cały czas segment ten zwiększa zasięgi. W sklepikach dla smartfonów i tabletów pojawiają się bardziej wymagające propozycje, a wraz z lepszą mocą obliczeniową kieszonkowego sprzętu zabawa jest przyjemniejsza. Doogee S70 to kolejny gracz tego typu.

2017 rok to początek rozwoju gamingowych smartfonów. Swoje modele ma wspomniany wyżej Razer, Asus, Huawei, ZTE i Xiaomi, a plany ma też Samsung. Doogee postanowiło wprowadzić S70 przez crowdfunding i postawić na wzmocnioną konstrukcję, dodatkowy kontroler oraz sporą baterię. Te cechy mają kojarzyć telefon z lepszych narzędziem do grania. Oczywiście wszystko opakowane efektownym wykończeniem w stylu komputerów do gier. Wygląd to pierwsze co zdradzi możliwości smartfona. Od razu wiadomo do kogo projekt jest kierowany. Podejście „Rugged” (IP68 + MIL-STD 810G) wskazuje na to, że po nieudanej misji, zakręcie, ciosie, czy platformie, będzie można rzucić z nerwów gadżetem o ścianę 😛 Oczywiście to tylko żart, ale niejeden gracz uśmiechnął się pewnie teraz pod nosem.

Doogee S70

Przejdźmy do konkretów. Co zaoferuje Doogee S70 pod względem wydajności? Ośmio-rdzeniowy procesor MediaTek Helio P23 2.5 GHz, Mali G71 GPU, 6 GB RAM (LPDDR4X) i 64 GB wbudowanej pamięci na gry z opcją rozszerzania kartami microSD. Imponująca będzie bateria. Ma 5500 mAh i wsparcie szybkiego ładowania 24W. Na obudowie znajdziemy specjalny przycisk „game mode”, który umożliwi wprowadzenie urządzenia w tryb gamingowy. Tutaj w zasadzie będzie oznaczało to jedynie wyciszenie powiadomień i „zabicie” otwartych aplikacji. Nic ma nam w trakcie gry nie przeszkadzać. Oczywiście chłodzenie ma odpowiednio utrzymywać jednostkę i nie pozwalać się zbytnio przegrzewać. Do zwiększenie komfortu dorzucono opcjonalny gamepad na Bluetooth na jeden z boków telefonu. Tutaj znajdą się wygodniejsze przyciski, gałeczka pod kciuk. W razie czego USB-C z OTG pozwoli na podpięcie peryferiów. Zaciekawił mnie też tzw. „softwarepack”. Doogee przygotowało sporo aplikacji do kalibrowania sensorów, by lepiej dostosować sposób obsługi całego urządzenia do swoich preferencji . Mowa o praktycznie wszystkich czujnikach w smartfonie.

Ważny jest też ekran. Producent proponuje rozdzielczość 2160 x 1080 (FHD+) w panelu o przekątnej 6 cali i proporcjach 18:9. Pamiętajmy, że to wciąż też smartfon, więc nie może w nim zabraknąć pozostałych ważnych modułów. Poza grą będziemy korzystać z urządzenia w tradycyjny sposób do bardzo wielu rzeczy. Fotografia na przykład jest tu na niezłym poziomie. Sensory Sony IMX363 (taki sam znalazł się w Mi 8 od Xiaomi). Podwójny układ to obiektyw główny z F/1.8 i dodatkowy 5 mpx do regulowania głębi. Na froncie 16-megapikselowe selfie z F/2.0 od Samsunga. Ile za to wszystko? Trudno powiedzieć, bo trwa właśnie zbiórka na Indiegogo, gdzie w przedsprzedaży można zamówić S70 nawet o 40% taniej (niebawem start zamówień). Doogee stworzyło niezły sprzęt, ale nie z topowej półki. Powinien poradzić sobie z większością gier z Google Play, bo pracuje oczywiście na Androidzie.