Na moim blogu bardzo często prezentuję nowości prosto z crowdfundingu. Takie projekty, które wyglądają ciekawie, nietypowo i oryginalnie. Rozwiązania potrzebujące wsparcia finansowego, by realizować koncepcje na masową skalę. Niestety nie o wszystkich jestem w stanie w ciągu tygodnia napisać. Postanowiłem zbierać info na temat tych najbardziej wyjątkowych w jednym artykule. W każdym tygodniu zamierzam publikować wpis zbiorczy – o gadżetach z Kickstartera, Indiegogo i innych tego typu platform. Wybieram je czysto subiektywnie, a części z nich poświęcam nawet więcej czasu w oddzielnych postach. Oto przegląd najciekawszych (i czasem też dziwniejszych) propozycji.

Crowdfunding
Zobacz też: najlepszy crowdfunding vol. 45

Czym w ogóle jest crowdfunding?

Crowdfunding – kampanie promujące nowe, unikatowe, oryginalne projekty oraz koncepcje, które mogłyby nie mieć szans na realizację w innej formie jak zbiórka funduszy. Trwające kilkadziesiąt dni akcje poszukujące fundatorów to najczęściej start-upowe wizje, potrzebujące środków na masową produkcję i dopracowanie prototypu. Wyroby takie realizują się przeważnie w kilka miesięcy po zebraniu pieniędzy, a kuszą klientów sporo tańszą ceną w zamian za pomoc w finansowaniu. Niekiedy się nie udaje z doprowadzeniem produktu do końca. Wtedy kasa wraca do wspierających (zdarza się jednak inaczej).

Na blogu przedstawiam wiele propozycji z serwisów crowdfundingowych znacznie obszerniej. Wszystkie artykuły znajdziecie pod tagiem “crowdfunding“.

1. PowerWatch 2 – bez ładowania

Największa wada smart zegarków może niebawem zostać pokonana. Matrix już od kilku lat dopracowuje zegarki nie potrzebujące ładowania. Trzecia generacja PowerWatcha ma być jeszcze lepsza, a w dodatku dorzucić kilka podzespołów, dzięki którym gadżet będzie w stanie rywalizować z topowymi modelami. PowerWatch 2 ma kontynuować zasilanie ciepłem ciała, ale wzmocnić wszystko pierścieniem solarnym wokół tarczy. Pozwoli to uwzględnić użycie czytników tętna oraz GPS!

2. Hupnos – maska przeciw chrapaniu

Chrapanie to nie tylko zagrożenie dla zdrowia, ale bardzo uciążliwy problem dla pozostałych domowników. Spać nie może prawie cały dom, a to odbija się potem na zdrowiu i samopoczuciu za dnia. Coraz więcej wearables próbuje pokonać zjawisko. Hupnos postara się to wykonać w połączeniu czujników ruchu, wibracji oraz specjalnej maski z zaworami, która udrożni kanał oddechowy. Jeśli wymuszenie zmiany pozycji nic nie zmieni, wtedy aktywuje się tryb zwiększający ciśnienie (inhalacja). Wszystko we współpracy z algorytmami uczącymi się sytuacji.

3. Obsbot Tail – kamerka śledząca obiekty

Kamerki poprawiają jakość obrazu, płynność, kąt widzenia, stabilność oraz rozdzielczość, ale nie tylko te parametry mają znaczenie. Konkurencja w segmencie jest tak duża, że pora rywalizować innymi rozwiązaniami. Obsbot Tail postawi na śledzenie obiektu, czyli nagrywanie dynamicznych ujęć bez angażowania operatora do podążania za obiektem. Gadżet ma umożliwić zapis obrazu w szerszym kadrze przez mechaniczną główkę, na której obsadzony jest obiektyw. Oczywiście wszystko na gimbalu, pozwalającymi ustabilizować nagrania. Kamerka nagrywa w 4K przy 60 fps i w HDR10. Urządzenie może pracować samodzielnie, ale ktoś i tak musi go pilnować…

4. Muja – dotykowy panel do grania

Widziałem już na rynku kilka modeli gamingowych smartfonów, w których wykorzystano dotykowy, tylny panel. Taki trackpad na tyle ma ułatwić grę i poprawić komfort zabawy. Najlepsze są zwykle fizyczne przyciski, ale „plecki” w stylu tych z konsolki PS Vita są dodatkowym ulepszeniem telefonu. Muja to przystawka pozwalająca wykorzystać te rozwiązania przy prawie dowolnym smartfonie.  Gamepad niebawem wystartuje na Indiegogo. Ma bazować na Bluetooth i przyssawkach.

5. Squegg – smart ściskacz

Zabawki do trenowania rąk można kupić już od dawna. „Ściskacze” do nadgarstka to nie tylko gadżety do odstresowywania, ale też trenowania mięśni. Możemy wzmocnić przedramię, ale przydają się też w rehabilitacjach. Jak zwykle w ostatnich czasach, nie mogło zabraknąć „smart” odmiany tego wynalazku. Squegg to to silikonowe jajo z czujnikami, pozwalającymi monitorować i zapisywać sesje. Apka zarejestruje powtórzenia, przeliczy wszystko na ciekawe dane, ale pozwoli też bawić się w wyzwania (z innymi przez Internet) i zmotywuje do pokonywania kolejnych barier. Taki tracker dla dłoni w stylu monitora fitness. Oczywiście „world first”!

6. MOQI – konsola czy smartfon?

Akcesorium Muja jest ciekawe, ale dla hardcore’owego gracza potrzebne jest coś więcej i wcale nie mówię o gamingowej odmianie smartfona – jakich teraz wiele. MOQI stawia sprawę jasno. Androida zamknie w obudowie konsoli, czyli zaproponuje hybrydowy sprzęt do grania. Funkcje telefonu oraz wygodnego urządzenia do grania ze wszystkimi istotnymi modułami, trybem gry (m.in. konfiguracją pewnych ustawień) i specjalnym chłodzeniem. Czy czegoś tu zabrakło? Może dotykowe tyłu, ale można dokupić Muja 😉

7. GLIGO 2S – e-inkowy smartwatch

Czy problem rzeczywiście może w smart zegarkach tkwić tylko w baterii? Może to ekrany nie są właściwe? GLIGO 2S (już druga generacja) to model proponujący inteligentne funkcje w skromniejszy sposób i na wyświetlaczy typu e-ink. Technologie elektronicznego tuszu mają wydłużyć czas pracy do 180 dni (lub dwóch lat w trybie wskazówkowym, bo to hybryda), ale wciąż dysponować powiadomieniami. Do tego czytelny panel o wysokim kontraście i całkiem przyjemny, minimalistyczny design.

8. BabyRocker – robobujacz

W którymś z ostatnich zestawień z crowdfundingowymi gadżetami przedstawiłem robota do bujania wózków. Tamten moduł zawieszało się na rączce, a dalej mechanizm był w stanie rozbujać wózek i ululać dziecko. BabyRocker to rywal, ale w bardziej uniwersalnym zestawie funkcji. Ma podobną zasadę działania, ale można go zastosować w wielu innych dziecięcych bujawkach (od łóżeczek, przez hamaczki, aż po małe leżanki).

9. Hexbot – edukacjne robo ramię

Sporo na dzisiejszej liście robotów. Jeśli chodzi o pomocników w nauce to na rynku pojawiło się już kilka modeli asystentów edukacyjnych, wspierających dzieciaki w poznawaniu świata. Najczęściej są to „zabawki” w interaktywnej formie i przyjaznym designie. Hexbot nie dba o te elementy. Oferuje ramię na biurko, zwiększając możliwości twórcze użytkownika.  Potencjał projekt ma spory, choć dosyć niszowy. To programowalny uchwyt z możliwością wykorzystania aplikacji i narzędzi do nauki, ale też nietypowy rodzaj drukarki 3D.

10. Orgo – składany e-bike

Miałem kiedyś „składaka”, ale krótko, bo zaczęła się era „górali”. Składany rower powstał do łatwiejszego przewożenia jednośladu. Współczesne konstrukcje tego typu starają się jak najlepiej przetransformować rower, by w złożonej wersji całość zajmowała możliwie mało miejsca. Co powiecie na kompaktowy format chowany do plecaka? Do tego w wersji e-bike! Orgo to naprawdę bardzo malutki rowerek, ale z wystarczającym zasięgiem do przejechania konkretnej trasy. Komfortoweo i estetycznie nie należy do najatrakcyjniejszych, ale nie to było tematem koncepcji.

11. Marvoto M1 – „kamera” dla płodu

Przyszłe mamy mają dziś szansę na badanie płodu smart gadżetami bez potrzeby jeżdżenia do specjalisty. Oczywiście tylko w ramach własnych potrzeb, a nie zastępowania lekarzy. Kilka takich urządzeń przedstawiłem zresztą na blogu. Kolejny to już coś konkretniejszego. Marvoto M1 to ultradźwiękowy skaner, pozwalający tworzyć trójwymiarowy zapis video dziecka. No, to jest pamiątka!

12. Gemini – dodatkowe ekrany

Przestrzeń robocza ma duże znaczenie dla produktywności. Na biurkach współczesnych twórców stoi kilka monitorów, a coraz częściej wprowadzane są panoramiczne jednostki, które oferują w zakresie przestrzeń równą nawet trzem panelom. Gemini proponuje podręczną odmianę z własnym akumulatorem, czyli 15.6 calowy rodzaj „tabletu” rozszerzającego obraz. Bateria 5000mAh ma dać 5 godzin pracy, a mnogość portów szansę na podpięcie wielu urządzeń. Do sprzedaży mają wejść dwie odmiany: dotykowa 1080p i bez dotykowej warstwy z 4K. Do pracy, gry – czego tylko potrzebujecie.

13. Mobiscribe – e-tuszowy notatnik z rysikiem

Podręczne smart notatniki to dziś o wiele ciekawsze propozycje niż kiedyś. Możemy dziś nabyć naprawdę atrakcyjne tabliczki do notowania. Tablety z rysikami są już częścią rozwiązań 2 w 1 dla Windows 10, ale powstają odmiany bardziej konkurencyjne. Mam na myśli jednostki e-papierowe. Nie jest ich za wiele, więc każda nowa propozycja ciekawi. MobiScribe przypomina czytnik książek, ale oprócz dotykowej powierzchni otrzymał też stylusa. Gadżet ma 6.8 cala, a więc kompaktowy format. Rysik od Wacom z kolei gwarantuje precyzję 4096 poziomów nacisku. Na Indiegogo można go nabyć już za 199$, czyli dużo mniej niż finalnie.

14. Crazycup – filtr do butelki

Wiecie, że nawet myta butelka zawiera sporo zarazków i mikrobów? Nie da się ich usunąć bez dokładnego mycia. Dlatego powstają lapmy UV niszczące brud. CrazyCup to miniaturowy gadżet w formie większej zakrętki, dezynfekujący płyn gdziekolwiek jesteśmy. Tutaj też technika wykorzystuje ultrafiolet z emisją LED. Wystarczy dotknąć panelu na górze, by uruchomić procedurę jednorazowo lub pięciokrotnie, aby ekspozycja trwała ciągle. Autorzy zapewniają skuteczność na poziomie 99.9999%. Czy to nie nazbyt sterylnie?


Podobało ci się mój przegląd najciekawszych crowdfundingowych projektów z tego tygodnia? Zobacz podobne zestawienia z wcześniejszych tygodni. Poniżej w powiązaniach znajdziesz więcej start-upowych rozwiązań, które być może już dotarły lub właśnie zmierzają na rynek: