Mam sporo znajomych, którzy zajmują się fotografią jeszcze mocniej ode mnie. Ja to przy nich zwykły amator. Podziwiam ich za zapoznawanie się z historią starszych aparatów, a jeszcze bardziej za wykonywanie zdjęć klasycznymi modelami. Analogowe konstrukcje uczą wielu rzeczy, ale najważniejsze, że w wielu przypadkach pstrykają nawet nieco ciekawsze fotki od współczesnych DSLR’ów, a już na pewno mają swój niepowtarzalny klimat. Projekt I’m Back to gadżet kierowany do posiadaczy starych aparatów fotograficznych, pozwalający na ich digitalizację.

Im Back

O podobnych konstrukcjach czytam już od lat. To nie pierwsza próba dostarczenia adaptera, dzięki któremu możliwe jest połączenie fotografii analogowej z obecnymi zabawkami (chodzi głównie o cyfrowy format). Autorzy opisują swój produkt jako „muli-systemowy moduł, który przemieni stare aparaty w cyfrowe urządzenia”. Mowa nawet o 35-mm kamerach z lat pięćdziesiątych, aż po modele aparatów z późnych lat dziewięćdziesiątych. Uniwersalna przystawka ma współpracować z szeroką bazą modeli, dzięki czemu zainteresuje wielu miłośników fotografii (o ile wartościowe jest dla nich digitalizowanie old-schoolowego sprzętu). Nie twierdzę, że to zabawka dla hipsterów, ale być może ludzie dzielą się na takich, dla których to fajne, ale i takich co określają to mianem profanacji.

System funkcjonuje tak, jak się domyślacie. Podstawka z własnym sensorem oraz procesorem obrazu łączy się z analogowym aparatem, zapisując efekty do cyfrowego formatu. Hybrydowe urządzenie staje się wtedy nieco większe, ale wciąż mobilne. Do dyspozycji jest nawet 2-calowy „wizjer”, czyli ekranik do natychmiastowego podglądu wykonanych zdjęć. Wi-Fi to z kolei bezprzewodowy transfer zdjęć – jak przystało na nowoczesny standard. Rozwiązanie wykorzystuje optykę wielu modeli aparatów, np. od Nikona, Olympusa, Canona, Leica, czy Pentaxa, a współpracuje nawet z kamerami Lomography. Listę kompatybilności można znaleźć na stronie crowdfundingowej kampanii na Kickstarterze (BTW: to nie pierwsze podejście I’m Back na tym serwisie).

Przystawka I’m Back została wyceniona na 225 euro i powinna być gotowa za kilka miesięcy (konkretnie w okolicach września, ale to crowdfunding, więc nigdy nic nie wiadomo).