To druga budżetowa Nokia, o której piszę w tym tygodniu na blogu. W odróżnieniu do modelu Nokia 2.3, smartfon działa na Androidzie Go, a nie Androidzie One. Oba w tym przypadku mają podobne zadanie, ale Nokia C1 to jeszcze tańsza jednostka o jeszcze słabszych parametrach, którym pomóc mają lżejsze aplikacje z serii „Go”. Produkt przeznaczony został na rynki wschodzące, gdzie liczy się przede wszystkim niska cena. To prosty model, ale pozwalający na wykonanie wielu czynności.

Nokia C1 z Android Go

Android Go w Nokii C1

Tak powinno być od początku. Google powinno dekadę temu zacząć myśleć o rozdziale systemu operacyjnego dla telefonów na flagowy i budżetowy. Pozwoliłoby to lepiej oceniać Androida, gdyż jego poprawianie nie szło w parze z ograniczonymi możliwościami tańszych smartfonów. Android Go edition rozwiązuje problem słabych podzespołów i małej pamięci w telefonie. Został zoptymalizowany pod budżetowe smartfony, więc jest lżejszy. Pierwsze informacje o nim przekazano na Google I/O 2017.

W Android Go pozbyto się ciężkich opcji, by całość funkcjonowała płynnie nawet z 1 GB RAM (lub mniej). Oprócz tego zoptymalizowano pracę wielu aplikacji. Chrome ma domyślne oszczędzanie transferu danych, a poszczególne aplikacje są w wersji Go. YouTube Go, Gmail Go, czy Mapy Google w wersji Go to programy oszczędniejsze w działaniu i lżejsze dla systemu. Sklepik Google Play ma też specjalną zakładkę dla kompatybilnych aplikacji. Znajdziemy tu różne pozycje, m.in. Facebook Lite. Google podpowie, które apki są przystosowane do Androida Go.

Nokia C1 – parametry

Teraz zerknijmy na specyfikację Nokii C1, czyli hardware’u dla Androida Go (bazującego na Androidzie 9 Pie). Smartfon otrzymał ekran o przekątnej 5.45 cala w technologii IPS i z rozdzielczością FWVGA+ (480 x 960). To słabe parametry, ale lekkie dla czterordzeniowego procesora 1.3 GHz i 1 GB RAM. Tylko 16 GB na pliki to mało, ale można poszerzyć przestrzeń kartami microSD (maks 64 GB). Przypominam, że aplikacje zajmują mniej, więc są oszczędniejsze dla „dysku”. Jest Wi-Fi 4 802.11n 2,4 GHz, Bluetooth 4.2, GPS i radio FM. Jest nawet przycisk dedykowany Asystentowi Google!

Aparaty po obu stronach mają po 5 megapikseli, więc fotki nimi wykonane będą podstawowej jakości. Akumulator o pojemności tylko 2500 mAh jest dla takiego gadżetu wystarczający. Nokia zapewnia pełen dzień pracy na jednym ładowaniu. Baterię można wyjąć, więc łatwo ją wymienić. Łączność tylko do 3G (ale dual SIM) wskazuje, że model trafi głównie w regiony, gdzie pokrycie infrastrukturą GSM jest słaby. Producent nie podał jeszcze ceny i daty premiery (oraz dostępności na rynkach). Jedyny pewnik do debiut w Kenii. Nokia C1 nie powinna kosztować więcej niż 250 zł. U nas takie modele to idealne telefony dla pracownika w delegację, gdzie potrzebne są tylko najważniejsze funkcje do porozumiewania się z firmą.

źródło: Nokia