Lenovo pokazało kilka nowych urządzeń, ale zadbało też o prezentacje wizji i koncepcji dla przyszłych modeli. Jednym z nich był wariant inteligentnego zegarka z dwoma ekranikami, który nazwano Magic View. Dzisiejsze smart zegarki kojarzymy z dotykowym ekranem, wbudowanymi sensorami i możliwością instalacji aplikacji. Lenovo zaszalało i zademonstrowało technologię 'Virtual Interactive Display’ (VID), czyli możliwość projekcji obrazu wprost na nasze oko! To dość odważna propozycja, a producent określaj ją jako wdrożenia wirtualnej rzeczywistości do świata naręcznych wynalazków. Czy to tylko bajer do promocji, czy może sensowny gadżet?
Tajwańska firma twierdzi, że system takiego przekazywania pewnych informacji sprawi, że treści będą jeszcze bardziej prywatne. Do tego rozwiązany ma być też problem z wielkością wyświetlaczy smartwatchy. To dwie największe zalety projektu Lenovo Magic View. Projekcja obrazu na oku ma być 20 razy większa od tradycyjnej tarczy zegarka i dawać jakiś sposób interakcji z treściami. Oczywiście nie zabraknie też normalnego ekraniku – jak w normalnym inteligentnym zegarku. Nie bez przyczyny podano na scenie przykład wirtualnej rzeczywistości. Zaprezentowano zmiany położenia obrazu wraz z poruszaniem się użytkownika. Wszystko dzięki wbudowanym w zegarek czujnikom.
Muszę przyznać, że Lenovo zaskoczyło prezentacją możliwości, ale przypomnę, że jest to tylko prototyp, a nie wyrób do sprzedaży. Nie jest to Moto 360 drugiej generacji (Lenovo przejęło Motorolę), ale pokaz tego, co może osiągnąć niebawem segment ubieralnych technologii. Serwis androidcentral.com , który był obecny na prezentacji, twierdz, że model pracuje na Androidzie. Poniżej krótki filmik prosto z konferencji Tech World z Pekinu: