Zbieranie i integracja coraz większej ilości funkcji gadżetów nowoczesnego, domowego wyposażenia, to cel coraz większe liczby producentów. Huby w przeróżnej formie to teraz jedna z ważniejszych części inteligentnego mieszkania. Nawet Apple zabrało się za standaryzację i unifikację automatyzacji w swojej nowej platformie iOS 8 w postaci pakietu HomeKit. Przeważnie każdy z domowych systemów opiera się na obsłudze manualnej z poziomu ekranu smartfona/tabletu, a coraz częściej również komend głosowych, czy gestów. Firma Vivint prezentuje propozycję Sky, potrafiącą uczyć się naszych przyzwyczajeń i adaptować do nich. Mamy otrzymać pełną automatyzację.

Oczywiście nie oznacza to, że nie otrzymamy obsługi manualnej. Musi być i jest ważną częścią sterowania Sky. Nie może być przecież tak, że nie będziemy w stanie kontrolować domowego wyposażenia lub sterować nim w dowolnej sytuacji. Zarządzanie z wyświetlacza mobilnego sprzętu będzie intuicyjne, a z czasem część z akcji się zautomatyzuje. Tych powtarzalnych. Oprócz aplikacji na smartfony, sercem całości będzie hub montowany na ścianie. Wyposażono go w 7-calowy ekran dotykowy, z którego można będzie poustawiać mnóstwo rzeczy. Myślę, że domowy system powinien mieć takowy, a nie opierać się wyłącznie na zdalnym dostępie z apki.

Panel będzie się komunikował z sensorami rozmieszczonymi po domu (standard Z-Wave), a z peryferiami takimi jak kamerki systemu ochrony itp. To co znajdziemy na ściennym dotykowym wyświetlaczy, będzie też w formie programu mobilnego na iOS lub Androida. Komfort obsługi z kanapy lub dowolnego miejsca na świecie to najważniejsza zaleta. W ten sposób nie tylko zmienimy parametry całego systemu, ale otrzymamy też powiadomienia dotyczące wszelkich akcji – od otwarcia bramy garażowej, aż po monitorowanie odczytów z czujników. Dostęp możliwy jest też z komputera.

Aplikacja mobilna ma pozwolić streamować materiały z kamer, analizować sytuację w domu itd.  Nagrania można skorelować z czujnikami, więc w zapisie odnajdziemy szybko kiedy zostały ruszone. To takie usprawnienie monitoringu. Vivint Sky ma być uzbrajany zdalnie i można go zaprogramować tak, by wraz z opuszczeniem domu zadziałały odpowiednie sensory, wyłączone zostały wszystkie światła, łącznie z blokadą zamków (oczywiście inteligentnych – Vivint posiada takowy w swojej ofercie). To samo tyczy się ustawiania temperatur – warto powiązać akcje i wyłączać ciepło zaraz po wyjściu. Z czasem rutyna sprawi, że Sky rozpozna powtarzalność i zaproponuje automatykę.

Dzień zostanie podzielony na okresy, np.: ranek, pusty dom (praca, szkoła), czas obiadowy, sen. W ten sposób także zaprogramowane funkcje będą od razu się aktywować. Wychodząc z domu możemy też zajrzeć przez kamerkę co się w nim dzieje. Czy to sprawdzając pusty dom lub naszego psa, czy pozostałych członków rodziny, np. dzieci. Drzwi możemy otworzyć komuś zdalnie, np. niespodziewanym gościom (znajomym, rodzinie), gdy jesteśmy poza domem. Reszta domowników otrzyma wtedy notyfikacje, że doszło do otwarcia drzwi. Tak działa smart home. Wraz z inteligentnym termostatem będziemy mogli analizować oszczędności i sterować temperaturą.

Trzeba tutaj od razu zauważyć, że czytając artykuł będziemy zaskoczeni (jeśli czytamy pierwszy raz o inteligentnym domu). Prawdą jest, że Vivint ma już sporo konkurentów, a o większości poczytacie w mojej blogowej sekcji poświęconej domowym wynalazkom. Producentowi zależy jednak, by ich platforma bazowała na czujnikach analizujących nasze życie, dostosowując akcje do pory dnia. Przykładowo wykrywając powtarzalną sytuację, Sky zaproponuje nam zamknięcie drzwi, czy uzbrojenie systemu (o ile tylko nasz dzień jest uporządkowany). To jak szybko system nauczy się nas samych zależy i od liczby domowych gadżetów i od czasu. Ma to zająć od 2 do 4 tygodni.

Szkoda tylko, że Vivint Sky opiera się o system kontraktowy. Za 60 miesięcy płacimy od 54 dolarów miesięcznie wzwyż. Ochrona wlicza inteligentny detektor dymu i czujniki otwarcia okien/drzwi. 70$ to jeszcze paczki z zamkami do drzwi, monitoringiem video oraz wsparciem nowoczesnego termostatu. Jakoś wolę założyć sobie cały system sam i nie ponosić miesięcznych opłat. Tak działa jednak serwis Vivint.

źródło: Vivint.com