Blocks smartwatch

Nie wiem który to już raz piszę o projekcie modułowego smartwatcha Blocks, ale praktycznie za każdym razem producent obiecuje, że jest już blisko debiutu. Fakt, że koncepcja trudna w realizacji i wymagająca czasu, ale od końca 2015 roku, gdy autorzy zebrali w crowdfundingu 1.6 miliona dolarów, minęło już sporo czasu. Warto nadmienić, że drugie tyle rozwoju prototypów minęło przed kampanią na Kickstarterze. Targi CES 2018 to prawdziwy przełom. W Las Vegas producent ogłosił, że modułowy smart zegarek jest już rozsyłany do pierwszych klientów.

To naprawdę długi czas, ale udało się. Mówiło się nawet, że rozwiązanie zawsze będzie prototypowe i to nawet nie z powodu opóźnień, ale samego pomysłu. To ocenimy za pewien czas, ponieważ trzeba poczekać na pierwsze recenzje oraz uwagi samych użytkowników. Blocks można już zamawiać w sklepiku internetowym firmy, gdzie każdy może złożyć swój własny model, a przynajmniej skompletować tylko niezbędne moduły. Długi czas oczekiwania na produkt nie wpłynął jednak na znaczne zmiany w całej koncepcji. Wciąż bazuje na tym samym podejściu.

Blocks smartwatch

Koperta z ekranem i głównym mózgiem – tzw. Blocks Core – można uzupełnić specjalnymi modułami w pasku. Nowością jest przystosowanie systemu do Androida w wersji Oreo 8.0. Kompatybilność  oczywiście z oboma platformami, czyli smartfonami iOS oraz Androidem. Core do 1.39 calowy ekrank AMOLED 400 x 400, ośmiordzeniowy procesor MediaTek MTK6580M z 512 MB RAM. Standard w świecie inteligentnych zegarków. W ofercie sporo części, w tym czujniki otoczenia, GPS, miernik tętna, a nawet latarka. Wewnątrz koperty jest też podstawowy tracker fitness, a bateria ma wytrzymać półtora dnia. Większość funkcji przypomina te z innych smartwatchów. Nowością jest współpraca z asystentką Alexa. Producent dorzucił też kanał w IFTTT, który pomoże zintegrować gadżet z innymi elementami Internetu Rzeczy. Tu przyda się moduł ze smart przyciskiem, który można zaprogramować.

Jeśli ne jesteśmy wymagającymi klientami od strony bajerów, nie musimy tworzyć skomplikowanego paska z dodatkami. Można spokojnie zamontować prosty pasek i korzystać z możliwie najprostszej wersji zegarka, która i tak dostarcza sporo opcji. Blocks powstał jednak właśnie po to, by personalizować funkcjonalność gadżetu. Autorzy będą co pewien czas poszerzać bazę modułów. W kolejnych fazach pojawić się mają, m.in.: głośniczek przewodzący dźwięk przez kości (do prowadzenia rozmów przez przyłożenie paska do głowy), czytnik temperatury ciała, miernik stresu, EKG, czujnik UV, a nawet chip NFC. Blocks ma nadzieję zainteresować producentów takich części, które dostarczane byłyby z własnymi aplikacjami.

Podstawowy smartwatch ma kosztować 259$, natomiast poszczególne moduły po 35$ (w pasku mieszczą się maksymalnie cztery). Czy system się sprawdzi zależy od liczby modułów, ale tych sensownych. Jest szansa, że personalizowana charakterystyka zmniejszy koszty, bo zamówimy tylko to co nam potrzebne, a w razie potrzeby za jakiś czas rozbudujemy bez zmiany trzonu.

źródło: Blocks