Być może świat nie jest jeszcze gotowy na inteligentny strój sportowy, ale producenci są przekonani, że lada moment zapotrzebowanie się znajdzie. To nie pierwszy projekt smart odzieży, który próbuje zainteresować rynek, a trzeba przyznać, że poprzednicy mają naprawdę bardzo duży potencjał. Największym jest oczywiście wygoda. Enflux jest kolejną propozycją, w której czujniki umieścimy niemal na całym ciele w formacie tradycyjnego ubioru. Nie będzie to raczej bezpośredni konkurent dla sportowych bransoletek i zegarków, gdyż system mierzy zdecydowanie więcej parametrów. Dopiero konkurencja z takimi projektami jak Athos to właściwy rywal w walce o klienta.

Enflux app

Enflux

Jak zwykle rozwiązanie tego typu pojawia się w kampanii na Kickstarterze, bo to idealne miejsce na zebranie środków i wypromowanie wyrobu. Poprzednie stroje też korzystały z tej platformy. Enflux wykorzysta trochę technologii z odzieży dla kierowców sportowych. Autorzy zauważyli ich potencjał w świecie analizy ruchu – bardzo szybko rozwijającego się obecnie segmentu. Królują w nim naręczne trackery, natomiast współczesne czujniki mogą zdecydowanie więcej. Przykładem jest triatlon, czy sporty siłowe (np. te na siłownię). Koszulka i spodenki mają w zupełności wystarczyć. Oczywiście te bardzie smart.

Mają mierzyć i mapować nasz ruch w trakcie poszczególnych ćwiczeń, co ma lepiej zobrazować sytuację i dodać kolejne informacje do analizy. Celem nadrzędnym jest oczywiście poprawa swoich osiągów i zyskaniu wirtualnego, bardzo srogiego, bo wirtualnego trenera korzystającego z super dokładnych danych. To właśnie algorytmy i przetwarzanie spersonalizowanych odczytów mają dostarczać konkrety. Te z kolei lokalizują błędy, pokazują braki, czy dają znać na temat większych, niewykorzystywanych możliwości. Ekran smartfona lub tabletu wizualizuje dane, prezentuje statystyki i błędy w technice.

Enflux smart

Enflux

Brzmi praktycznie tak samo, jak to było przy okazji wpisów na temat bezpośrednich rywali w sekcji smart odzieży sportowej. Tutaj akurat nie da się dostarczyć wiele więcej. Największym problemem producenta będzie co innego. Są dopiero w fazie prototypów i uzyskiwania patentów, a konkurenci mają już gotowe produkty w sprzedaży. Szansą jest tutaj niszowość i jeszcze niewielkie zainteresowanie. Wszystkie prace wymagają czasu. Samo dostarczanie wzorcowych modeli jest skomplikowane. Tutaj firma współpracuje z mnóstwem sportowych trenerów, którzy pomagają przygotować odwzorowanie ruchu. Przy rozwoju Enflux brane są nawet pod uwagę przyzwyczajenia sportowców i różne style treningów.

Strona oprogramowania wydaje się nawet ważniejsza od hardware’u. Jeśli zostanie odpowiednio przygotowany to pozwoli nie tylko zwiększyć możliwości, ale także unikać kontuzji. Mapowanie musi być zatem bardzo precyzyjnie zbierane i przerabiane na wskazówki, ostrzeżenia i uwagi. W kampanii można znaleźć również informację na temat chęci współpracy ze znanymi serwisami fitness, co zawsze zwiększa zainteresowanie projektem. Choć sportowa odzież pojawia się już od kilkunastu miesięcy, nie da się jeszcze jednoznacznie określić ich złotej ery. Może to być niebawem, a może później. Na razie swój czas mają sensory w postaci zegarków, opasek, czy przypinek. Te mają nawet swoje skonkretyzowane warianty na siłownię, gdzie zbierają już bardzo podobne dane i więcej informacji niż typowe bransoletki fitness.

źródło: Kickstarter