Wielokrotnie na blogu zwracałem uwagę na niesamowite możliwości okularów Google Glass. Ubieralna technologia niebawem przewartościuje kilka spraw na rynku, zwłaszcza ta zastosowana w okularach wyposażonych w kamerki. Aparaty są w naszej kieszeni od lat – i to coraz lepsze. Ale tak jak napisałem, znajdują się przeważnie w kieszonce lub torebce. Ostatnimi czasy pojawiły się miniaturowe kamerki do tzw. lifeloggingu, pozwalające na rejestrowanie życia 24 godziny na dobę. Taki tryb może mieć też projekt Google. Choć bateria pewnie nie pozwoli na ciągłe nagrywanie, to sama świadomość tego, że ktoś może akurat w tym momencie zapisać coś niekorzystnego dla nas samych, może trochę sparaliżować lub zdenerwować.

Aparat tego typu to jedno, a aplikacje go wykorzystujące to drugie. Żyjemy w czasach setek milionów programów na smartfony i tablety, a kolejnymi sklepikami, których bazy rosną, są te dla zegarków i okularów. Jeśli inteligentne okulary się upowszechnią, a zanosi się, że tak (pamiętajmy o rywalach przygotowujących konkurentów dla Google) to zacznie przybywać tych świetnych rozwiązań, jak i tych niebezpiecznych. Przy tych drugich zatrzymam się chwilę przy dzisiejszym wpisie. Będą one dotyczyły w tym przypadku aparatu Glass i apki NameTag. Na czym polega problem? Na rozpoznawaniu twarzy przez kamerkę.

Google Glass są za razem ciekawym, ale i niebezpiecznym gadżetem. Mogą powodować skrajne reakcje na niektóre pomysły developerów. Czuję, że okulary te staną się czymś co zmieni nie tylko rynek elektroniki, ale i zapisy prawne w wielu państwach. Już teraz widnieją zakazy wstępu dla posiadaczy noszących Glass lub zatrzymywani są kierowcy korzystający z ich nawigacji. Dlaczego tak się dzieje? To nowość, coś jeszcze nieznanego dobrze społeczeństwu, a ludzie boją się zwykle nieznanego. Projekty typu NameTag raczej nie pomagają, albo inaczej: zastanawiają odbiorców nad prywatnością i bezpieczeństwem aplikacji na okulary.

Warto tutaj jednak zaznaczyć, że program ten powstał także na smartfony i tablety, więc w tym przypadku problem dotyczy wszystkich urządzeń mobilnych, jednak to ten od giganta z Mountain View najbardziej prowokuje. To za sprawą ciągłego kierowania aparatu na otoczenie. Zwróćcie uwagę ile filmików zaczęło pojawiać się na YouTube po rewolucji smartfonowej, a teraz przeanalizujcie liczbę nagrań z kokpitów rosyjskich samochodów, gdzie kamerki instaluje mnóstwo Rosjan i spróbujcie to sobie przenieść na przyszłe lata, w których użytkownicy będą (zakładam) nosić kamerkę na głowie. Zgadza się, zaleje nas kolejna fala nagrań zewsząd. Ale nie o tym chciałem – NameTag potrafi rozpoznać twarz, więc w kilka chwil zdradzi kim jest osoba siedząca przed nami w autobusie.

Co innego jak jakaś singielka szuka znajomości i dobrowolnie udostępni swój profil na portalu społecznościowym do takich celów, ale gorzej gdy zostanie to wykorzystane do śledzenia użytkowników. Na prezentacji widać wyraźnie, że Google Glass zaczyna sobie radzić z tym nieźle, a za kilka lat może to robić automatycznie i nieświadomie. Oczywiście jest wiele praktycznych i dobrych zastosowań dla tego rozwiązania, ale i mnóstwo tych niebezpiecznych. NameTag posiada na tą chwilę bazę 2.5 miliona twarzy (przeważnie osób publicznych). Po wykonaniu zdjęcia w niedługim czasie informuje nas kim jest dana osoba. Można to robić też w czasie rzeczywistym bez pstrykania fotek.

Po rozpoznaniu na tablicy wyników pojawi się sporo danych: profile społecznościowe, dane o użytkowniku, a nawet (jeśli ktoś sobie życzy) status związku czy inne prywatne elementy konta. Developer pracuje nad wersją wsparcia dla portali randkowych, ale i tworzy projekt zbioru twarzy osób niebezpiecznych (kryminalistów, pedofilów itp.). Z tej strony jest to raczej korzystne. Podobnie jak wsparcie dla policjantów (w USA już niektóre stany wprowadziły ubieralne/przypinane kamerki dla funkcjonariuszy). Będzie dużo łatwiej odnaleźć poszukiwanego w zatłoczonym miejscu. Z technologii skorzystają też pewnie marketingowcy. Jak widać wiele zalet, ale znajdzie się wiele zagrożeń. Oby tych drugich było jak najmniej. Na koniec dodam, że powstają już rozwiązania blokujące rozpoznawanie twarzy. Specjalna odzież, czy makijaż – czy tak będzie wyglądał świat jutra?

Google Glass zadebiutują jeszcze w tym roku (w USA) – sam jestem ciekaw przyjęcia sprzętu przez rynek. Apka NameTag jest do pobrania w AppStore, Google Play i Glass store (beta dla użytkowników programu Explorers).

źródło: NameTag.ws