Co się działo w świecie mobajlu w ostatnim tygodniu? Trzeci tydzień listopada 2016. TechMix VOL. 18

Kolejny TechMix (zestawienie informacji z zeszłego tygodnia) przed wami. Najciekawsze i najdziwniejsze informacje z ostatnich siedmiu dni, które dotyczą świata technologii – gównie mobilnych, ale nie tylko. Co mogło was ominąć w trzecim tygodniu listopada? Oto ważne i mniej ważne wieści, które pojawiły się w mediach w ostatnich siedmiu dniach. Technologie niekoniecznie na poważnie.

Japan Display
fot. Nikkei

1. Składany tablet/smartfon od Japan Display

Świat czeka na giętkie i składane smartfony/tablety, a najlepiej takie, jakie można zobaczyć w serialu Westworld (akurat oglądam i strasznie napaliłem się na taki gadżet). Japan Display jest bliskie produkcji urządzenia, które złożymy jak książkę. Oczywiście manewrując w ten sposób wielkością panelu. Niestety z wyraźną przerwą na zgięciu, ale zawsze to już jakiś pierwszy krok w kierunku składanych ekranów. Japoński producent pracuje z chińskimi partnerami nad takowym gadżetem, mającym zadebiutować latem 2017 roku.

nike-hyperadapt-1-0-ico2. Samowiążące się Nike za 720$

Kilkanaście tygodni temu prezentowałem na blogu samowiążące się Nike Hyperadapt. Buty, które same ścisną się i dopasują do naszej nogi. Brakowało wtedy informacji o najważniejszym – cenie! Amerykański gigant zdradził w końcu ostateczny koszt dla klienta. Hyperadapt wyceniono na 720$. Drogo? Trochę tak 😛 Pierwsze pary mają trafić do klientów Nike+ Members pod koniec listopada, natomiast finalna sprzedaż ma nastąpić w grudniu. Akuracik na świąteczny szał zakupów.

3. Skype bez konta vs video połączenia WhatsApp

Skype już dawno nie jest jedynym video komunikatorem na rynku. Microsoft wykupił aplikację kilka lat temu i teraz musi walczyć o użytkowników. W zeszłm tygodniu WhatsApp wprowadził video połączenia w swoim chacie, więc Skype musiał zareagować. Jak? A Skypem bez konieczności zakładania konta! Dołączać do konwersacji będzie można przez link w przeglądarce. Tak ma to wyglądać:

4. Photobook od Apple

Apple to Apple. Ma swoją filozofię. Do jednych trafia, innych odstrasza. Do tych pierwszych firma kieruje nowy projekt – foto albumu z 450 produktami, które pojawiły się na rynku pod znakiem nadgryzionego jabłuszka. Księga kosztująca 300 dolców (lub mniejsza odmiana za 200) ma przedstawiać wysokiej rozdzielczości grafiki, często kultowych, modeli urządzeń od Apple. Została zaprojektowana ku pamięci Steve’a Jobsa. Tylko dla true fanów!

Apple Photobook

5. 260 tys. sprzedanych Nintendo Mini Famicom

Retro konsolka od Nintendo jest hitem sprzedaży. Kto by pomyślał (ja), że przywrócenie do życia odlschoolowej konsolki będzie strzałem w dziesiątkę? W Japonii, gdzie NES mini classic jest oferowany w odmianie Nintendo Mini Famicom, producent sprzedał 260 tysięcy takich konsolek! Ogromne zainteresowanie jest też na innych rynkach. W USA sklepy zapewniają, że postarają się sprostać popytowi i na święta nie zabraknie produktu na półkach. Zauważono jednak, by lepiej nie odkładać zakupu na później. NES mini classic jest też na mojej liście do Świętego Mikołaja 😉

NES mini classic

6. Super Mario Run też na święta

To nie koniec newsów od Nintendo. W zeszłym tygodniu japońska firma zapowiedziała też datę premiery i cenę mobilnego „Mariana”. Super Mario Run na iPhone’a (na razie tzw. exclusive) ma zadebiutować 15 grudnia i kosztować 10 dolców. To pierwszy tytuł Nintendo, który ma zawładnąć mobilnymi platformami na smartfony, czego gigant wiele lat unikał. Okazuje się, że można być obecnym poza własnym ekosystemem i dobrze na tym wyjść (patrz sukces Pokemon Go!).

Super Mario Run

7. TravelMate, walizka podążająca za właścicielem

W poprzednim tygodniu wystartowała ciekawa kampania na Indiegogo. Ktoś przygotował projekt walizki, która będzie za nami podążała (jak drony w trybie Follo Me). Żeby nie trudzić się z ciąganie bagażu, TravelMate ma poruszać się za nami. Autonomicznie. Wkrótce wejdziemy w erę samojeżdżących samochodów to dlaczego głupia walizka ma sobie z tym nie poradzić? Właściwie to walizka będzie śledziła nasz smartfon, więc to za nim będzie podążać. Lepiej go nie zgubić!

Travelmate

8. OnePlus 3T – jeszcze lepszy!

Chińskie OnePlus odświeżyło w zeszłym tygodniu swój flagowy model smartfona (tzw. killera flagowców) i to niecałe pół roku po premierze! Do sprzedaży wchodzi dzisiaj, tj. 22 listopada. Oczywiście OnePlus 3T będzie szybszy, wydajniejszy, mocniejszy i żywotniejszy. Zmienią się głównie bebechy. Z zewnątrz raczej niczego nowego nie zauważymy. Producent wymienił Snapdragona 820 na 821, powiększył baterię do 3400 mAh, poprawił frontowy aparat (dodał mu elektroniczną stabilizację obrazu dla video), wzmocnił szkło, udostępnił 64 i 128 GB przestrzeń na dane i przystosował do aktualizacji Android 7.0 Nougat (która niebawem). Wszystko za 440$. Może być?

OnePlus 3T

9. Xiaomi Mi MIX wytrzymały

Inny chiński producent – Xiaomi, który niedawno wydał efektowny model Mi MIX (niemal bezramkowy), przeszedł testy wytrzymałości. Spekulowano na temat podatności takiej konstrukcji na zniszczenia, ale okazało się, że ramka utrzymująca wyświetlacz sobie poradziła! Nie tylko wytrzymał zarysowania, ale i zgięcia (efekt iPhone’a :P). Fachowego, niezależnego testu dokonał jutuber JerryRigEverything. Oto jakim torturom poddał 6.4-calowego Mi MIXa (test upadku pojawia się jako kolejny filmik na koniec video):

10. DJI Inspire 2 i Phantom 4 Pro

Na nowe generacje dronów od DJI czekano. Przez ostatnio rok pojawiło się sporo konkurentów i zastawiała odpowiedź jednego z liderów rynku. Firma pokazała w zeszłym tygodniu dwa nowe modele: Inspire 2 i Phantoma 4 Pro. Przez praktycznie cały 2016 producent siedział cicho i już wiadomo nad czym tak pracował. Inspire 2 (bardziej filmowy) zyskał drugą kamerkę do nagrywania z perspektywy pierwszej osoby. Phantom 4 Pro (jak sama nazwa wskazuje) jest udoskonaloną czwórką. Lata szybciej i dłużej, a przed zderzeniami chronią go teraz czujniki z każdej strony, a nie tylko od frontu.

DJI Inspire 2

11. Line Dock przywróci Macbookowi Pro porty

Macbook Pro konsekwentnie (z generacji na generację) pozbywa się przeróżnych standardów. Wprowadza nowe, ale tym starym już dziękuje. Trzeba to zaakceptować lub postarać się o rozwiązanie. USB-C jest przyszłością, ale bez jaj! Tylko on? A co z resztą portów? Adaptery śmery! Jest inna opcja. To Line Dock, czyli USB 3.0, HDMI, MiniDisplay oraz czytnik kart SD w specjalnej stacji. Nie tylko uzbroi laptopa w to co ten powinien mieć, ale i schłodzi jego plecki. Do tego jest ładowany bezprzewodowo i daje 2200 mAh ekstra. Żeby człowiek musiał tak kombinować, by dostać się do standardowych portów…

Line Dock

12. Android Pay w Polsce!

Myślę, że najciekawszą informacją zeszłego tygodnia była dla Polaków ta na temat startu Android Pay nad Wisłą. Niebawem świat opanują mobilne płatności przez smartfon i fajnie, gdy Polska jest drugim po UK krajem, który taką sposobność otrzymuje. Co przekonało Google? Nasza infrastruktura! Ma zasięg! Na początek z systemu skorzystają tylko klienci wybranych banków (do tego muszą posiadać kompatybilny smartfon), ale kolejne instytucje powinny szybko do usług dołączyć. Szkoda, że na razie bez Android Pay online, czyli opcji płacenia w sieci. Wejście Android Pay do Polski to też dobry znak odnośnie konkurencji. Samsung i Apple będą chciały szybko włączyć się do walki o polskiego klienta.

Android Pay

13. Google Earth VR

Pamiętacie efektowne wejście widoku Street View od map od Google albo trójwymiarowe budynki oraz otoczenie? Czas na mapy w wersji VR! Google swoje mapy oferuje w wirtualnej rzeczywistości już odkąd wprowadziło gogle Cardboard. Google Earth VR to coś więcej. Samo Google Earth to usprawniona wersja map, natomiast z trybem VR staje się jeszcze fajniejsza! Oczywiście dla wybranych regionów. Program pojawił się dla gogli HTC Vive. Aż dziwne, że nie uwzględnił nowej platformy Daydream VR.

14. NBA 2K17 i Fitbit

Jak połączyć ruch z grą, w której zasadniczo wcale się ruszamy (siedząc przeważnie na kanapie przez ekranem)? NBA 2K17 i Fitbit znalazły rozwiązanie. Współpraca ma pozwolić na motywację do ruchu przez upgrade swojego zawodnika na wirtualnym parkiecie. Za pokonanie wyznaczonej liczby kroków otrzymamy poprawki w wydolności naszego koszykarza, co ulepszy jego możliwości w wirtualnej zabawie. Można? Można! Oczywiście mowa o tymczasowym booście, żeby trenować regularnie.

NBA 2K17 Fitbit

15. Coca-Cola z selfie…

Co łączy giganta od napojów gazowanych i pojęcie selfie? Wydawałoby się, że nic. Bo w sumie nie ma tu jakiegokolwiek związku. No, chyba, że Coca-Cola wydaje własny gadżet do pstrykania selfiaków! Czym zrobimy sobie foto z „wyciągniętej ręki”? Przystawką do butelki, a właściwie Coca-Coal Selfie Bottle. Ilekroć poczujemy pragnienie i wlejemy w siebie łyka coli, urządzenie pstryknie nam zdjęcie i wrzuci do sieci. Takie „ekstra” pomysły w marketingu mają w Izraelu, a u nas tylko zwykła kokardka… Wstyd! 😛

Coca-Cola Selfie Bottle

16. iPhone bardziej awaryjny od Androida?

Większość klientów iPhone’a od razu przekona, że smartfony Apple psują się rzadziej, a awarie to raczej domena Androidów. Blancco Technology Group zbadało sytuację i wszyło im, iż 62% urządzeń z iOS „wykrzaczało” się częściej od Andków (47%). Najbardziej irytujące jest u klientów Apple przegrzewanie się iPhone’a i crashe w aplikacjach. Próba badawcza wykazała, że najczęściej psuje się Facebook i jego Messenger. Pod lupę wcięto trzeci kwartał 2016 roku. Co sądzić o takich statystykach? Wiarygodne? Czy może tak samo wartościowe jak współczesne sondaże polityczne…

17. Jak obejrzeć zdjęcia w iPhonie bez PINu

I teraz jeden z przykładów, który opinii iPhonom nie poprawi. Całkiem przypadkowo. Okazuje się, że można obejrzeć czyjąś galerię omijając passcode. Gdy myślisz, że twój iPhone jest bezpieczny, ktoś odkrywa takie jazdy! Pamiętacie wycieki nagich zdjęć celebrytek przez iCloud? Na szczęście procedura „włamu” do Photosów jest dosyć długa i trzeba mieć iPhone’a w rękach. Prędzej furtka dla podejrzliwego partnera niż jakiegoś stalkera. Filmik powyżej (trochę długi).

Firefox Focus

18. Firefox Focus na iOS

Na koniec też o iOS, ale pozytywniej. Sama historia Firefoxa na iPhone’a nie jest może pozytywna, ale już przeglądarka Firefox Focus daje nieco optymizmu. Mozilla wprowadza do mobilnego sklepiku Apple wersję przeglądarki, która skupia się na bezpieczeństwie. Korzystając z Firefox Focus mamy być pewni prywatności. Wszystkie informacje na temat surfowania po sieci mają być od razu usuwane (cookies, historia, czy dane zapisywane w formularzach). Blockery i antytrackery w standardzie, a całą sesję możemy usunąć zaledwie jednym dotknięciem ekranu. Focus był już w AppStore od roku, ale wtedy jako czyściciel dla Safari. Tym razem otrzymujemy niezależną przeglądarkę.

————————————————————————————————————–

O czymś w TechMix’sie zapomniałem? Wrzucajcie w komentarzach lub hashtagu #TechMix co ciekawego w zeszłym tygodniu mogłem pominąć. Za tydzień kolejny TechMix! Już gromadzę info!