Samsung Pass to kolejny system biometrycznego zabezpieczenia telefonu. Tym razem przez oko.
Skanery oka to żadna nowość w kwestiach autoryzacji dostępu, ale w smartfonach jest systemem unikatowym. Samsung Pass to jedno z pierwszych rozwiązań w telefonach.
Wkrótce przygotuje odrębny wpis na temat phabletu Galaxy Note 7, ale zanim przyjrzę się całemu flagowemu urządzeniu Samsunga, wezmę pod lupę najnowszy system, który koreański gigant chce wdrożyć, rozpoczynając właśnie od serii Note. Samsung Pass ma być kolejną odmianą zabezpieczeń sprzętu, ale nie tylko dostępu do urządzenia, ale i wykorzystania systemu w bankowości oraz innych serwisach. W zeszłym roku to Microsoft wprowadził podobny projekt jako pierwszy i okazuje się, że analiza oka może być praktyczną i szybką metodą autoryzacji. Akurat Lumia 950 i 950 XL miała pewne wady skanera (np. problemy z odczytem w okularach), ale sama idea bardzo mi przypadła do gustu).
Samsung Pass zaprezentowano na evencie Unpacked 2016, gdzie to Galaxy Note 7 był pierwszym gadżetem producenta, wyposażonym w nową technologię. Trochę futurystyczną, ale już realną. Koreańczycy bardzo śmiało wprowadzają różne nowinki (np. sieć czujników IoT w swoim kraju) i mimo, że Samsung Pay jest jeszcze we wczesnej fazie rozrostu zasięgu to właśnie przygotowano mu przyszłe wsparcie. Obiecane jest, że skaner w smartfonie ma współpracować z bank of America, Citibank, US Bank, a to na razie przykłady wyłącznie z USA. Mają tylko potwierdzać, że poprzez spojrzenie będziemy mogli aktywować m.in. transakcje i dostęp do bankowości.
Czytnik oka opd Samsunga był podobno przygotowywany już od pięciu lat i najwyraźniej w końcu wszedł na taki poziom, że zagwarantuje nam szyfrowanie. Obiecane mamy, że Samsung Pass ułatwi dostęp do smartfonowych folderów, aplikacji, czy innych treści i ma być dodatkową opcją dla pozostałych systemów (PINu, czytnika palca, haseł, wężyków itp). Powinien być równie bezpieczny co odcisk palca (przynajmniej jeśli chodzi o unikatowość) oraz jeszcze szybszy. O ile nie powtórzy błędów wspomnianych wyżej Lumii. W urządzeniach Microsoftu trzeba dobrze skierować wzrok (jak i odpowiednio przeprowadzić wcześniejszą kalibrację zabezpieczenia).
Smartfon staje się powoli faktycznym centrum zarządzania i dostępu do przeróżnych serwisów, więc nie dziwmy się, że jest uzbrajany w coraz nowsze rozwiązania zabezpieczające. Biometryczna identyfikacja użytkownika staje się pewną normą (skanery palca są w praktycznie każdym topowym i już nie tylko smartofnie oraz tablecie). Skaner zmieszczono w dodatkowej kamerce, która ma specjalny filtr obrazu, potrafiący rozpoznać odbicia na tęczówce oka poprzez światło podczerwone LED. Mam nadzieję, że dobrze zrozumiałem działanie systemu. W każdym razie chodzi o odczyt spersonalizowanej charakterystyki użytkownika. Samsung obiecuje, że Pass ma działać nawet w ciemnych warunkach, a sama celowanie czujnikami ma certyfikat bezpieczeństwa.
źródło: Samsung
