Wejście na rynek ubieralnych urządzeń typu Google Glass, gdzie kamerka jest umieszczona na głowie, umożliwia całkowicie nowe podejście do projektowania wszelkich aplikacji. Jeszcze nie wiadomo czy rynek przyjmie okulary w takiej formie, a same społeczeństwo zaczyna dostrzegać jego wady i zalety (choć oficjalnie modelu nie ma jeszcze w sprzedaży), to jednak wielu developerów przygotowuje swoje warianty oprogramowania dla Glass. Firma Emotient, która specjalizuje się w systemie rozpoznawania twarzy, prezentuje wersję programu na okulary Google. Apka będzie narzędziem z segmentu „analiz uczuciowości” i miałaby pomóc nam ocenić stan emocjonalny drugiej osoby.

Zastanawialiście się kiedyś jak naprawdę czuje się druga osoba? Nie wszystko widzimy na pierwszy rzut oka, ale mimika twarzy może wiele zdradzić i właśnie tutaj Emotient postara się nas wspomóc w ocenie. Czy to nie kolejny argument dla zwolenników zagrożenia prywatności przez Google Glass? Być może, w końcu nie każdy chce być rozszyfrowywany przez kamerkę śledzącą jego ruchy twarzy. Nie o to jednak chodzi w projekcie producenta. Monitorowanie emocji na podstawie ekspresji twarzy i to wyłączenie przez aparat (no i samą apkę) wykorzysta algorytmy i przekaże w jakim nastroju jest osoba przed nami.

Oprogramowanie potrafi ocenić, czy osoba, z którą prowadzimy rozmowę jest w stanie radości, zaskoczenia, strachu, smutku, gniewu, pogardy, czy obrzydzenia, ale i frustracji czy zmieszania/dezorientacji. Po ruchach, których ocena odbywa się w czasie rzeczywistym bez wykonywania zdjęć lub nagrywania video, możliwe jest nawet rozpoznanie płci osoby. Pytanie czy chcemy być tak oceniani i czy przyda się to bardziej do użytku prywatnego czy nie czasem do marketingu. Możliwości są jednak spore, kwestia tego jak je wykorzystają developerzy i do czego. Sprawdzania naszej reakcji na oferty?

Być może w jakiś sensowny sposób będzie to wykorzystywane również do oceny satysfakcji klientów. W teorii brzmi to nawet fajnie, przydatnie, ale może okazać się bardzo inwazyjne dla użytkowników, a zwłaszcza całego projektu Google Glass, a ma on przecież na razie niełatwo. ja osobiście nie chciałbym być w ten sposób analizowany, a każda kolejna nowa funkcja aplikacji na te okulary sprawia, że bardziej boję się przebywać z kimś kto na głowie ma ten sprzęt. Za to z drugiej strony – chętnie sam bym z jego mocy korzystał. Firma już bada aplikację w fazie beta z kilkoma partnerami, którzy mogliby chętnie skorzystać z funkcji oceny stanu emocji. Emotient to głównie software działający z dowolną kamerką, ale Google Glass posiada dodatkową przewagę w kwestiach budowy i wykorzystania aparatu.

źródło: Emotient.com