Wiadomość może nie najnowsza, ale pomyślałem, że warto wzbogacić moją  sekcję blogową dotyczącą Google Glass o wszystkie najciekawsze rozwiązania dla inteligentnych okularów. Pod koniec zeszłego roku, autorzy projektu Word Lens, czyli aplikacji mobilnej na iOS oraz Android, potrafiącej w czasie rzeczywistym tłumaczyć tekst widziany przez kamerkę smartfona lub tabletu, przygotowali wariant na Glass. Całkiem naturalne, że programy wykorzystujące aparaty, lądują właśnie na ubieralnym wynalazku Google. Jest to sprzęt wręcz proszący się o takie apki – pomysły bazujące na rzeczywistości rozszerzonej.

Takie podejście pokazuje i podkreśla praktyczność zabawki z Mountain View. Uważam nawet, że to jedne z lepszych zastosowań ekranu przed okiem, zwłaszcza do celów turystycznych, gdzie nie koniecznie chcemy zamieniać z kimś słowo, a tylko odczytywać informacje na witrynach, znakach i oznaczeniach. Projekt ma się dobrze, ale wciąż dotyczy jedynie kilku podstawowych języków. Niemal wszyscy posługujemy się już angielskim, więc chociaż tak możemy ułatwić sobie tłumaczenie innych języków. Te jednak też należą raczej do najbardziej znanych, ale wszystkich nie sposób opanować. Będą to: rosyjski, portugalski, hiszpański, niemiecki, francuski oraz włoski – wszystkie z tłumaczeniem na angielski.

Translacja odbywa się w czasie rzeczywistym, więc to co widzimy aktualnie przed sobą, będzie od razu przetłumaczone na ekranie smartfona, a także pryzmacie Google Glass. Baza słów to około 10 000. Są też pewne ograniczenia z czcionkami (niektóre lepiej się rozpoznają, inne gorzej). Co ważne, nie potrzebujemy wcale połączenia z Internetem, co jest bardzo ważne przy wyjazdach, gdzie zmienia się język oraz plan taryfowy, więc wolimy unikać jego aktywacji.

źródło: blog.questvisual.com