XLFLEX tracker obwodu mięśni

Myślę, że średnio w kwartale jest kilka-kilkanaście ciekawych premier trackerów aktywności, ułatwiających śledzenie formy i analizy treningu. Dużo rzadziej debiutują modele na siłownię, choć ich też przybywa. Przedstawiałem zresztą listę najlepszych trackerów na siłownię już dawno temu. Tego typu wearables pokazują się najczęściej w crowdfundingowych kampaniach, gdzie dużo łatwiej wprowadzić wyrób na rynek. Taką samą strategię obrali pomysłodawcy modelu XLFLEX – analizatora pracy mięśni w czasie rzeczywistym.

XLFLEX – tracker dla mięśnia

O ile większość monitorów aktywności skupia się na powtórzeniach (są multisportowe zegarki, które automatycznie wychwytują poszczególne ćwiczenia i zliczają cykle, odstępy, czy interwały) to XLFLEX skoncentruje się na mięśniach w sposób bardzo dokładny. Moduł będzie badał pracę mięśni i posłuży do tzw. bodybuildingu. Z uwagi na swój format będzie najprzydatniejszy dla rąk (ramienia i przedramienia) i nóg. Urządzenie powinno przypominać w działaniu zegarki do biegania, ale dla bicka.

XLFLEX tracker obwodu mięśni

Producent – startup Visual Gains – chce dostarczyć miernik z rozciągliwym paskiem, „pracującym” wraz z ruchem mięśni. Algorytmy modułu przystosowano do analiz bicepsów, tricepsów, przedramion, ud i łydek. Piszę w liczbie mnogiej, nie dlatego, że mamy po dwie ręce i dwie nogi, ale z uwagi na możliwość zastosowania pomiarów z dwoma (lub więcej) urządzeniami jednocześnie. Jest bardzo wiele ćwiczeń, gdzie angażowane są obie ręce i nogi, co warto uwzględniać przy analizach. Dane w trakcie treningu można obserwować bezpośrednio na ekraniku LCD. Jest też specjalna aplikacja na iOS lub Androida, gdzie wędrują wszystkie odczyty, tworząc historię zapisu, pokazując trendy i dużo dokładniejsze informacje.

System mierzy przy okazji obwód, więc śledzi postępy obrazując progres. Jako cel możemy określić sobie ten parametr i tracker będzie informował ile nam brakuje do osiągnięcia założeń. Z wad, które udało mi się zlokalizować, zauważyłbym tą dotyczącą minimalnego obwodu kończyny, dla której można zastosować wynalazek. Autorzy ustawili go na 30,5 cm, więc wyraźnie widać, że XLFLEX kierowany jest do bardziej zaawansowanych „kulturystów”. Jest też maksymalny obwód – 63.5 cm. Robert Burneika ledwo się zmieści 😉 Tracker wyceniono na 289$ (jeśli uda się go wprowadzić na rynek), ale w fazie crowdfundingowej na Kickstarterze jest o wiele tańszy, bo kosztuje nawet 135$. Jak na tę cenę to produkt chyba z za małą ofertą funkcji. Jest kilka innych rywali, które przy okazji mierzą głębsze dane, np. okresy regeneracji, zmęczenie „materiału” itd.