Na Xiaomi Mi Band 3 trzeba było długo czekać, ale jak już chiński producent zajął się trzecią generacją bransoletki fitness to przygotował więcej niż jeden wariant. Tak przynajmniej wynika z akcji crowdfundingowej na YouPin, gdzie pojawiła się udoskonalona odmiana trackera. Niestety na razie przeznaczona raczej na rodzimy rynek, ale znając ostatnie możliwości zakupowe i mnóstwo azjatyckich platform on-line, nabycie tego wariantu nie powinno być problemem. Możliwe, że największym problemem może tu być dostępność językowa w menu oraz kalibracja kroku (specyficznego dla regionu Azji).

Xiaomi Hey+

Xiaomi Hey+ wygląda identycznie do Mi Banda 3. Najwyraźniejszą różnicą jest większy ekranik. O powiększanie wyświetlacza prosili sami klienci i zanim trzecia wersja weszła na rynek to między generacjami minęło dwa lata. Teraz minęło kilkanaście tygodni od prezentacji a panelik znów urósł. Przyglądając się specyfikacjom i ogólnemu designowi nie można oprzeć się wrażeniu, że to zmodyfikowana wariacja Mi Banda. Zamiast 0.78-calowego ekraniku o rozdzielczości 128 x 80 Hey+ otrzymał 0.95 cala i 240 x 120 AMOLED. To wciąż niewielki obszar, ale znacznie większy od wcześniejszego. Odczytamy na nim więcej treści.

Filmik promujący urządzenie potwierdza, że w środku udało się zmieścić chip zbliżeniowy NFC do mobilnych płatności, ale też czytnik tętna. Jest oczywiście także wsparcie odczytu powiadomień oraz zdalnej kontroli funkcji smartfona, a nawet inteligentnego domu (przez platformę Mijia, czyli własny, całkiem spory już ekosystem smart wyposażenia). Xiaomi od dawna nie skupia się już wyłącznie na analizach aktywności w swoich budżetowych opaskach. To już smartbandy. Nie zapomniano jednak o bazie funkcji sportowych. Te powinny przypominać ofertę Mi Banda 3. Tracker jest wodoodporny. Dostęp do statystyk sportowych oczywiście przez aplikację mobilną Mi Fit na iOS lub Androida. Naprawdę większych różnic poza ekranem nie zauważyłem.

Cena nadal będzie niska. Kontynuowana jest tu ekspansja przez budżetowy charakter. W przeliczeniu na dolary wychodzi lekko ponad 30 zielonych. Czy Xiaomi wprowadzi niebawem model w globalnej edycji, np. Mi Band 3+? Raczej wątpię. Już od dosyć dawna rynek chiński otrzymuje sporo sprzętu przeznaczonego głównie dla azjatyckich klientów. Często są to też odważniejsze propozycji, m.in. smartfony o bardziej eksperymentalnych funkcjach (zwłaszcza konstrukcjach).