ulo

Pierwsze co przyszło mi do głowy po ujrzeniu projektu kamerki Ulo, to stacja dokująca WatchMe dla Apple Watcha. Sprawdziłem oba gadżety i okazuje się, że są ze sobą powiązane. Wyprodukował je ten sam producent. Widać pierwszy model inspirował kolejny i tak powstała urocza kamerka Ulo, czyli obserwująca wszystko sówka. To oczywiście sprzęt do monitoringu wnętrza, czyli kamerka do podglądu otoczenia, ale w o wiele efektowniejszej wersji. Większość kamerek ma raczej nudną stylistykę, więc wyróżnienie swojego wyrobu oryginalnym designem może bardzo pomóc.

Każda kamereczka do ochrony domu zdradza nieco swoje możliwości. Złodziej może szybko odnaleźć źródło nagrywania, choć można obiektywik ukryć. Ulo spokojnie ustawimy na środku mieszkania i zostanie potraktowana jak zabawka. Model będzie dosłownie obserwował wnętrze. Autorzy sprytnie i pomysłowo zintegrowali oczka sowy z czujnikami ruchu, dzięki czemu poruszająca się po pomieszczeniu osoba będzie miała wrażenie wodzenia wzrokiem za swoją osobą. To ciekawa opcja interakcji, ale raczej bajer mający zainteresować klienta.

Ulo

ulo camulo camera

Mimo, że to tylko gadżet, to z pewnością ma ciekawszą stylistykę, a to sporo dzisiaj znaczy. Obok dwóch 1.22-calowych ekraników LCD (oczu) jest też kamerka HD w jakości 720p. Wbudowano również mikrofon, Wi-FI, sensor orientacji i ładowany akumulatorek. To sprawia, że sprzęcik jest mobilny i można go zamontować w różnych miejscach (bez ograniczeń, no poza czasem działania). Nie zabrakło personalizacji „zwierzątka”. Tutaj najwięcej opcji jest dla samych oczu, których kształt, wielkość i kolor można dobrać.

Ulo mruga też oczami, gdy zdalnie wykonamy zdjęcie i mruży je w przypadku obserwacji (w momencie oglądania przez smartfon). To daje nieco orientacji domownikom. Do tego zadbano o integrację z serwisem IFTTT, więc można zbudować kilka fajnych akcji. Efektownie Ulo wygląda też w nocy, gdy widać same oczy – jak typowa sowa w swoich ulubionych warunkach :). Fajny gadżet. Niedawno zaczął zbiórkę funduszy na Kickstarterze.

źródło: Kickstarter