Jeszcze w tym tygodniu Timex zaprezentował swój wariant „smartwatcha”. Tak, producent, który kojarzony jest z tradycyjnymi zegarkami. Od pewnego czasu szwajcarskie firmy starają się włączyć w wyścig na rynku inteligentnych modeli, ale zaczynają powoli. Większość marek chce zachować klasyczny format, ale dodać jakieś smart opcje. Pierwsze wyraźniejsze grafiki w końcu ujrzały światło dzienne, bo wcześniej można było zobaczyć jedynie fotki z prezentacji. Metropolitan+ będzie klasykiem, ale z funkcjami fitness. Nuda, ale z klasą.
Akurat rynek szaleje na punkcie gadżetów z opcjami analizy aktywności, więc sporo marek próbuje to wykorzystać. Producenci zegarków mogą to zrobić w miarę łatwy sposób. W końcu mają naręczny format, zbliżony do naręcznych trackerów aktywności. Większość tego typu zabawek wygląda raczej standardowo, choć coraz więcej firm poprawia ich wygląd. Żadna jednak nie dorówna stylistyce klasycznego zegarka. Timex Metropolitan+ to elegancki zegarek (w końcu to Timex), ale z opcją fitness.
Jest spora grupa klientów, której takie coś w zupełności wystarczy, zwłaszcza, że muszą pokazywać się w stylowym ubiorze i odpowiednio dobranym zegarku. Metropolitan+ wygląda jak normalny wskazówkowy zegarek z możliwością dobrania paska. Wykończenie premium. To daje szansę na szybką zmianę paska na bardziej sportowy, by wybrać się na trening. Złącza przygotowano do szybkiego i łatwego ich wypięcia. Timex ułatwi też odczyt danych w nocnych warunkach. Tarczę uzupełniono o mniejsze wskazóweczki do prezentacji progresu aktywności. Taki analogowy format stosowano już rok temu, ale nadal jest niszowy i unikatowy.
Szersze dane z odczytów zobaczymy na ekranie smartfona. Opis produktu na razie nie potwierdza, że wewnątrz zegarka są czujniki ruchu. Na razie wygląda to jakby smartfon zliczał ruch, a dane przesyłane były przez Bluetooth do zegarka, gdzie mini wskazówki pokażą progres. Byłoby to nieco dziwne… (trzeba to sprawdzić, ale sądzę, że tak nie jest i sprzęcik ma własny komplecik sensorów). Sprawdzimy tak statystyki dotyczące standardowych parametrów: kroków, dystansu, czasu trwania sesji, no i spalonych kalorii. Funkcje fitness raczej w bardzo standardowych metrykach, ale pozwalających na ogólną analizę ruchu i aktywności. Nie będą to drogie zegarki.
Metropolitan+ został wyceniony na 150$, a zestaw dwóch pasków to dodatkowe 125$. Ma być częścią „Connected Style Collection” i pewnie wariantów w serii będzie przybywać.
źródło: prnewswire.com