Po co kupujemy pokrowce na smartfony lub tablety? Żeby się nie poobijały w trakcie transportu, ewentualnie upadku. Szkoda zwłaszcza drogiego sprzętu, porysowania lub nawet pęknięcia ekranu. To jasne. Producenci akcesoriów mają przy tym zarobek i przygotowują nam przeróżne fajne propozycje. Zegarki też mają już swoje ochronki, mające zabezpieczać ich koperty przed zarysowaniami, np. podczas aktywności. Projektów takich ochronek jest już kilka i otrzymują je przeróżne smart watche (sam Apple Watch ma ich kilka). Tutaj też da się znaleźć sens dla takowych dodatków. Nie umiem jednak znaleźć zastosowania dla Time Travel – przenośnego pokrowca dla zegarka z Cupertino.

Smart watcha chcemy nosić na nadgarstku, a nie w opakowaniu. Inaczej sądzą projektanci tegoż produktu. Jeszcze zrozumiałbym, gdyby wewnątrz był mobilny bank energii, wtedy warto przewieźć tak zegarek, bo przy okazji doładujemy akumulatorek (z dosyć ograniczonym czasem działania). Saszetka posiada sporo miejsca na inne akcesoria: słuchawki, przewód do ładowania lub całą ładowarkę do Apple Watcha, czy zapasowy pasek. Jeśli chodzi o wykończenie i ogólny wygląd, to pokrowiec został wykonany bardzo solidnie i elegancko (z zamknięciem na suwaczek). Jest też sporo opcji kolorystycznych do wyboru. Time Travel Case można nawet przypiąć do paska.

Myślę, że to jeden ze zbędnych dodatków do zegarka jakie powstały w ostatnich miesiącach. Podejrzewam, że klient takiego pokrowca będzie woził w nim wszystko co się da, poza samym smart watchem… A wystarczyło dodać zapasową baterię i byłoby idealnie, a tak 50 dolarów (minimum) to nieco za dużo jak na niepraktyczny schowek.

źródło: sfbags.com via mashable.com