Kojarzycie komedię z zeszłego roku z wulgarnym misiem TEDem, który ożył i mógł normalnie funkcjonować wśród ludzi? Porozumiewać się z nimi, dyskutować, kłócić. Symbol pluszowego misia jest tak rozpoznawalny, że twórcy nowego gadżetu dla dzieci, postanowili wykorzystać go raz jeszcze i spróbować zbliżyć zabawkę możliwie blisko wyobraźni dzieci. Teddy Supertoy nie porusza się jak animowane postacie z filmów fantastycznych (przypomina mi się też A.I. Sztuczna Inteligencja Stevena Spielberga), ale potrafi już rozmawiać z właścicielem dosyć swobodnie. To chyba jeden z najlepszych tego typu misiów na rynku, dużo ciekawszy niż opisywany przeze mnie niedawno inny Teddy Bear na Wi-Fi.

Produkt bierze udział w kampanii na Kickstarterze, zostało kilkanaście dni do końca, ale już wiadomo, że projektowi udało się przekroczyć wymagany próg finansowy, więc dalszy rozwój będzie szedł zgodnie z planem i zabawka tragi szybko na rynek. Supertoy Teddy jest wyceniany na 39 funtów i ma trafić na sklepowe półki w najlepszym do tego okresie, czyli w grudniowe Święta Bożego Narodzenia. Pluszak jest zintegrowany ze specjalną aplikacją mobilną na smartfony i tablety, a wbudowany w niego system pozwala na niespotykaną dotąd interakcję z zabawką.

To prawdziwy spryciarz. Przeczyta dziecku sam bajkę (ustawioną na smartfonie), zaśpiewa piosenkę, a nawet odpowie ciekawemu wszystkiego dziecku na pytania, dla których odpowiedzi poszuka szybko w Internecie. Prototyp potrafi bardzo dużo, to nie jedna z tych zabawek, które mają wgraną ograniczoną liczbę wiadomości i odpowiedzi, a bardzo inteligentny, interaktywny miś. To niewielki poliglota, potrafiący mówić w 30 językach, uczyć się naszego głosu i przyzwyczajać do naszych zachowań.  Teddy ma posiadać trzy tryby: dla dziecka; do generalnego użytku oraz w wersji dla dorosłych – przypominającego wspomnianego już wulgarnego kompana z filmu TED. Nic dziwnego, że autorzy piszą, że to „zabawka” dla odbiorców od 8 do 80 lat.

Podłączenie pluszaka do Internetu oznacza, że ten będzie ciągle się aktualizował i uczył nowych rzeczy. Miś korzysta do tego z doświadczenia producenta w zakresie oprogramowania w stylu Siri – aystenta głosowego połączonego z tzw. chatbotem, czyli inteligentnym rozmówcą, z którym możemy prowadzić swobodne rozmowy, a ten będzie się starał podtrzymać dialog i kontynuować rozmowę. Jeannie (omawiany bot do chatowania) pojawił się wcześniej na Androidzie i został pobrany z Google Play ponad 3 miliony razy. Właściwie, to Teddy został zaprojektowany tak, by mógł zaadaptować się do indywidualnego posiadacza: dziecko znajdzie wspólny baśniowy język, nastolatek znajdzie kompana, który pomoże odrobić lekcje, a starsi zapytają o pogodę, czy kursy walut.

Nie zabraknie innowacyjnych funkcji typu kontakt z modułami naszego smartfona. Jeśli nasz telefon oddali się od zabawki, ta po ruchach żyroskopu będzie potrafiła inteligentnie odezwać się do nas i zapytać „dokąd idziemy?”. Urządzenia sparujemy przy pomocy bezprzewodowego modułu Bluetooth. Misiek wykorzystuje także system rozpoznawania mowy (technologię dopracowywaną przez firmę już od 8 lat), to bardzo ciekawy tryb dla dzieciaków, które także będą uczyć się języka (pamiętajmy jednak, że sztuczna zabawka nie może zastąpić nauki i kontaktu z rodzicem). Na koniec warto dodać, że twórcy udostępnią narzędzia SDK, więc Supertoy może stać się bardzo dobrze rozwiniętą i bogatą w aplikację zabawką. W tej chwili gadżet współpracować ma z iOS i Androidem.

źródło: Kickstarter, supertoyrobotics.com via dailymail.co.uk