Synthwatch naręczny syntezator

Czasem wearables wymykają się z nawet najodważniejszych ram, a wszystko z uwagi na wyobraźnię konstruktorów, potrzeby potencjalnych klientów oraz coraz mniejszych ograniczeń w technologiach. Prezentowałem na blogu już mnóstwo dziwnych gadżetów, ale stale pojawiają się kolejne. Synthwatch to prawdopodobnie pierwszy na świecie naręczny syntezator (nie mylić z keyboardem), choć osobiście mam wrażenie, że jakiś już wcześniej powstał. Na pewno jednak nie w takiej formie.

Miniaturyzacja syntezatorów trwa już od dawna. Sporo z nich trafia do smartfonów lub tabletów, w których multidotykowe ekrany z wirtualnymi konsolami dostarczają kompaktowych narzędzi w teren. Synthwatch poszedł o kilka kroków dalej i proponuje fizyczną mini klawiaturkę na nadgarstek. Co prawda dosyć grubą, ale dostępną na wyciągnięcie ręki. Siedem specjalnie wyprofilowanych klawiszy ma dać szansę na zabawę dźwiękami, które oczywiście można nagrywać, modulować i konfigurować przez aplikację na systemy iOS lub Androida.

tekst alternatywny

Można zatem działać w pełni bezprzewodowo ze smartfonem w ręku, ale też bez niego. Samo urządzonko też ma wystarczające do działania parametry, choć z racji wielkości są one w pewnym minimum. Na przykład na ten moment można naciskać tylko jeden przycisk na raz, ale autorzy już pracują nad akordami/polifonią. Wszystko zależy od zebranej na Kickstarterze sumy pieniędzy. W crowdfundingowej kampani trwa właśnie promocja projektu. Syntezator można jeszcze podłączyć przewodowo (co wygląda dziwnie) do wzmacniacza, czy głośnika. Całość była tworzona dwa lata, więc był czas na zbudowanie optymalnego jak na ten moment rozwiązania. Start-up zakłada, że jest na świecie wystarczająco dużo maniaków muzycznych, którzy chcą tworzyć i zapisywać pomysły w dowolnym momencie, czyli dokładnie wtedy, gdy przyjdzie im do głowy pomysł. Synthwatch ma to po prostu umożliwić. Wystarczy pozmieniać w apce efekty, wyciągnąć rękę i użyć klawiatury.

Aha, malutki ekranik pokaże też czas, więc to również zegarek 😉 Naręczny syntezator wyceniono na aż 450€, czyli bardzo dużo. Jego premiera ma odbyć się w okolicach kwietnia 2019 roku. Wszystko oczywiście zależy od zgromadzonych funduszy. Akcja dopiero ruszyła i potrwa do końca roku. Na rynku jest kilka przenośnych syntezatorów za mniejsze pieniądze, więc właśnie koszty mogą być przeszkodą.