Ubieralne technologie zaczęły swój sukces od gadżetów fitness oraz smart watchy. Inne noszone zabawki, np. te do monitoringu zdrowia, czy kamerki w okularach, to efekty sprzedaży i zainteresowania tych pierwszych. Na razie mamy jednak fazę zapoznawania się z nowymi technologiami. Oczywiście nie próżnują producenci związani z rynkiem gier. W tym przypadku rozwój jest adekwatny do stopnia zaawansowania, a ten jest tutaj dużo wyższy. Powoli wchodzimy w erę ubieralnych ekranów, są już propozycje do obsługi gestów (np. Myo), czy nawet specjalne bieżnie do poruszania się w wirtualnej rzeczywistości. Tym ostatnim elementem zainteresowali się twórcy gadżetu Stompz.

No właśnie. Temat poruszania się po otoczeniu 3D i w ogóle rodzaj przeniesienia ruchu do świata wirtualnego jest jednym z problemów do rozwiązania. Już sam ruch głową, by rozglądać się po otoczeniu jest niesamowity (choć na dłuższą metę bolesny dla szyi). A jak chodzi/biegać? Gałeczka na padzie nie jest chyba złym rozwiązaniem, ale najwyraźniej przyszłość gier ma dostarczyć odpowiednich wrażeń. Prototyp Stompz bazuje na czujnikach ruchu, które wykorzystywane są już od dawna w celach sportowych do analizy aktywności. 9-osiowy tracker zakładamy na każdą ze stóp i zaprogramowane ruchy mają pozwalać na sterowanie nogami.

Celem projektu jest zaoferowanie graczowi ciekawszych doznań, ale i możliwość wykorzystania sensorów jako elementów analizy fitness. Moduły są sporawe, ale z czasem będą ulegały odchudzeniu, a na dwóch nogach mogą zebrać więcej dokładniejszych informacji dla sportowca. Jeśli chodzi o kompatybilność z goglami VR, to producent przygotował wariant współpracujący z modelami z wyjściem USB, ale i możliwość bezprzewodowej łączności z wersjami mobilnymi (np. Cardboardem). Dalej to już kwestia zdolności programistów, którzy siedzą na rynku wirtualnej rzeczywistości. To od ich pomysłowości zależy, czy takie dodatki będą wykorzystywane.

Osobiście jestem pewien, że sensory, prędzej czy później, będą przenosiły ruch ciała (i to poszczególnych kończyn) do cyfrowego świata. Na razie jednak swoje muszą zrobić „hełmy” VR. Wielkość Stompz jest niewielką przeszkodą, ale to nie wina mechanizmu i czujników, a akumulatorka. To właśnie bateria jest największym elementem tego gadżetu. Czy wreszcie będą mógł w FIFIE kopnąć piłkę sam? Chociaż karnego.

źródło: Kickstarter