Sonos przedstawił wczoraj nowe głośniki. Wśród nich pojawił się nowych soundbar. Poprzednik – Sonos Playbar – zadebiutował w 2013 roku, więc już trochę czasu minęło. Producent dostarczył w końcu adekwatny do dzisiejszych czasów wariant belki, w której znajdziemy współczesne standardy. Sprawdzi się do kina domowego, zwłaszcza, że posiada Dolby Atmos. Co prawda, jest jeszcze Sonos Beam, ale to raczej nie był flagowiec. Najnowszy Sonos Arc ma sprostać wyższym celom. To model high-endowy, przystosowujący się do odpalanego na nim contentu.  Zdaje się, że system zastąpi wysłużonego już Playbara.

Sonos Arc z Dolby Atmos

Sonos Arc z Dolby Atmos

Nowy soundbar Sonosa ma być pierwszym tej marki, który uruchomi treści w standardzie Dolby Atmos. Wypadało już zaimplementować te możliwości, bo konkurencja nie śpi. Wystarczy zerkną w moje ostatnie zestawienie najciekawszych soundbarów na 2020 rok. Większość posiada nowe rozwiązania, by zaoferować funkcje, których poszukuje dzisiaj klient. W wolnej chwili wrzucę tam model Arc. Na razie zapoznam się z jego możliwościami tutaj. Od razu w tym momencie można podkreślić ciekawą funkcje nowego bara od Sonos. Nagłośnienie dostosowuje się do formatu, który odtwarza, więc jeśli wykryje Dolby to odpowiednio dopasuje granie basów. Jeśli sparujemy urządzenie z Sonos Sub to belka skoncentruje się na dźwiękach wysokich i średnich, a niskie zleci subwooferowi.

Mało tego! Jeśli w naszym mieszkaniu pracują Sonosy One to można oddelegować je do pracy jako tylne satelitki. Poprawi to właściwości surround. Audio będzie bardziej przestrzenne. Jak widać, Sonos Arc to inteligentny soundbar, a jeszcze nie wspomniałem niczego o typowych smart opcjach. Ten tryb działa automatycznie. Użytkownik nie musi nic kombinować. System 5.1 powinien być łatwy do uruchomienia. Wśród portów będzie m.in. HDMI z ARC/eARC. Ma adapter do optyka.

Sonos Arc z Dolby Atmos

Sonos Arc z TruePlay i Speech Enhancement

Arc jest dłuższy od Playbara. To jednak nie stanowi dziś problemu, bo i tak telewizory urosły, więc soundbar pod ekranem i tak się zmieści. Oczywiście większa konstrukcja to także dwa dodatkowe głośniczki wewnątrz obudowy. W sumie są tu trzy kanały: lewy, prawy i frontowy. Do tego moduły przestrzenne (L i R) oraz dodatkowe dwa skierowane do góry. Łącznie jedenaście. Sonos przekazuje, że nie oferuje żadnej wirtualizacji, ale jest technologia dopasowująca dźwięk Arc do otoczenia. Zaangażowano do tego TruePlay, które znane jest od lat. Oprócz tego jest jeszcze automatyczne rozpoznawanie sposobu instalacji (ułożenia głośnika). Jeśli zdecydujemy się na umieszczenie go na ścianie to sprzęt to wykryje i dopasuje granie w inną stronę. Podobnie zresztą po zdjęciu belki i położeniu jej na płasko.

Przekaz dźwięku w obu ułożeniach ułatwi 270-stopniowy układ grania, co zresztą widać po obudowie. Wszędzie jest perforowana, co zdradza te opcje także w sposób wizualny. Jeśli jesteśmy już przy wykończeniu to dopiszę, że Arc będzie dostępny w matowej czerni lub bieli. Design jest spójniejszy z pozostałymi głośnikami Sonosa. Oprócz TruePlay jest jeszcze Speech Enhancement i Night Sound. Te tryby funkcjonowały już w Beam i Playbase. Jak nowy bar będzie grał? Jakość do sprawdzenia dopiero w praniu. Wydaje się, że powinno być porządnie. W „wirtualnym” 5.0.2 pewnie nieco słabiej od normalnego 5.1 z dodatkowymi modułami Sonosa.

Sonos Arc z Alexą, Asystentem Google i AirPlay 2

Czas na trochę informacji o smart funkcjach. Dzisiejszemu soundbarowi nie może zabraknąć integracji z asystentami głosowymi i protokołami bezprzewodowej łączności. Sonos ma oczywiście swoją własną aplikację, która jest centrum ustawień do multi-roomowej konfiguracji i kontroli playlist. Jest jednak także współpraca z AirPlay 2 od Apple oraz sterowanie głosowe przez Alexę i Asystenta Google. Pomogą w tym cztery mikrofoniki typu far-field. Generalnie uruchomimy tu muzykę strumieniując ją z Internetu przez wiele różnych serwisów. Do sieci podłączymy się przez portu Ethernet lub Wi-Fi (802.11b/g 2.4GHz).

Sonos Arc został wyceniony na 799$. Ma zadebiutować 10 czerwca. Oczywiście Playbar i Playbase znikają z oferty. Koszt jest wyższy, bo o 100 dolców więcej od poprzednika, ale i zakres opcji lepszy. Beam nadal w sprzedaży (399$). Pewnie znajdziemy sporo tańszych barów z Dolby Atmos, ale u Sonosa mamy integrację z ekosystemem, myślę, że pewność co do dźwięku oraz spore możliwości w bezprzewodowej łączności.

źródło: Sonos.com