smrt-Grips

Rower to pojazd, który podobnie jak samochód otrzymuje ostatnio sporo nowoczesnych udogodnień. Rzekłbym nawet, że dużo więcej. Powstają inteligentne jednoślady w zintegrowanej, kompleksowej formie, ale większym zainteresowaniem cieszą się tzw. przystawki, czyli gadżety usprawniające rower bez konieczności zakupu nowego. Są pewne niezmienne elementy w konstrukcji roweru, więc producenci ciekawych rozwiązań mogą je wykorzystać. Ostatnio dawałem przykład pedałów, a teraz wykorzystane zostaną rączki od kierownicy. Kierownica otrzymywała już projekty nawigacji wibracyjnej, a smrtGRiPS idzie właśnie w tym kierunku.

Są to specjalne wkładki do kierownicy (do rurek), mające ułatwić kierowcy poruszanie się po mieście i to bez zerkania na ekran (ostatnio smartfon z mapami). Największą zaletą jest wysoka kompatybilność z przeróżnymi rowerami – jest to uniwersalne rozwiązanie. W skład zestawu wejdą gumowane uchwyty i specjalny mechanizm wibracyjny o cylindrycznym kształcie. To w nim umieszczono baterię, motorek i moduł Bluetooth, komunikujący się z naszym smartfonem. Wystarczy instalacja specjalnej aplikacji nawigacyjnej na system iOS lub Android, wyznaczenie trasy i reagowanie na wibracje w uchwytach.

smrtgrips

smrtgripsapp

W trakcie jazdy, zamiast wskazówek dźwiękowych/wizualnych, będziemy kierować się informacjami spod ręki. Zawibruje lewa część, skręcamy w lewo, analogicznie z w drugą stronę. W kierownicy jest na tyle dużo miejsca, że producent nie musiał martwić się o miniaturyzację sprzętu. Dzięki temu akumulatorek wytrzyma nawet do trzech miesięcy na jednym ładowaniu. Cieszy też to, że to jeszcze nie wszystko co mają do zaproponowania smrtGRiPS. Będzie też funkcja antykradzieżowa, ale ma jedną wadę. Społeczność korzystająca z gadżetu musi być dosyć spora, ponieważ bazuje na beaconach. Jeśli nasz rower zostanie skradziony, to mijające osoby (do ok. 100 m zasięgu) będą o tym informowane, co ułatwi poszukiwania i złapanie złodziejaszka. Wystarczy wgranie programiku na nasz telefon – będzie działał nawet w trakcie spacerów.

Powstanie mapa powiadomień, czyli krótkich lokalizacji, gdzie ostatnio widziana była nasza zguba na kołach. W razie czego, można będzie skorzystać wtedy z aktywacji sygnałów dźwiękowych – oczywiście płynących z kierownicy, a konkretnie z wciśniętych do niej modułów. Zacny pomysł. Jeśli kampania na Indiegogo się powiedzie, to wkrótce możliwe będzie zbudowanie całkiem mądrego roweru. Dla szybkich cena jest bardzo atrakcyjna, bo para rączek kosztuje 59 dolarów (potem wzrośnie). Przydałoby się kiedyś wykorzystać beacony szerzej, np. do „rozmawiania” z nadjeżdżającymi samochodami (w kwestiach bezpieczeństwa).

źródło: Indiegogo