Często piszę o gadżetach, które tak naprawdę są robione na siłę i kreują zapotrzebowanie na rynku – wcale nie są specjalnie niezbędnymi elementami naszego funkcjonowania na świecie. Gadżet to jednak gadżet i sama jego definicja zakłada, iż ma być rodzajem „zabawki”. Bardzo często udział w tym mają już smartfony. Takie zestawy przystawka + aplikacja są coraz powszechniejsze i faktycznie ułatwiają nam życie. Są jednak na świecie ludzie dla których są sprawy ważniejsze. Niebawem i oni docenią możliwości mobilnych technologii, gdyż pewna firma chce usprawnić protezy dla amputowanych kończyn o element komunikujący się ze smartfonem, a wszystko w konkretnym celu.

Utrata nogi to szok, ale ludzi są silni i bardzo szybko są w stanie wrócić do codzienności jeśli tylko proteza pokaże im, że można dalej żyć. SmartPuck to część umieszczana w protezie, mająca ułatwić im zrozumienie działania sztucznej nogi i postarać się idealnie dopasować do indywidualnego stylu chodzenia (a raczej odcisków i problemów z tym związanych). Ten wewnętrzny dodatek jest skomputeryzowany i pozwala na dobieranie ustawień jego ruchomości i amortyzacji dla specyficznych momentów, nawet biegu. Wszystko będzie można skonfigurować z poziomu mobilnego ekraniku telefonu, który ze SmartPuck łączy się bezprzewodowo. Można powiedzieć, że to taki zdalny panel sterowania do protezy.

Projekt ma za zadanie zwiększenie jakości życia osobom, które są zmuszone do użytkowania protez. Celem jest też zwiększenie determinacji w powrocie do normalnego funkcjonowania po traumach. Czujniki nacisku i ruchu przekazują dane do smartfona, a tam trafiają przy pomocy powiadomień, które wskażą jak zmienić ustawiania, by odciążyć nieco miejsce kontaktu z ciałem. oczywiście wszystkie pomiary odbywają się w czasie rzeczywistym i w ten sposób reakcja użytkownika może być szybka i konkretna. Ma to pomóc odpowiednio wcześniej reagować na zmiany i niwelować ryzyko urazów. W zasadzie tylko w ten sposób możliwe jest „komunikowanie się” z protezą.

SmartPuck promuje się w kampanii na Indiegogo, gdzie próbuje zbierać fundusze na rozwój urządzenia. Ma ono pojawić się już w przyszłym roku.

źródło: Indiegogo