Zdalnie sterowane zabawki są od lat jedną z pierwszych opcji wyboru wszelkich prezentów na urodziny, dzień dziecka czy Gwiazdkę. Nic dziwnego, samodzielne sterowanie dające kontrolę nad pojazdem daje sporo frajdy, nie tylko dzieciakom. Sporo tego typu gadżetów przewinęło się przez mój blog, także tych wznoszących się w powietrze. Były to zarówno quadricoptery: Drone 2.0 i Phantom 2 Vision, ale i niewielkie konstrukcje papierowe – Power Up. Mimo wszystko, firma TobyRich nie zawahała się użyć określenia „pierwszy na świecie samolocik kontrolowany smartfonem” dla swojej nowej zabawki – SmartPlane.

Jest to pierwszy kompletny zestaw, którym możemy pobawić się z poziomy smartfona. Stąd zabaweczka Power Up nie jest nawet konkurencją dla niemieckiego projektu. Konstrukcja jest lekka, wykonana z polipropylenu. Zaprojektowano go tak, by był możliwie wytrzymały, ale przy tym nie za ciężki. Silniczek umieszczono w nosie, ale w ten sposób, że nie jest narażony nawet na bezpośrednie uderzenia czołowe. Na wszelki wypadek w komplecie znalazło się dodatkowe śmigiełko, na wypadek zbyt ciężkiego lądowania.

SmartPlane w powietrzu. fot. smartplane.net

Aby samolot posiadał odpowiednie właściwości, także bateria musiała być bardzo lekka. Rzeczywiście jest – tylko dodatkowy 1 gram do całej masy własnej urządzonka. Jedną z ważniejszych informacji przy tego typu zabawkach, to czas pracy na jednym ładowaniu. Producent twierdzi, że na „pełnym gazie” SmartPlane może przebywać w powietrzu do 5 minut, ale ten okres można przedłużyć do 30 minut jeśli potrafimy wykorzystać warunki pogodowe i właściwości lotne (szybowanie) samolociku. Akumulatorek podładujemy przez port microUSB i zajmie nam to 15 minut. Myślę, że wystarczający czas i nie nazbyt długawy.

Przejdźmy do komunikacji ze smartfonem. SmartPlane łączy się tylko z urządzeniami z systemem iOS  bezprzewodowym modułem Bluetooth 4.0 (tudzież Smart lub Low Energy). Daje nam to zasięg zabawy do 60 metrów. Producent zapewnia automatyczne aktualizacje systemu w bezprzewodowy sposób, gdy takowy się pojawi. Na ekranie iPhone’a pojawi się sztuczny horyzont i przepustnice dotykowe z suwakami oraz wskaźniki poziomu naładowania bateryjki oraz siły sygnału. Jak sterujemy podniebnym stateczkiem? Przechylając smartfon, czujniki na wychył pozwolą na kontrolę lotu (256 poziomów).

Bardzo dobrą informacją jest fakt, iż SmartPlane zostal zaprojektowany także do działania wewnątrz pomieszczeń wykorzystując minimalną prędkość nośną (ciąg). Ponadto aplikacja zawiera tryb FlightAssist, pozwalający na automatyczne wsparcie i korekcję lotu, stabilizującą przelot – aby zabawa była przyjemniejsza. Gadżet wyceniono na 69 euro. Apka dla sprzętu jest oczywiście bezpłatna. SmartPlane może być ciekawą propozycją pod choinkę. Chyba już wiem co chcę na Gwiazdkę 😉

Poniżej video demonstracyjne, prezentujące również lot wewnątrz budynków:

źródło: smartplane.net via gizmag.com