Smartfony i tablety mają coraz więcej zastosowań, dzięki sporym ekranom i rozwiniętym połączeniom radiowym, producenci zabawek i modeli zdalnie sterowanych zaczynają zauważać marketingowe zalety wdrożenia takiego sterowania. Tradycyjny joystick zastępowany jest najczęściej połączeniem bluetooth i dotykowym ekranem wraz z doinstalowaną z AppStore lub Google Play aplikacją. Producenci zabawek umieszczają swoje narzędzia na Androidzie oraz iOS. Sterować można wykorzystując wyświetlone na ekranie przyciski, ale i za pomocą czujnika ruchów – całym urządzeniem (a la żyroskop lub akcelerometr). Bluetooth ma większy zasięg niż tradycyjne urządzenia do sterowania, więc nie trzeba podążać za pojazdem krok w krok (zasięg do kilkunastu metrów). Jeszcze inne urządzenia wykorzystują nakładki na wyjścia słuchawkowe jack, jak sterowany pojazd na gąsienicach firmy Desk Pets, tutaj do zabawy także potrzebne jest jednak doinstalowanie aplikacji. Opisywane urządzonko można ładować przez port USB, który pozwoli na kilkunastominutową zabawę.

Nie tylko sterowane zabawki wykorzystują ekraniki smartfonów. Tak zwana rzeczywistość rozszerzona (augmented reality), wykorzystywana już podczas wycieczek po miejscowościach, daje też możliwości rozszerzenia zabawy o widok z kamery smartfona lub tabletu. Wówczas na ekranie pojawiają się, w znanym nam z codziennego przebywania środowisku domowym, wirtualne postacie, przeciwnicy czy przeszkody. Dobrym przykładem jest „The XAPPR gun”, czyli pistolet z miejscem na nasz telefon. Przystawka pozwala na wygodne „poszukiwania” przeciwników po rzeczywistym obszarze wyświetlanym z kamerki smartfona. Do gry potrzebna jest aplikacja o nazwie MetalCompass, którą tradycyjnie znajdziemy w AppStore i Google Play. Poniżej video z gry:

 

Sterować można także śmigłowcami, niektóre wyposażone są nawet w wbudowaną kamerę rejestrującą lot. Oto kilka z zabawek, którymi pobawią się dzieci i ich ojcowie: