Ciśnieniomierze już dawno zyskały opcje smart, czyli łączności ze smartfonem oraz integracji w platformami zdrowia oraz aplikacjami do archiwizowania oraz monitoringu sytuacji. Kiedyś pisałem nawet o ubieralnym ciśnieniomierzu w bransoletce fitness. Do dziś był to unikatowy przedstawiciel w formacie nadgarstkowym, ponieważ na rynek trafia Salu Pulse+, czyli opaskowy rywal w równie mobilnym wydaniu. Gadżet ma być sprzedawany w formie paska do Apple Watcha, niezależnej bransoletki fitness lub breloczka (najbardziej przenośnej wersji z całej kolekcji).

Salu Pulse+

Kanadyjski startup Salu zaprojektował naprawdę niewielki ciśnieniomierz, który wykorzysta do celów analizy kondycji zdrowotnej, ale i pomagający dbać o formę. Sprawa pilnowania ciśnienia jest bardzo ważna, ale nawet mobilne smart ciśnieniomierze nie będą tak konkretne jak ten naręczny, czyli pozwalający na pomiary w naprawdę każdej chwili. Czy to kolejny etap bransoletek fitness? Mamy już mierniki tętna i pułapu tlenowego (oba już prawie w standardzie), a teraz do metryk dołączy ciśnienie krwi.

Gadżety tego typu mają zwiększać świadomość użytkowników, którzy bardzo często unikają sprawdzania ciśnienia (powinno wykonywać się je regularnie), ale właśnie format nie zachęca (niby w szufladzie trzymamy całkiem kompaktowe odmiany), ale dopiero ubranie czujników pozwoli na często monitorowanie ciśnienia. Salu Pulse+ zaprojektowano tak, by przy okazji dobrze się prezentował. Pomiary wykonujemy przez przyłożenie palca do metalowego elementu, który współpracuje z czujnikami od spodu paska (jest tu również pomiar tętna). Dopracowano nawet szczelność na zachlapania.

Salu Pulse+

Salu Pulse+

Ma to być urządzenie wyposażone w podstawowe czujniki aktywności, dzięki czemu bezproblemowo zastąpimy nim inne opaski fitness. Salu Pulse+ współpracuje z aplikacjami na iOS oraz Androida, a to pozwoli nam na przesyłanie odczytów wprost do smartfona. Na ekranie telefonu będzie można przeglądać trendy i wykres kilku metryk: wspomnianego tętna, zmienności rytmu serca, nasycenia krwi tlenem oraz poziomu naszej aktywności w danym czasie. Producent obiecuje też wsparcie powiadomieniami, które mają przypominać o wykonywaniu pomiarów, z kolei dane będzie można przesyłać trenerom lub lekarzom.

Niestety Salu Pulse+ nie uzyskał certyfikatów medycznych, ale jest w stanie zwiększyć pojęcie o naszym zdrowiu i w razie potrzeby skorzystać z profesjonalniejszych badań u specjalisty. Autorzy zaznaczają, że bransoletka nie jest zamiennikiem medycznych narzędzi, jednak może być sprzętem do poprawy jakości życia przez codzienne analizy. Pulse+ Band i Apple Watch Band mają kosztować 249$ i być oferowane w kilku opcjach kolorystycznych. Najważniejszym pytaniem pozostaje kwestia dokładności pomiarów przez Salu Pulse+, które są tu jednak bardzo istotne.

źródło: Salu