Słuchawki bezprzewodowe zaczynają zachęcać swoimi możliwościami. Są wygodniejsze, bo nie plącze się żaden przewód. Wygodnie i komfortowo. Modele te mają swoje parametry i przeważają te większe, tzw. nauszne. Dousznych, a tym bardziej dokanałowych w ogóle nie kojarzymy z wariantami bezprzewodowymi. To błąd, gdyż już kilka mini słuchaweczek na rynku jest. Nie jest ich dużo. RippleBuds to kolejna propozycja bezprzewodowych słuchawek dokanałowych i to z własnym mikrofonem.

RippleBuds słuchawki

Projekt jest o tyle ciekawy, że stara się dostarczyć wszystkich potrzebnych funkcji. Nie tylko grania audio, ale i korzystania z nich jak z zestawu słuchawkowego. To wszystko dzięki wspomnianemu mikrofonikowi. Można rozmawiać przez Bluetooth praktycznie bez użycia rąk, a tego oczekujemy od słuchawek parowanych ze smartfonem. RippleBuds potrafią usłyszeć nasz głos, mimo, że mikrofonik jest w uchu. Mają też posiadać odpowiednie wyciszanie otoczenia, co ma pomóc w lepszej jakości konwersacji.

Technologię trzeba było opatentować. Zaprojektowano gadżet, który niweluje efekty echo (wynikające z bliskiego ułożenia głośnika i mikrofonu). Pewnie wiecie o jaki efekt chodzi. To, że nie są to zwykłe słuchawki, potwierdza również inna funkcjonalność. Konstrukcję wykorzystano też do wyciszania otoczenia, co ma redukować hałas (dla komfortu) lub działać jak zatyczki, czyli dla bezpieczeństwa. Wyciszymy sobie zbyt głośne dźwięki życia w mieście, ale nadal będziemy wszystko słyszeć i orientować się w terenie.

RippleBuds 30 db

RippleBuds

Autorzy zadbali o 5 różnych rozmiarów (kto miał kiedykolwiek dokanałowce, ten wie, że ma to ogromne znaczenie). Są to też modele odporne na pot, a końcówki można sobie umyć (kolejna istotna uwaga w kierunku dousznych, głęboko umieszczanych słuchawek). Inna, chyba najważniejsza sprawa, żywotność działania. 5 godzin to może nie za wiele, ale jak na tak małych gabarytów sprzęcik chyba wystarczające. Zastosowano znaną metodę ładowania przez przenośny bank energii, w którym możemy przechowywać słuchawki (nie zgubią się). W tym czasie można zasilić je trzy razy do pełna. Rzadko kiedy słuchamy muzyki lub rozmawiamy przez 5 ciągłych godzin, więc nie będzie to raczej uciążliwe.

Producent obiecuje sprzedaż w odmianach mono i stereo. Jedna wystarczy jako zestaw słuchawkowy. Do muzyki lepiej mieć dwie sztuki, ale niestety nazwa tutaj widocznie nie zobowiązuje, gdyż dźwięk nie będzie stereofoniczny… Na Kickstarterze można nabywać te słuchawki już od 69$, ale jest to wczesny cennik przedsprzedażowy (crowdfundingowy).

źródło: Kickstarter