Quarq TyreWizRowerem przemieszczam się dosyć często, a kiedyś jeździłem codziennie i to na długich trasach. Obecnie działając w segmencie nowych technologii i mobajlu, staram się interesować wszelkimi rozwiązaniami, także tymi dla jednośladów. Moja blogowa sekcja związana z rowerami jest już spora, więc można uznać, że o smart bajerach usprawniających rower pisałem wystarczająco dużo. Zawsze jednak pojawi się coś nowego. Tym razem trafiłem w sieci na TyreWyz, czyli inteligentny wentyl z własną aplikacją.

Widziałem już mnóstwo smart gadżetów do roweru, ale o wentylu z apką jeszcze nie słyszałem. Co prawda odmianę modelu do samochodu osobiście opisywałem na stronie, ale nie spodziewałem się, że taki moduł będzie też do o wiele węższego koła. Widocznie monitorowanie ciśnienia w kołach od roweru też ma znaczenie, zwłaszcza dla profesjonalistów. Amatorom takie dane będą zbędne, ale dla zawodowców niewielka różnica może mieć wpływ na odbiór jazdy i osiągi. Poprawnie napompowane ogumienie wpływa na wyniki, a przy precyzyjnej ocenie możliwości nóg, wszystkie parametry są istotne. Przykład? Ocena wydolności naszego ciała podczas jazdy może różnić się przy innym ciśnieniu w kołach, a to już ważny czynnik do analizy.

OK, to teraz przejdźmy do konkretów na temat TyreWyz. Z pewnością jest to o wiele większy moduł niż typowy wentyl. Wszystko z uwagi na sporo podzespołów potrzebnych do analizy i przekazu odczytów. Propozycja od Quarq ma pozwolić analizy w czasie rzeczywistym, również podczas jazdy. Właściwie to głównie podczas przejazdu, bo właśnie wtedy trzeba pilnować wszystkich parametrów. Moduł jest oczywiście kompatybilny z oponami do rowerów górskich i szosowych oraz oponami bezdętkowymi. Wystarczy go zainstalować w odpowiednim miejscu, sparować z aplikacją (iOS/Android) i zbierać dane. Czujniki otrzymały też pomoc standardu ANT+, więc informacje powinny trafić też na komputerki z licznikami.

TyreWiz

Sensory zbierają dane z dokładnością +/- 2 procent i przekazują dane z precyzją do 0.1 psi. Pamiętajmy, że to projekt inteligentny, więc zapis możemy archiwizować i sprawdzać w czasie. Najważniejsze mogą tu być jednak powiadomienia na telefon, gdy coś zacznie odbiegać od normy. Apka ułatwi też ustalanie ciśnienia wg bazy różnych rodzajów opon (także ich wymiarów). Z kolei diody LED mogą zastąpić aplikację przez sygnalizację sytuacji poszczególnymi kolorami światła. Fajny gadżet dla konkretnego klienta. Niszowy, bo wyspecjalizowany, ale czasem producenci więcej zarabiają na oryginalności. Dwa czujniki zostały wycenione na 199$. Warto dodać, że autor rozwiązania ma w swojej ofercie też sporo innych, profesjonalnych technologii dla kolarza, m.in. miernik mocy do pedałów. Te dane razem można pewnie korelować i analizować jeszcze dokładniejszą aktywność. Na wszelki wypadek sprawdziłem jeszcze konkurentów, by mój wpis był możliwie najbardziej wartościowy. Okazało się, że nie jest to jedyny taki wynalazek. Znalazłem jeszcze modele CycleAT (niestety nie osiągnął on środków w crowdfundingu na Kickstarterze), BTPS (teraz TiMo – czeka na realizację produkcji) oraz Fobo Bike. Wybór jest zatem niewielki, a poszczególne modele dysponują różnymi parametrami.