If you experience any issues with your sitemap after migrating to SSL while using the Yoast SEO plugin, you can disable and enable the Yoast plugin once. That will change all links in the sitemap to https://.

Gdy piszę o śledzeniu ćwiczeń najczęściej mowa jest o trackerach analizujących ruch z naszego ciała. Potrafi to już sporo bransoletek fitness, smartbandów, ale i smart zegarków. Okazuje się, że czasem nie potrzeba do tego nawet wearable. Wystarczy sam iPhone. Aplikacja Perfect Squat Challenge od Kaia Health pomoże w wykonaniu poprawnego przysiadu tylko i wyłącznie przez ekran smartfona. Nie potrzeba żadnego dodatkowego gadżetu z sensorami. Tylko kamerka iPhone’a i trochę wolnej przestrzeni!

Programik przygotowali fizykoterapeuci oraz naukowcy zajmujący się tematem sportu, czyli specjaliści. Ich wiedzę wykorzystano do przygotowania oprogramowania analizującego ruch przy pomocy kamerki, a więc modnych ostatnio rozwiązań w rodzaju widzenia komputerowego. Monitorowany jest obraz przy użyciu AI. Aplikacja potrafi zlokalizować błędy przy przysiadach wyłącznie obserwując nas przez kamerkę. Stanie się w ten sposób osobistym, wirtualnym trenerem bez żadnego trackera na ciele. Co prawda wyspecjalizowanym tylko do jednego, ale łatwo sobie wyobrazić kolejne aktualizacje z innymi ćwiczeniami.

Perfect Squat Challenge

Akurat do tego aplikacja wystarczy. Zdecydowanie lepiej zbierać dane bezpośrednio z ciała, ale żeby zrobić to tak fachowo jak w Perfect Squat Challenge potrzebnych byłoby sporo czujników. System zbiera informacje z szesnastu najważniejszych punktów, dzięki czemu jest się w stanie odnieść do idealnego wzorca. Ciężko stwierdzić, czy rzeczywiście ma precyzję „dokładnie” przeprowadzanego ćwiczenia, ale wydaje się, że radzi sobie całkiem nieźle, zwłaszcza, że to tylko apka na telefon! Pomocny w całości jest audio feedback, czyli korekty w czasie rzeczywistym. Trzeba tylko pamiętać o odpowiednim ustawieniu kamerki, no i własnego ciała przed obiektywem. Aplikacja musi widzieć wszystko z odpowiedniego kąta, by działać poprawnie.

Na razie program rozpoznaje w trakcie przysiadu tylko jeden moment błędy, więc trzeba to dopracować. Gdzieś czytałem też, że niektórzy trenerzy testujący apkę narzekali na mało pomocnych porad podczas startu z ćwiczeniem. Problemem jest tylko konieczność prawidłowej obserwacji przez kamerkę, natomiast soft można wyuczyć. To w końcu Sztuczna Inteligencja. Na ten moment przygotowano podstawowy typ przysiadu, a więc osiągalny dla większości z nas (to w sumie logiczne), ale spece z siłowni już zwracają uwagę, że jest tu jeszcze sporo do zaoferowania. Innymi słowy: zapisz się na naszą lekcję, my pokażemy ci o wiele więcej niż asystent w smartfonie ;). Jaka będzie przyszłość takich trenerów? Zobaczymy jak zgłębią szerszą wiedzę. Jest szansa, że kiedyś zrównają się lub nawet przewyższą pomoc realnego trenera i nie trzeba będzie korzystać z płatnych ćwiczeń.