Kamerki i aparaty w wersji naprawdę bardzo mobilnej są już z nami od wielu lat. Praktycznie każdy sprzęt jest teraz wyposażony w obiektyw. Ostatnimi laty karierę robią kamerki akcji, a niektórzy producenci wbudowują rejestratory obrazu w okulary. Nikogo już dziś nie dziwią okulary z kamerką. Wciąż to rarytas, ale już nie zaskakuje. Zrobi to dopiero model Orbi Prime, czyli pierwsza kamerka sferyczna w okularach. Ubieralny gadżet trafił właśnie na Indiegogo, gdzie zbiórka idzie całkiem nieźle!

Orbi Prime

Prime potrafi nagrywać w 360 stopniach i to czyni ją naprawdę wyjątkową. Jakiś czas temu pisałem na blogu o podobnym projekcie od Samsunga, gdzie prototyp AMe z C-Lab proponował nagrywanie z naszyjnika (ja to nazywam bardziej obrożą). Podobne zjawisko oferuje Orbi, ale w formacie okularów. Nieco większych od tych tradycyjnych, ale wciąż kompaktowych. Aby udało się stworzyć sferyczny materiał, okulary Orbi Prime posiadają cztery kamerki (dwie bardziej z przodu i dwie z tyłu za uszami).

Ustawiono je tak, by sklejenie ujęć oraz synchronizacja dały 360-stopniową bańkę. Dokładnie tak samo jak robią konkurenci, choć najczęściej z dwóch, 180-stopniowych rybich oczów. Tutaj są cztery Full HD. Model ten jest pozycjonowany jako kamerka akcji, ale z nowymi efektami. Sportowy charakter designu, a także noszony format temu sprzyjają. Producent obiecuje 90 minut działania na jednym ładowaniu, czyli mniej więcej tyle, ile konkurencyjne rozwiązania. W środku udało się także zmieścić slot na kartę pamięci microSD, gdzie można umieścić 128 GB.

Orbi Prime

Z okularami dostarczone jest odpowiednie oprogramowanie do edycji plików. Potrzebne jest do sklejania materiałów, ale przyda się też do dzielenia się nimi w social mediach. Ponoć wszystko jest bardzo proste i szybkie w użyciu. W aplikacji można dodawać efekty, napisy, czy dodatkowe dźwięki. Mobilny programik będzie dostępny na iOS oraz Androida. Przenośny ekran telefonu posłuży też do podglądu nagrań. Okularki Orbi Prime mają być odporne na zachlapania, ale nie na zanurzenia. To kamerka akcji, więc musi mieć jakiś minimalny certyfikat (IP64), choć najlepsza byłaby całkowita odporność,

Orbi ma tę przewagę, że takiego gadżetu nikt jeszcze nie przygotował (nie licząc podobnego, ale jednak innego rozwiązania Samsunga), więc projekt ma szansę na spore zainteresowanie. Jeśli jakość nagrań będzie zadowalająca to producent może namieszać. Nie liczmy jednak na więcej niż w normalnych ujęciach. Generalnie segment jest świeży, więc trzeba być ostrożnym. Mimo wszystko, warto model Prime śledzić, zwłaszcza, że wcześniejsze zamówienie to spora zniżka. W kampanii crowdfundingowej nawet za niecałe 300$, natomiast cena finalna ma wynieść 650$. Jeśli się uda zebrać fundusze, a wszystko na to wskazuje, Orbi planuje zadebiutować w okresie wakacyjnym 2017 roku. To przy okazji sporo czasu na ulepszenia.

źródło: Indiegogo