Kamerki Wi-Fi wciąż się rozwijają, bo nadal jest co dodać do system zabezpieczających mieszkanie/biuro. Netgear przygotował konkurenta dla Dropcam, czyli mobilny obiektywik w bezprzewodowej wersji. Zawsze przy systemach ochrony i monitoringu w wersji komunikującej się ze smartfonem, zwracam uwagę na przenośne możliwości tychże gadżetów. Wszystko dlatego, że taki model daje dużo więcej możliwości w kwestiach ustawień i montażu. Arlo to właśnie taki wariant, ale wyróżni go nie tylko to. Sprzęt ten to typowy system zabezpieczający nasze mienie wraz z dostępem do streamingu przez apkę z iOS lub Androidem. Jest jakość 720p, funkcje night vision, ale i wodoodporność obudowy!

Wodoszczelny charakter to nie zabezpieczenie przed powodziami w mieszkaniu, a oczywiście dostosowanie do zewnętrznych warunków, czyli możliwości instalacji poza domem, np. do obserwacji ogrodu lub otoczenia budynku. Kamerka z własnym akumulatorkiem ma swoje wady, bo przecież energia się wyczerpuje. Stąd nie możemy liczyć na ciągły zapis i działanie rejestracji. Na tym polu Dropcam wygrywa, bo nagrywa wszystko i umieszcza w chmurze, więc możemy później przejrzeć zapisy. Arlo raczej skupi się na detekcji ruchu i aktywacji nagrywania od tego momentu. W zasadzie powinno to wystarczyć, bo chcemy móc podejrzeć kogoś kręcącego się po pomieszczeniach, a nie statyczny obraz pustego domu.

 

W razie czego Netgear umożliwił też aktywację zdalną, czyli dostęp do obrazu z poziomu mobilnego urządzenia (smartfona lub tabletu). Arlo przypomina mi nieco model Homeboy – również bezprzewodowy i z łatwą instalacją (wygodnym uchwytem z dowolnym ustawieniem kąt). Ten potrafi wytrzymać do trzech miesięcy, a Arlo podziała nawet dłużej, bo od 4 do 6 miesięcy. Pytanie tylko jak to wyliczano. Przecież to zależy głównie od częstotliwości użytkowania (stąd widełki, ale mi chodzi bardziej o opcje zapisu). Należy jeszcze pamiętać, że Netgear to model potrzebujący dostępu do Wi-Fi, czyli musi znaleźć się w pewnym zasięgu routera. Obiektyw kamerki ma 130-stopniowy kąt „widzenia”, a także cyfrowy zoom. Można ją też wykorzystać jako „nianię” do pokoju dziecka.

Całe szczęście, że nie ma żadnych abonamentów i dodatkowych opłat za użytkowanie kamerki. Sprzęt ma być dostępny od stycznia 2015 roku i sprzedawany w zestawach startowych po dwie kamerki. Wyceniony jest na 350$. Każda kolejna sztuka to 170 dolarów.

źródło: arlo.com via slashgear.com