Internet Rzeczy będzie niebawem czymś oczywistym. Wyposażenie domu ze sobą połączymy i będziemy mogli zarządzać swoim mieszkaniem jak telewizorem. Obecnie rolę takiego pilota otrzymał smartfon, bo to z nim łączy się większość gadżetów. Nie ma w tym nic dziwnego. Wykorzystywana jest technologia i łatwość adaptacji rozwiązań w model aplikacji. Telefon jest w miarę wygodny, ale producenci już zauważają zapotrzebowanie na inteligentniejsze piloty (nie tylko od sprzętu RTV). Ostatnim przykładem na udany projekt tego typu był pilot Logitech Harmony Living Home. Podobało mi się podejście w tym modelu, bo pozwala obsługiwać sporo urządzeń, a stale pojawiają się kolejne partnerstwa w celu jeszcze szerszego działania.

Wkrótce będzie coraz więcej dróg sterowania domem, bo sieci się rozwijają, a potrzeba wygodnej drogi do zarządzania wyposażeniem. Jak na każdym rynku powinien być wybór: aplikacja na smartfonie, smart watchu, asystent głosowy, sterowanie gestami rąk, czy tradycyjny pilot. Na Kickstarterze pojawił się przedstawiciel tego ostatniego. Można powiedzieć, że godny konkurent dla Logitecha. Jest to propozycja „myślącego” pilota z własnym ekranem, ale i przyciskami. To czego oczekujemy od takiej hybrydy. Projekt składa się z dwóch elementów. „Mózgu”, czyli stacji do obsługi przeróżnych standardów (Wi-Fi, Bluetooth, Z-Wave, ZigBee, czy IR), aby możliwe było opanowanie możliwie wielu ekosystemów i sprzętu (nawet tego starego na podczerwień), a także fizycznego pilota.

Zadanie jest jasne: dostarczyć nam do ręki coś przypominającego pilot od TV, ale o zdecydowanie większych możliwościach. Do sterowania inteligentnym domem, czyli oświetleniem, żaluzjami, termostatem, elektroniką, systemem ochrony domu itp. Neeo „Thinking Remote” ma wszystko uprościć, ale dać użytkownikowi element wygody i znanej formy – bez konieczności zabawy smartfonem. Autorom udało się skatalogować dziesiątki tysięcy urządzeń, więc baza powinna być wystarczająca, a liczący się na rynku gracze stale dodawani do obsługi przez system. Wsparcie ma tutaj ogromne znaczenie, gdyż chcemy sterować wszystkim, a nie tylko wybranymi elementami. Nest, Philips Hue i cała reszta najbardziej znanych marek to pewnik.

Nie zabrakło oczywiście i aplikacji na smartfony, co poszerzy funkcjonalność. Mimo, że telefon niekoniecznie jest najlepszym rozwiązaniem do tego celu, to nie jest wcale zły i warto łączyć obsługę na wielu platformach. Neeo ma jednak wszystko to, co smartfon ma do zaoferowania w sterowaniu, plus o wiele więcej. Jest spory, dotykowy ekranik, ale i fizyczne przycisk. Pilot potrafi nawet rozpoznać dłoń domownika, którą go trzyma (aktywując motyw graficzny z ulubionymi funkcjami!). Twórcami Neeo są inżynierowie mający doświadczenia z firm takich jak Bang & Olufsen, czy Smart Home SA, więc wiedzą jak. czego i w jakiej formie nam dostarczyć.

Projekt na Kickstarterze już osiągnął wymagany próg finansowy do jego masowej realizacji, więc można się go spodziewać w okolicach maja. Na ten moment wyceniono gadżet na kwoty 148 dolarów za element przetwarzający sygnały (to ten współpracujący ze smartfonem z iOS/Androidem) oraz 219$ z komplet z pilotem.

źródło: Kickstarter