Moje ostatnie zestawienie sportowych trackerów do pływania lekko się zestarzało. Wszystkie zaproponowane tam przeze mnie urządzenia wearables są wciąż wartościowe, ale nie chciałem już tej listy wydłużać. Poniższe, nowe zestawienie to odświeżona seria bardziej aktualnych propozycji (choć nie wszystkie) na 2019 rok. Postanowiłem uwzględnić tu przede wszystkim sportowe zegarki w bardziej inteligentnej wersji. Jak zwykle propozycje będą różnorodne, a cechy szczególne starałem się uwzględnić na liście specyfikacji pod każdym wyrobem.
Zanim wyszczególnię konkretne modele, przypomnę, że nie wystarczy, by tracker był wodoszczelny do monitorowania funkcji pływackich. Już większość z ubieralnych urządzeń jest odporna na wodę, ale potrzebne są jeszcze algorytmy wykrywające aktywność w wodzie i przeliczające ruch na konkretny przekaz oraz odczyty. Moja lista zawiera wyroby z różnej charakterystyce i cenie. Są te bardziej precyzyjne, ale i takie bardziej ogólne. Jak zwykle nie robię rankingu, więc kolejność jest przypadkowa. Ceny są w dolarach, by łatwiej porównywać koszty. Ważne jeszcze są certyfikaty szczelności, ale czasem są różnie interpretowane. Generalnie jednak IP68 i 5ATM (jednostka ciśnieniowa) to pewnego rodzaju minimum, ale różnie to z tym bywa. Mam nadzieję, że wszystkie informacje na temat każdego modelu sprawdziłem poprawnie, ale wolałbym żebyście przed ewentualnym zakupem jeszcze sprawdzili je osobiście. W razie jakiejś pomyłki prosiłbym o uwagi w komentarzach.
Fitbit Ionic i Versa
Oba smart zegarki od Fitbit pracujące na Fitbit OS 3.0 są przygotowane do działania pod wodą. Wbudowane czujniki w Versa i Ionic zbierają dane z trening dla bardzo wielu aktywności, w tym tych w wodzie. Urządzenie potrafi śledzić czas trwania sesji, zlicza baseny oraz ogólny dystans. Monitor rozpoznaje moment odepchnięcia od ściany, więc każdy przepłynięty basen można połączyć z innymi pomiarami. Te w każdej chwili można sprawdzić na wyświetlaczu w czasie rzeczywistym.
Na smartwatchu można zainstalować apkę MySwimPro, która pozwala personalizować część parametrów, np. długość basenu, ustalać i dobierać sesje i zbierać najważniejszy przekaz w wygodnym widoku na ekranie. Opcje pływackie są na razie bardzo ogólne, więc posłużą raczej okazjonalnym wizytom na basenie lub dokładaniu informacji fitness o ogólnej aktywności także w wodzie. Brakuje automatycznego wykrywania stylów, licznika powtórzeń, pomiarów tempa względem konkretnego „okrążenia”, czy punktów SWOLF. Fitbit obiecuje poprawę i opracowuje dokładniejsze algorytmy. Jeszcze nie wiadomo kiedy się pojawią.
Cechy szczególne:
- kompatybilność: iOS, Android, Windows
- typ trackera: sportowy smartwatch (Ionic z GPS)
- funkcje: zlicza baseny, dystans i czas
- czytnik tętna: jest, ale pod wodą nie jest precyzyjny
- otwarte zbiorniki: jest tryb GPS
- aplikacje: MySwimPro
- wodoszczelność: 5ATM
- inne opcje: wiele innych dyscyplin, smartwatch, tryb analiz kobiecych, zbliżeniowe płatności
- przeznaczenie: dla okazjonalnego pływaka
- cena: Versa- 199$, Ionic – 300$
Samsung Galaxy Watch
Nowa generacja smartwatcha od Samsunga to połączenie eleganckiego zegarka i sportowej jednostki. W ten sposób koreański gigant połączył cechy poprzednich modeli, m.in. funkcje pływackie w ładnie wyglądającym urządzeniu. Wcześniej te opcje były dostępne tylko w modelach Gear Sport i GearFit 2 Pro, które też pojawią się na tej liście. Galaxy Watch ma odporność do 5ATM, więc można go spokojnie wykorzystać podczas zanurzenia na basenie. Odczyt danych może dostosować na ekranie trackera, gdzie można pilnować wyznaczonego celu i pomiarów, które chcemy śledzić w wodzie.
Długość basenu jest domyślnie ustalona na 25 metrów. Podobnie, jak w wielu innych zegarkach sportowych, dotykowy wyświetlacz w wodzie jest zastępowany przyciskami. Tryb „lock mode” dezaktywuje ekran, by nie rozpoznawał zbędnych gestów i nie uruchamiał przypadkowo zbędnych opcji. Specjalne dźwięki podczas pływania mają blokować zalanie głośniczka (usuwana jest w ten sposób woda). Urządzenie podczas aktywności mierzy dystans, czas trwania, spalane kalorie, ale też tempo, tętno i kilka innych danych. Brakuje bardziej precyzyjnych odczytów i funkcji zliczania dystansu na otwartej przestrzeni. Można oczywiście oszukać gadżet i aktywować GPS np. w trybie rowerowym.
System Tizen umożliwia instalację aplikacji Speedo i swim.com z Galaxy Store. Te programy przypominają w działaniu apki fitness, ale skoncentrowane w zapisie progresu na pływaniu. Speedo dodaje metryki związane z punktacją SWOLF, pomiarami stylów i trenerem. Dane można połączyć z platformą Samsung Health i uwzględniać w ogólnej ocenie aktywności. Warto jeszcze dodać, że oprogramowanie zegarka podczas pływania nie lubi przerw i troszkę nie radzi sobie z kontynuacją zapisu.
Cechy szczególne:
- kompatybilność: iOS, Android
- typ trackera: smartwatch GPS
- funkcje: zlicza baseny, dystans i czas, tempo
- czytnik tętna: jest, ale pod wodą nie jest tak precyzyjny jak na lądzie
- otwarte zbiorniki: można spróbować aktywacji GPS w trybie rowerowym
- aplikacje: Speedo i Swim.com
- wodoszczelność: 5ATM
- inne opcje: wiele innych dyscyplin, smartwatch, połączenie z Samsung Health
- przeznaczenie: natywnie dla okazjonalnego pływaka z apkami jest ciekawiej
- cena: od 330$
Apple Watch
Apple Watch od drugiej generacji jest już wodoszczelny, więc teoretycznie można tu wymienić wszystkie trzy modele i pewnie każdy kolejny nowy. Apple przystosował swoje zegarki do pływania, by równie ciekawie zliczały aktywność pod wodą co podczas tradycyjnych pomiarów fitness. Każda kolejna wersja watchOS i hardware’u ma ciekawsze i dokładniejsze analizy pływackie. Urządzenie Apple umożliwia śledzenie pływania na zamkniętych i otwartych zbiornikach wodnych, czego nie potrafi spora liczba rywali (tutaj wyróżnia się Garmin, ale raczej przy topowych modelach).
Apple Watch 4 potrafi automatycznie wykrywać styl, ale też długość basenu (w ustawieniach można dobrać 25, 50 i 100m). Oprócz natywnych funkcji jest też możliwość instalacji aplikacji do pływania od developerów third-party (jeśli nie wystarcza to co daje producent). Konstrukcja zegarka ma specjalny system wypychania wody, by ten nie zalał głośniczka. Czujniki zliczą baseny, dystans, czas, a także typ powtórzeń. Na zakończeniach (odbiciach) potrafi nawet dorzucać równowartość dystansu, który normalnie pokryty byłby ruchem ręki dla danego stylu. Przy przerwach licznik pauzuje zapis, więc nie trzeba tego robić automatycznie. GPS zapisze trasę na otwartej przestrzeni (co sprawdzi się w triathlonie).
Można mierzyć tętno podczas pływania, ale jak zwykle nie będzie ono tak dokładne jak „na sucho”. O wiele pewniej jest sparować zegarek z czujnikami pracy serca na klatkę piersiową, np. tymi specjalnie do pływania.
Cechy szczególne:
- kompatybilność: iOS
- typ trackera: smartwatch GPS
- funkcje: zlicza baseny, dystans, czas, tempo, powtórzenia
- czytnik tętna: jest, ale pod wodą nie jest tak precyzyjny jak na lądzie
- otwarte zbiorniki: jest tryb GPS
- aplikacje: MySwimPro i Swim.com
- wodoszczelność:
- inne opcje: wiele innych dyscyplin, smartwatch, zbliżeniowe płatności
- przeznaczenie: dla regularnie pływającego, ale jeszcze nie pro
- cena: od 399$
Polar M600
Zegarki z systemem Google mają sporo przydatnych funkcji, a od pewnego czasu dołączyły do nich analizy aktywności podczas pływania. Od aktualizacji Android Wear 2.0, która miała miejsce wiosną 2017, Polar M600 uzyskał funkcje pływackie. Dziś sprzęt działa już na platformie Wear OS (następcy Android Wear) i oczywiście dostęp do poprzednich opcji jest. Z tego konkretnego modelu korzystam na co dzień jeśli chodzi o tryb sportowy, więc z update’u byłem zadowolony.
Polar M600 to jeden z lepszych sportowych smart zegarków Wear OS, zwłaszcza dzięki aplikacji Polar Flow, ale też czytnikowi tętna z sześcioma diodami LED. Algorytmy wykorzystują czujniki do rozpoznawania powtórzeń (cykli) na minutę oraz względem długości pokonywanego basenu, co łatwi porównywanie wydolności oraz tempa. Oczywiście standardowo zbierane są też dane na temat dystansu, basenów, a sporo odczytów sprawdzimy w czasie rzeczywistym bezpośrednio na ręce. Polar rozpoznaje najpopularniejsze style: dowolny, grzbietowy, motylkowy, klasyczny. Wspomniany monitor tętna powinien sprawdzić się lepiej od konkurencji, bo ma więcej diodek, ale dosyć gruby profil zegarka może powodować większe wibracje przy uderzeniach o wodę. Warto mocniej zapiąć go paskiem do nadgarstka. Polar zapewnia analizy tylko dla zbiorników zamkniętych. System Wear OS umożliwia instalowanie innych aplikacji, np. MySwimPro.
Cechy szczególne:
- kompatybilność: iOS, Android
- typ trackera: smartwatch GPS
- funkcje: zlicza baseny, dystans, czas, tempo, powtórzenia i style oraz SWOLF
- czytnik tętna: z sześcioma diodami
- otwarte zbiorniki: brak
- aplikacje: MySwimPro dla Wear OS
- wodoszczelność: IPX8 (do głębokości 10m)
- inne opcje: wiele innych dyscyplin, smartwatch, zbliżeniowe płatności
- przeznaczenie: dla regularnie pływającego
- cena: 300$
Huawei Watch GT Sport
W tym roku Huawei postanowił pożegnać się z platformą Andriod Wear/Wear OS i stworzył smartwatch pracujący na własnym systemie operacyjnym. Część funkcji na tym ucierpi, ale te sportowe są na bardzo podobnym poziomie, zwłaszcza pływackie. Huawei Watch GT (najlepiej w odmianie Sport) otrzymał wodoszczelność do 5ATM, czyli możliwość pełnego zanurzenia bez obaw o zniszczenie. Oczywiście nieprzypadkowo. Zegarek uzupełniono trackerem aktywności, w tym praktycznie pełnym zakresem podstawowych funkcji na basen i otwarte zbiorniki.
Smart zegarek chińskiego producenta ma wszystko co najważniejsze do ogólnego, w miarę precyzyjnego monitorowania ruchu w wodzie. Na basenie zliczy przepłynięty dystans, spalone kalorie, tempo, a także automatycznie przeliczy dane na punktację SWOLF. Algorytmy potrafią wykrywać też cztery najpopularniejsze style pływackie: dowolny, grzbietowy, motylkowy, klasyczny. Na otwartych przestrzeniach działa GPS, więc można popływać z analizatorem też poza basenami. Nic niestety nie wiem o połączeniu tego z triathlonem (choć pozostałe niezbędne aktywności są). O użyciu czytnika tętna Hawei nic nie wspomina, więc pewnie nie jest pod wodą zbyt dokładny. W trybie pływackim ekran jest blokowany, by gesty nie przeszkadzały w użytkowaniu zegarka na treningu w wodzie. Warto dodać, że smartwatch Huawei ma jedną z dłużej działających baterii.
Cechy szczególne:
- kompatybilność: iOS, Android
- typ: smartwatch GPS
- funkcje: zlicza baseny, dystans, czas, tempo, powtórzenia i style oraz SWOLF
- czytnik tętna: zegarek go posiada, ale nie wiem czy nadaje się pod wodę
- otwarte zbiorniki: jest tryb GPS
- aplikacje: tylko własna
- wodoszczelność: 5ATM
- inne opcje: smartwatch, inne dyscypliny sportowe
- cena: ok. 230$
TomTom Spark 3
Kolejnym przedstawicielem multisportowych zegarków, które w swoich zasobach mają tryb pływacki jest TomTom Spark 3. Ten akurat jest chyba najtańszą opcją z wariantów typowo zegarkowych, ale to głównie z uwagi na swój wiek. Ma czarno-biały ekranik, ale na basen nie ma to większego znaczenie. Wodoszczelność do 40 metrów (5ATM) umożliwia mu zanurzenie w wodzie i monitorowanie głównych metryk związanych z treningiem pływackim. Przed aktywnością trzeba mu określić długość basenu i inne wytyczne. Niestety algorytmy nie posiadają automatyki w detekcji uderzeń.
W bazie funkcji TomTom proponuje analizę pokonanego dystansu, spalonych w tym czasie kalorii, ale też licznik basenów, uderzenia oraz cykle uderzeń na minutę. Jest też przelicznik SWOLF, co w tej cenie jest ekstra wiadomością. Wyświetlacz pozwala śledzić progres i pilnowanie celu. Pod ekranem jest mały joystick z intuicyjnym sterowaniem (wygodnym zwłaszcza w wodzie). Oprócz tego sensory można wykorzystać na wiele innych sposobów, czyli treningu na lądzie. Brakuje tylko możliwości połączenia dyscyplin np. w trening triathlonowy (wspólną sesję). Każdą aktywność trzeba startować osobno. Mimo posiadania GPS nie oferuje analiz pływackich na otwartych zbiornikach. Czytnik tętna też nie jest angażowany, choć jest wbudowany w wearable.
Cechy szczególne:
- kompatybilność: iOS, Android
- typ: sportowy zegarek GPS
- funkcje: zlicza baseny, dystans, czas, tempo i cykle, powtórzenia oraz SWOLF
- czytnik tętna: zegarek go posiada, ale nie wykorzystuje pod wodą
- otwarte zbiorniki: mimo GPS nie posiada
- aplikacje: tylko własna
- wodoszczelność: 5ATM
- inne opcje: wiele inne dyscyplin sportowych
- cena: ok. 130$
Samsung Gear Fit 2 Pro
Teraz czas na pierwszego smartband na tej liście. Samsung Gear Fit 2 Pro to najmniejszy zegarek do pływania jaki wybrałem do zestawienia trackerów do pływania. Mały nie znaczy słaby. Sportowa bransoletka jest czymś na pograniczu sportowej opaski i zegarka. Ma wystarczająco duży, a przy tym fajnie zagięty 1.5-calowy ekranik AMOLED, na którym można odczytywać sporo pomiarów, m.in. te związane z pływaniem. Koperta urządzenia wytrzyma do 5ATM, jak większość rywali. Tracker mierzy większość najważniejszych parametrów podczas ruchu w wodzie, więc jest bardzo konkurencyjny, a że ma już grubo ponad rok to powinien kosztować znacznie mniej.
Gear Fit 2 Pro śledzi baseny, czas „okrążeń”, tempo, a nawet typ uderzeń (style). Dane i trening można rozbudować o aplikację Speedo On, która partneruje Samsungowi w ramach kilku jego wodoodpornych wearables. Można nawet powiedzieć, że dzięki temu tracker jest ciekawszy w wodzie niż na lądzie. W urządzeniu jest ten sam tryb Water Lock co w Galaxy Watch, czyli dezaktywacja ekranu. Jest też punktacja SWOLF i platforma (przez Speedo) do porównywania wyników ze społecznością. Wyświetlacz może po treningu pokazać zapis interwałów, więc analizy można zacząć od razu po wyjściu z basenu. Na system Tizen dla Geara jest też apka Swim.com. Nie potrafię potwierdzić, że GPS pozwoli śledzić ruch w otwartych zbiornikach.
Cechy szczególne:
- kompatybilność: iOS, Android
- typ: smartband GPS
- funkcje: zlicza baseny, dystans, czas, tempo i cykle, powtórzenia oraz SWOLF
- czytnik tętna: smartband go posiada, ale pod wodą nie będzie precyzyjny
- otwarte zbiorniki: jest tryb GPS, ale niestety nie wiem czy śledzi trasę w wodzie prawidłowo
- aplikacje: Speedo i Swim.com
- wodoszczelność: 5ATM (50m)
- inne opcje: wiele inne dyscyplin sportowych, opcje smart
- cena: ok. 150$
Fitbit Charge 3
To jak już zahaczyłem o smartbandy to wymienię kolejny. Fitbit Charge 3 to jeden z nowszych wyrobów tego producenta. Trzecia generacja Charge’a jest w końcu odpowiednio wodoszczelna, więc nadaje się do pływania, a skoro można ją zamoczyć to dorzucono od razu odpowiednie funkcje na basen. Choć zakres analiz pływackich jest jeszcze ograniczony to zawsze fajnie mieć pośród trybów pracy także ten wodny. Liczę, że Fitbit pójdzie za ciosem i będzie udoskonalać algorytmy.
Bransoletka potrafi monitorować przepłynięty dystans, czas, tempo oraz nawroty. Możemy ustawić długość basenu, by poprawnie zliczał się dystans. Szkoda tylko, że na razie czarno-biały ekranik pokazuje tylko czas (bez dystansu). Żeby zapoznać się z przepłyniętymi długościami basenów będziemy musieli zrobić to już po zakończeniu sesji w aplikacji na smartfonie. Jeśli chcemy śledzić konkrety w czasie rzeczywistym, musimy zainteresować się smart zegarkami Versa lub Ionic. Trochę szkoda. Myślę, że maleńki wyświetlacz w Charge 3 dałby radę ogarnąć więcej danych.
Cechy szczególne:
- kompatybilność: iOS, Android
- typ: smartband
- funkcje: zlicza baseny, dystans, czas
- czytnik tętna: smartband go posiada, ale pod wodą nie będzie precyzyjny
- otwarte zbiorniki: brak GPS (więc nie ma)
- aplikacje: tylko własna
- wodoszczelność: 5ATM (50m)
- inne opcje: wiele inne dyscyplin sportowych, proste opcje smart
- cena: od 130$
Huami Amazfit Stratos
Marka Huami należy do Xiaomi, więc to kolejne wearable od chińskiego giganta, który coraz mocniej naciska na liderów elektroniki. Z oferty modeli wybrałem zegarek Amazfit Stratos, który jest w pełni wodoszczelny i oferuje pełen zestaw funkcji pływackich. Urządzenie pozwala dostosować długości basenów, by poprawnie zbierać dane na temat przepłyniętego dystansu. Sportowy smartwatch mierzy prawie wszystkie istotne parametry pływackie na basenie, ale i w terenie otwartym z modułem GPS.
Jeśli chodzi o konkrety to ma licznik uderzeń w przeliczeniu na przepłyniętą długość basenu, ale też na minutę, by śledzić tempo. Jest też ogólna średnia DPS, czyli „distance per stroke”. Oczywiście nie zabrakło punktacji SWOLF. Tracker potrafi rozpoznać cztery najpopularniejsze style: dowolny, grzbietowy, motylkowy, klasyczny. Producent zadbał też o dezaktywację ekranu dotykowego, by w trakcie pływania nie zepsuć odczytów przez zbędne gesty. Podoba mi się wsparcie dla triathlonu. Startujemy w trybie pływania i po wyjściu z wody przy dłuższym przytrzymaniu przycisku płynnie przełączymy się w analizy rowerowe, a potem w ten sam sposób w bieg.
Cechy szczególne:
- kompatybilność: iOS, Android
- typ: sportowy smartwatch GPS
- funkcje: zlicza baseny, dystans, czas, tempo, cykle. Jest SWOLF
- czytnik tętna: zegarek go posiada, ale pod wodą nie będzie precyzyjny
- otwarte zbiorniki: jest tryb GPS
- tryb Triathlon: jest
- aplikacje: tylko własna
- wodoszczelność: 5ATM (50m)
- inne opcje: wiele inne dyscyplin sportowych, opcje smartwatcha
- cena: 200$
Garmin Vivoactive 3
Czas na jakiegoś Garmina. Z bardzo bogatej listy sportowych zegarków tej marki wybrałem model Vivoactive 3. To kolejny wielofunkcyjny model z analizami wielu dyscyplin, w tym pływania. Urządzenie ma kolorowy ekranik, klasycznie wyglądającą kopertę z odpornością 5 ATM. Funkcje pływackie to tylko jedna z naprawdę wielu opcji, więc trening w wodzie to tylko dodatek, ale dokładnie mierzony. Analizy są jednak zbierane tylko na basenie. W kopercie jest GPS, ale wyczuwam, że producent tę opcję zostawił droższej serii Fenix 5.
Zegarek Vivoactive 3 mierzy: style pływania, liczbę wymachów (uderzeń), a także zlicza długości pokonanych basenów, czyli także dystans. Algorytmy przeliczają część danych na SWOLF. Oprogramowanie wykrywa style: dowolny, grzbietowy, klasyczny, motylkowy, czyli wszystko co najważniejsze jest. Jak większość trackerów z czytnikiem tętna, nie uwzględnia go podczas treningu w wodzie. Tutaj proponowane jest wykorzystanie zewnętrznych sensorów na klatkę piersiową i synchronizacja danych. Można zainstalować apkę MySwimPro, która znajduje się na platformie Connect IQ (sklepiku dla Garminów).
Cechy szczególne:
- kompatybilność: iOS, Android
- typ: multisportowy zegarek GPS
- funkcje: zlicza baseny, dystans, czas, tempo, cykle, SWOLF
- czytnik tętna: zegarek go posiada, ale pod wodą nie będzie precyzyjny
- otwarte zbiorniki: brak
- tryb triathlon: jest jako apka Triathlon/Duathlon w sklepiku Connect IQ
- aplikacje: MySwimPro
- wodoszczelność: 5ATM (50m)
- inne opcje: wiele inne dyscyplin sportowych, opcje smartwatcha
- cena: 300$
Samsung Gear Sport
To już trzeci zegarek Samsunga na tej liście, ale warto to odnotować. Model Gear Sport był pierwszym smartwatchem koreańskiego producenta, który gwarantował pełną wodoszczelność z dostosowaniem do pracy czujników przy aktywności w wodzie (wytrzymałość na uderzenia). Sportowy sprzęt był rozwinięciem rodziny Gear S3 i pojawił się mniej więcej w tym samym czasie co wspomniany już wyżej Gear Fir 2 Pro. W związku z tym i opcje pływackie są podobne. Takie same zresztą posiada Galaxy Watch.
Gear Sport ma certyfikację do 50 metrów (ciśnienie), czyli 5 ATM. Pełnię potencjału czujników wykorzystamy z aplikację Speedo On na system Tizen. Design, materiały i ogólne przeznaczenie sportowe powstały z myślą również o pływaniu. Konstrukcja wykorzystuje blokadę ekranu, by ten nie przeszkadzał w pracy algorytmów podczas wymachów rąk w wodzie. Na wyświetlaczu zobaczymy odpowiednie odczyty, a urządzenie jest w stanie śledzić typ powtórzeń (styl), nawroty (licznik basenów), ale też ogólny dystans i spalone kalorie. Czytnik tętna działa pod wodą, wiec pewne przeliczenia uwzględniają pracę naszego serca. Nie sądzę jednak, że precyzja będzie taka sama jak na sucho. Po wyjściu z wody zegarek przypomni, by otrząsnąć gadżet z wodą.
W smartwatchu jest moduł GPS, ale nie ma oficjalnego wsparcia dla otwartych zbiorników. Można próbować odpalić tryb pieszy, ale wtedy przeliczanie nie jest dokładne. Być może problem jest w barometrze, który zanurzany w wodzie głupieje i źle interpretuje odczyty. Dane sportowe prześlemy do apki Samsung Health. Trochę szkoda, że oprogramowanie uwzględnia wybór tylko między 25 i 50 metrowymi basenami (chyba, że pojawił się jakiś update to mnie poprawcie). Co z mniejszymi zbiornikami? W aplikacji na telefonie możemy sprawdzić średni i najlepszy wynik SWOLF, a nawet analizy względem stylu pływania (trudno ocenić z jaką dokładnością).
Cechy szczególne:
- kompatybilność: iOS, Android
- typ: sportowy smartwatch GPS
- funkcje: zlicza baseny, dystans, czas, tempo i cykle, powtórzenia, style oraz SWOLF
- czytnik tętna: jest w użyciu, ale trudno potwierdzić precyzję
- otwarte zbiorniki: mimo GPS nie ma funkcji śledzenia
- aplikacje: Speedo On
- wodoszczelność: 5ATM (50m)
- inne opcje: wiele inne dyscyplin sportowych, opcje smartwatcha
- cena: 160-180$
Casio Pro Trek
Casio oferuje już trzy generacja smart zegarków Pro Trek z systemem Wear OS (wcześniej Android Wear). Podobnie jak Polar M600, zaraz po aktualizacji do Android Wear 2.0 uzyskał funkcje pływackie. Wszystko za sprawą instalacji aplikacji MySwimPro, która dostępna jest w sklepiku dla smart zegarków. Modele Casio to jednostki przeznaczone głównie w teren (outdoor), ale wzmocniona konstrukcja i wodoodporność do 50 metrów, a także wystarczające zasoby czujników, umożliwiają analizy aktywności pod wodą.
Zakres funkcji aplikacji MySwimPro dla Wear OS będzie przypominać to co w Polarze. Software wyczuje powtórzenia na minutę (także w formie cykli), tempo, dystans, zliczy baseny, a także czas sesji. Kolorowy ekranik umożliwi śledzenie odczytów w trakcie aktywności lub potem zbiorczo i z opcją analizy progresu także na większym ekranie smartfona. Wszystko to w ramach treningu na basenie.Zdaje się, że można też mierzyć ruch względem stylów (chociaż na zrzutach ekranów widać wszędzie tylko „freestyle”). Na stronie producenta napisano, że apka działa tylko z telefonami z Androidem – przynajmniej na ten moment.
Cechy szczególne:
- kompatybilność: Android, iOS
- typ trackera: outdoorowy smartwatch GPS
- funkcje: zlicza baseny, dystans, czas, tempo, powtórzenia
- czytnik tętna: jest, ale nie jest wykorzystywany pod wodą
- otwarte zbiorniki: brak
- aplikacje: MySwimPro dla Wear OS
- wodoszczelność: do 50 m
- inne opcje: wiele innych dyscyplin, smartwatch, zbliżeniowe płatności
- cena: 550$ (WSD-F30), poprzednie generacje można znaleźć taniej
Huawei Band 3 Pro
To trzeci smartband na mojej liście i kolejny z całkiem fajnymi parametrami do pływania. Huawei Band 3 Pro przypomina bardziej Gear Fit niż Charge 3. Głównie z uwagi na kolorowy ekranik i GPS, ale też nieco bogatszy zasób opcji pływackich. Urządzenie ma praktycznie wszystkie wymieniane wyżej funkcje w całkiem smukłym, kompaktowym wydaniu. Bransoletka przelicza aktywność w wodzie w postaci spalonych kalorii, liczby obrotów i średnią SWOLF. Oczywiście uwzględniając przepłynięty dystans (także zliczając baseny).
Koperta trackera uzyskała wytrzymałość 5 ATM, czyli do 50 metrów. Na ręce sprzęcik wykrywa style pływania, których algorytmy też przetworzą dane trochę inaczej (w końcu każdy z nich zużywa energię inaczej). Po sesji można zbadać interwały, tempo i ogólny progres. Znalazłem też informacje, że oprócz basenów można rozpocząć trening w otwartych zbiornikach. W bazie trybów pracy jest jeszcze wiele innych, w tym wsparcie czytników tętna, ale te raczej nie uczestniczą w analizach pływania. Bateria Band 3 Pro potrafi wytrzymać do 12 dni na jednym ładowaniu.
Cechy szczególne:
- kompatybilność: iOS, Android
- typ: smartband GPS
- funkcje: zlicza baseny, dystans, czas, tempo, powtórzenia, style oraz SWOLF
- czytnik tętna: smartband go posiada, ale pod wodą nie będzie precyzyjny
- otwarte zbiorniki: jest tryb GPS
- aplikacje: tylko własne
- wodoszczelność: 5ATM (50m)
- inne opcje: wiele inne dyscyplin sportowych, proste opcje smart
- cena: 99€ (ok. 115$)
Finis Swimsense Live
Do tej pory prezentowałem same zagark i smartbandy, w których funkcje pływackie były jedynie dodatkiem do pozostałych trybów sportowych. Finis Swimsense to model skoncentrowany głównie na pływaniu, więc jest wyspecjalizowany tylko w jednym zadaniu. Oczywście dla jednych będzie to wada, ale dla drugich zaleta, bo model nie będzie rozpraszał niepotrzebnymi elementami. Urządzenie jest na rynku już kilka lat i w czasie premiery było jednym z ciekawszych. Wtedy nie było jeszcze takiego wyboru jaki mamy teraz.
W bransoletce jest cał zestaw najważniejszych metryk: całkowity dystans, czas i tempo, rejestracja liczby powtórzeń, licznik basenów oraz przeliczania odczytów „per stroke”, spalone kalorie oraz wskaźnik SWOLF. Oczywiście algorytmy rozpoznają też interwały z dystansem dla wszystkich czterech głównych stylów: grzbietowego, dowolnego, klasycznego i motylkowego. Prawie wszystkie dane można śledzić w czasie rzeczywistym na małym ekraniku OLED. Zapis można przesyłać do popularnych serwisów, m.in. Swim.com, TrainingPeaks, RunKeeper, SportTrack, 2PEAK. Brakuje analiz w otwartym terenie. Model jest proponowany początkującym i zaawansowanym. Zaletą jest cena. Finis sprzedaja swój wyrób za 50$.
Cechy szczególne:
- kompatybilność: iOS, Android
- typ: bransoletka
- funkcje: zlicza baseny, dystans, czas, tempo, powtórzenia, style oraz SWOLF
- czytnik tętna: brak
- otwarte zbiorniki: brak
- aplikacje: tylko własna
- wodoszczelność: IPX8
- inne opcje: brak
- cena: 50$
Polar Vantage M i V
Modele Polar Vantage M i Vantage V to nowe multisportowe flagowce tego producenta. Różnią się między sobą, ale oba wyposażono w te same funkcje pływackie. Urządzenia przygotowano monitorowania pływania w basenie, ale i otwartych zbiornikach. Postępy można śledzić na okrągłym ekraniku i z użyciem wbudowanego czytnika tętna, co po przeglądzie tematu jest zauważalnym wyróżnikiem. Tu firma nie boi się tego podkreślić i stosuje technologię Polar Precision Prime. Nie boi się też wykorzystywać GPS do analizy trasy na otwartym terenie.
Zegarki Vantage M i V przetwarzają dane na temat tętna, dystansu, tempa, liczby cykli, czasy odpoczynku, a także stylu. Wszystko z automatyką. Rozpoznawane są cztery główne style pływackie: dowolny, grzbietowy, motylkowy i klasyczny. Zliczana jest częstotliwość ruchów ramion, a powtórzenia można mierzyć w minucie lub na basen. Dzięki temu przeanalizujemy aktualne możliwości, technikę oraz rytm. Oczywiście pomoże też wskaźnik SWOLF. Na otwartych wodach mierzonych jest nieco mniej metryk, bo tylko dla stylu dowolnego (z uwagi na konieczność utrzymania zegarka z GPS możliwie ponad wodą). Na basenie z kolei dobierzemy długość obiektu, by poprawnie przeliczać dane. Vantage sprawdzi się w triathlonie, więc pewnie przejście pomiędzy aktywnościami jest przez zegarek wykrywane.
Cechy szczególne:
- kompatybilność: iOS, Android
- typ: multisportowy zegarek GPS
- funkcje: zlicza baseny, dystans, czas, tempo, powtórzenia, style oraz SWOLF
- czytnik tętna: mierzy pracę serca w wodzie!
- otwarte zbiorniki: jest tryb GPS
- aplikacje: tylko własna
- tryb Triathlon: jest
- wodoszczelność: 3ATM (do 30m)
- inne opcje: wiele inne dyscyplin sportowych
- przeznaczenie: dla zaawansowanych
- cena: 280$ (Vantage M) i 500$ (Vantage V)
Suunto Spartan Sport
Na mojej liście nie mogło zabraknąć jakiegoś modelu z rodziny zegarków Suunto. Z tego co widziałem to z pływaniem radzi sobie bardzo dużo modeli, ale ja wybrałem wariant Spartan Sport Wrist HR. Najważniejsze, co trzeba podkreślić na początku, to pełne wsparcie analiz zarówno w basenie jak i na otwartych zbiornikach. Bardzo mało naręcznych trackerów posiada te opcje, a że wyroby Suunto są kierowane do zaawansowanej grupy, to nie mogło w ofercie funkcji zabraknąć pływania niemal w każdych warunkach.
Na basenie zegarek oblicza dystans mnożąc przepłynięte baseny. Długość obiektu można wcześniej dostosować. Na zewnątrz d przeliczania trasy wykorzystywany jest oczywiście moduł GPS. Producent zaznacza jednak, że najlepiej funkcjonować to będzie dla stylu dowolnego, gdy ręce są okresowo wynurzane podczas powtórzeń. Przed startem warto uzyskać możliwie silny sygnał, by pomiary były prawidłowe (do tego przed wskoczeniem do wody warto odczekać przynajmniej 3 minuty). Suunto Spartan Sport analizuje tempo, czas (basen, okrążenia), liczbę i typ pociągnięć ramion, wydajność SWOLF, automatyczne interwały (część odczytów dla tempa i interwałów posiada wsparcie wskazówkami w trakcie treningu). Tętno jest rejestrowane tylko z czujnikiem Suunto Smart Sensor (na klatkę piersiową).
Cechy szczególne:
- kompatybilność: iOS, Android
- typ: sportowy zegarek GPS
- funkcje: zlicza baseny, dystans, czas, tempo, powtórzenia, style oraz SWOLF
- czytnik tętna: przez zewn. Suunto Smart Sensor
- otwarte zbiorniki: jest tryb GPS
- aplikacje: tylko własna
- wodoszczelność: 10ATM
- inne opcje: wiele inne dyscyplin sportowych
- przeznaczenie: dla zaawansowanego
- cena: od 549$
Mobvoi TicWatch E2 i S2
TicWatche od Mobvoi to jedne z najtańszych smart zegarków na platformie Wear OS. Niedawno producent zapowiedział drugie generacje sportowych S i E. Zostały ulepszone i wyposażone w funkcje do pływania. TicWatch S2 i E2 mają zatem przystępną cenę i możliwość śledzenia treningu w wodzie. Oprócz tego mają oczywiście inne tryby sportowe, no i dostęp do aplikacji przez sklepik Google. Edycje różnią się od siebie głównie wzmocnioną konstrukcją (jeden jest bardziej outdoorowy, drugi typowo sportowy). Zakres funkcji pływackich jest jednak ten sam.
Jeśli chodzi o zakres odczytów rozpoznawanych pod wodą to jest całkiem niezły, zwłaszcza, że producent włączył do działania algorytmy Sztucznej Inteligencji. TicMotion AI (uczenie maszynowe) ma automatycznie rozpoznawać aktywność, w tym typu stylów pływackich. Sensory zarejestrują powtórzenia oraz baseny, a także najważniejsze metryki podczas treningu. Chodzi o czas trwania, prędkość, punkty SWOLF. Z tymi informacjami sprawdzimy tempo. Grafiki promujące model S (wzmocniony: MIL-STD-810G) sugerują wytrzymałość w wodzie słonej, ale nie mam potwierdzenia, czy system zapisze trasę przebytą w wodzie na otwartej przestrzeni.
Cechy szczególne:
- kompatybilność: iOS, Android
- typ: sportowy smartwatch GPS
- funkcje: zlicza baseny, dystans, czas, powtórzenia, style oraz SWOLF
- czytnik tętna: jest, ale nie wiem jak zachowuje się w wodzie
- otwarte zbiorniki: brak informacji
- aplikacje: na razie brak third-party (ale dostęp do Play Store jest)
- wodoszczelność: 5 ATM (do 40m)
- inne opcje: wiele inne dyscyplin sportowych z automatyką rozpoznawania
- cena: TicWatch E2 159.99$, TicWatch S2 179.99$
Jak widać różnie to bywa z funkcjami pływackimi w zegarkach, smartwatchach i smartbandach, ale większość modeli stara się uwzględniać trening w wodzie dbając o chociaż niezbędne metryki. Dosyć trudno porównać mi precyzję i jakość poszczególnych trackerów i każdy może w różnych sytuacjach mieć jakieś wady, dlatego nie próbowałem nawet wybierać najlepszego lub któregoś rekomendować. Mam jednak nadzieję, że ułatwiłem zadanie chociaż tworząc listę i podsumowując sprzęt ogólnie. Będę starał się aktualizować wpis o nowe modele. Wkrótce dorzucę info o Garmin Forerunner 935 i Fenix 5.
Jest jeszcze honor 4 band
Zgadza się. Postaram się w wolnym czasie dodać do listy.
Witam, bardzo fajny artykuł, ale zastanawia mnie jedna bardzo ważna rzecz. Mianowicie basen, na którym pływam to basen hotelowy i ma on zaledwie 12 m długości. I tu moje pytanie. Który z tych zegarków (w zasadzie czy jakikolwiek) jest w stanie wyliczyć swolf na tak krótkim zbiorniku, ponieważ większość z tych zegarków wylicza wszystkie dane na odcinku minimum 20 metrowym ( w niektórych można wyznaczyć tylko 25 lub 50). Przeszukałem internet i wychodzi na to, że każdy zegarek muszę mieć w ręce i sprawdzić jak to się ma to mojej sprawy. Bardzo proszę o pomoc. Podejrzewam jednak, że żaden zegarek nie zmierzy parametrów na tak krótkim odcinku, więc o takich superlatywach mogę zapomnieć.
To bardzo ciekawe, acz bardzo specjalistyczne pytanie. Tak na szybko, wydaje mi się, że może być ciężko z przelicznikiem poniżej tych 20-25 metrów. Jeśli już to szukałbym w typowo pływackich wearables. Może w ich ustawieniach jest większa swoboda co do ustawień? Trzeba już wertować informacje po instrukcjach obsługi.
Mam TomToma do pływania i można w nim ustawiać długość basenu z dokładnością do 0,5m chyba ale min. długość basenu to 15m.
Swego czasu kupiłem banda z Lamaxa, z rok temu. Sprzęt spotkany przez test jakis tam. Autor pisał, że standard IP niby nie na tyle, że wystarczy do pływania… a sprzęt jak najbardziej wystarczył. Jak na tani sprzęt pomiary całkiem sensowne a sama opaska dycha bez problemu mimo basenu 3x w tygodniu po 1.5h
Dziękuję bardzo, za świetne zestawienie
Rewelacyjny artykuł! Szukam właśnie zegarka do biegania, pływania i roweru i mocno mi ułatwiłeś poszukiwania. Dzięki!
A powinienem już lekko odświeżyć artykuł. Kilka modeli przybyło.
Witam, mam pytanie odnośnie wodoszczelności 50m – czy w Casio Pro Trek można popływać w basenie bez problemów, bo czytając oficjalne informacje o produkcie wynika ze nie.
Najnowsze generacje są prezentowane na basenie, więc te informacje by się mocno kłóciły.
https://wsd.casio.com/intl/en/app/featured/swimming/ <- tu jest nawet filmik.
Jaka jest twoja opinia na temat polskiego produktu do tego przeznaczonego? Mam na myśli „Swimmo”
Osobiście nie mam zdania na temat tego modelu, ale uwzględniłem go w poprzednim zestawieniu (trackerów). Tutaj starałem się zebrać smart zegarki.
Bardzo rzeczowy artykuł. Od tygodnia używam Polar Ignite. Byłby bardzo fajny gdyby prawidłowo zliczał baseny. Różnice są spore – przepływam np. 70 basenów a on pokazuje 15 🙁 Czy wiesz (a może ktoś z czytelników wie), jaka jest w zegarkach pływackich metoda zliczania basenów? Co robić by zliczanie było prawidłowe? Ostatnio po każdym basenie wyraźnie uderzałem ręką z zegarkiem w ściankę basenu ale na niewiele się to zdało.
Każdy producent ma jakieś własne algorytmy, ale podejrzewam, że wszystko bazuje na czujnikach akcelerometru, żyroskopu i magnetometru, które rozpoznają położenie. Trochę dziwi mnie aż taka różnica w pomiarach. Warto zadać pytanie producentowi.
Pytałem, ale jeszcze nie odpowiedział 🙂
Jak odpowie to prosiłbym o info w komentarzu. Jestem ciekaw odpowiedzi.
Jeśli chodzi o Apple Watch 4 to niby są wodoszczelne, ale w punktach apple nie polecają zanurzania go pod wodą. Twierdzą, że jak zamoknie i coś w nim padnie-to już nie podlega gwarancji ????. Wiec po co wydawać tak dużo pieniędzy??
To dziwne. Przecież Apple nawet promowało Apple Watcha jako zegarek z funkcjami do pływania…
Nie polecam Samsung Gear Sport do pływania. Po roku przy pływaniu raz w tygodniu na basenie zegarek przestał działać. Samsung odmówił naprawy i uznania reklamacji. W instrukcji jest napisane, że jeśli zegarek ulegnie zalaniu, to mają prawo odmówić naprawy. Odradzam. Szkoda kasy.
Mówisz, że zegarek ze specjalnym trybem pływackim zepsuł się od wody? To po co go promują na grafikach w wodzie? A powiedz, ile czasu był narażony na wodę, bo może certyfikaty są konkretne i Samsung może się powołać na te cyferki. BTW: ciekawy jest ten zapis w instrukcji.
Cześć,
w jaki sposób szybko i sprawnie po zakończeniu pływania wyłączyć Huawei Band 3 Pro??
Co rozumiemy pod hasłem „szybko”?
Po zakończonym pływaniu zakończenie aktywności mokrymi rękami graniczy z cudem.
Może masz na to jakiś patent?
Zapewne chodzi o potwierdzenie wyłączenia na dotykowym ekranie (po dłuższym przytrzymaniu przycisku)?
Wszystkie te zabawki z wodoszczelnością do 5 atm to najwyżej można położyć na brzegu wanny, ochlapać lekko i pilnować, żeby nie wpadły do wody. Wygoglujcie sobie jakąkolwiek rozpiskę wodoszczelności dla zegarków, oraz normy IPX – dopiero 10 atm pozwala w miarę swobodnie pływać, ale bez nurkowania żadnego, bo do tego są 200 i 300 atm. Zabawa przyciskami pod wodą i przy mokrym zegarku też odpada. Wszystkie z listy mają max normę IPX8, czyli odporność na ciągłe zanurzenie na jakiś czas. Zanurzenie, czyli nieruchome włożenie do wody – żadne tam pływanie. Nawet nie zaglądając jeszcze do instrukcji, a kopiując ze strony pierwszego samsunga w zestawieniu: „Urządzenie nie jest przeznaczone do użytku podczas nurkowania lub sportów wodnych, w przypadku których występuje wysokie ciśnienie. Jeżeli Galaxy Watch bądź dłonie użytkownika są mokre, przed użyciem dokładnie osusz ręce i urządzenie. ** – więc nie możesz nawet pływać kraulem, bo uderzając o wodę, czy zgarniając ją od dołu wytwarzasz wysokie ciśnienie i zegarek przecieknie. A przyciski na basenie możesz przyciskać suchą ręką tylko hahahahah Tak więc panowie i panie to nie są zabawki do pływania i wszystko co piszecie, że padły wam wasze cuda za grube cebuliony, to wynik tego, że woda się dostała, bo machanie rękami wytwarza ciśnienie, a na to te zegarki nie mają normy. Przerabiałem to z telefonami. Szczerze to nie wiem jak to możliwe, że te sprzęty są takie lipne i nie robią je z lepszymi parametrami. Mam citizena WR200 od 15 lat – w zasadzie nie ściągam, a nurkuję, pływam ostro, skaczęz wysokości do wody i nigdy żadnego problemu. No ale to nie smartwatch, chociaż nie wiem, co za różnica – przecież to chodzi o uszczelkę w kopercie… W mojej opinii wszystkie te smarty to badziew nie dla środowiska wodnego.
po dalszych poszukiwaniach: nie znalazłem smartwtcha, który oferowałby wyższe niż IP8 parametry i co najlepsze wyższej normy niż IP8 (czyli opisującą ZANUŻENIE statyczne) – zwyczajnie nie ma. Jest norma dla urządzeń typu DIVER, ale to komputery nurkowe, duże blaty, nie do pływania basenowego. PN-EN 13319:2002 i ISO 6425 – i tak norma odnosi się do ciśnienia statycznego, bo przy nurkowaniu to wystarczające (treści norm dostępne są odpłatnie, więc nie zacytuję).
Tak więc wniosek: nie ma na rynku urządzenia smart, które zapewniałoby objętą normą wodoszczelność przy pływaniu, bo nie ma też żadnej normy, która to określa, więc na logikę nikt tego nie zagwarantuje. Dotyczy to nie tylko zegarków, ale wszystkich urządzeń elektronicznych (telefony, słuchawki do pływania itd).
Oczywiście handlowcy (od samej góry, czyli od producenta) zapewniają o wodoszczelności, a końcówki (czyli sklepy) na ślepo to powielają i wciskają ciemnotę klientom z braku wiedzy lub celowo. To się opłaca, bo ci nieliczni, którym się produkt wysypie są nieistotni statystycznie dla wyników sprzedaży i żadnego wielkiego halo nigdy nie będzie o to.
I teraz uwaga, czyli porada prawna dla użytkowników pokrzywdzonych. Jeśli producent lub sprzedawca na swojej stronie, w materiałach czy reklamie zapewnia o właściwościach produktu, że można w nim pływać, załącza filmik z gościem skaczącym do basenu w tym zegarku itp. to konsument ma prawo oczekiwać, że produkt takie właściwości będzie posiadał. Nawet, jeśli gdzieś tam w papierach urządzenia są sprzeczne z tym informacje. Jest to opisane ustawą (do wygoglowania) i daje podstawę do walki o swoje – ale zwykle jest długa i mozolna i mało kto wie, jak radzić sobie z odpowiedziami na odrzucenia. Przy odpowiednim uporze i wiedzy oczywiście reklamacja do wygrania i na wspomniane zapisy trzeba się powoływać, straszyć nieprofesjonalnie sądem, UOKiem (zupełnie nieskutecznym i prawnie bezsilnym w takich sprawach niestety) i poświęcić trochę czasu. Dla dwóch tysiaków chyba jednak warto się nad tematem pochylić.
Tyle ode mnie w gratisie, ale jeśli ktoś z was trenuje pływanie i może polecić urządzenie, które parę lat wytrzyma (z działającym liczeniem basenów choćby), to chętnie skorzystam z tej wiedzy. Od siebie mogę polecić zegarki citizena z oznaczeniem WR200, że działają w każdych warunkach aktywności wodnych, ale tak jak pisalem, to zwykłe zegarki, więc inna bajka.
Dzięki za wyczerpujące uzupełnienie tematu! Tak BTW: 10 ATM mają: Garmin Fenix 6 (poprzednik chyba też), Nixon Mission (ale znalazłem info, że przy surfowaniu wychodzi realnie 3 ATM), Corosy też mają, Suunto Ambit3 Peak. To tak na szybko. Skoro producenci promują się, że można w takich urządzeniach pływać to muszą teraz wciąć na klatę sytuacje z awariami.
Ja od wielu lat używam Garmin Fenix 3 (pływam 3x tygodniowo) 10 ATM.
Czasami źle policzy ilości basenów (zamiast 40 – 41 może 41, w zależności ile ludzi na torze pływa :)). Poza tym jest niezawodny.