Smartwatcha MyKronoz ZeTime był tym modelem, któremu najbliżej do hybrydy klasycznego zegarka z tym inteligentnym. Wszystko z uwagi na połączenie ekranu z prawdziwymi wskazówkami. Szwajcarski producent ma w ofercie bardzo dużo różnych modeli smart, ale ten jeden jest wyjątkowy i przypadł mi do gustu. Właśnie doczekał się swojego następcy, który prezentację miał na targach IFA 2018 w Berlinie. W tym roku model główny doczekał się nieco tańszych braci w postaci wariantów ZePop Regular i Petite.

MyKronoz ZeTime 2 ZePop

Do tej pory firma miała w sprzedaży dwie odmiany pierwszej generacji – większy i mniejszy (ZeTime Petite dla pań). Tym razem druga odsłona to cała rodzinka na raz, by najnowsze rozwiązania były dostępne w każdej możliwej wersji. Zacznę jednak od ZeTime 2, bo to flagowiec. Urządzenie będzie oferowane w dwóch kopertach: regularnej 44 mm i mniejszej 39 mm. Obie w opcji ze stali nierdzewnej i oczywiście z „analogowym” mechanizmem do wskazywania godziny. W połączeniu z „tapetami” w postaci wirtualnych tarczek całość wygląda o wiele efektowniej od smartwatcha tylko z panelem.

Wciąż zegarki są okrągłe, więc wskazówki i wyświetlacz dobrze ze sobą współgrają. Ekran ma 1.3 lub 1.05 (ZeTime 2 Petite) cala średnicy, ale tym razem w technologii AMOLED. Wearable zyskało nowy interfejs zyskał i mikrofonik. Prawdopodobnie do dyktowania poleceń głosowych. Ekran i soft były najsłabszą częścią wcześniejszych modeli, więc poprawa w tych obszarach jest interesująca. Oby z widocznym rezultatem. Na razie nie umiem powiedzieć nic na temat jakości, bo nie widziałem zegarków na żywo (były wystawiane w Berlinie), a producent nie zadbał o więcej zdjęć promujących nowy wyrób. Są jedynie fotki z targów na kanałach społecznościowych.

Pod wyświetlaczem znalazły się jeszcze: chip NFC, pulsometr i bateryjka wystarczająca na 4 dni pracy (lub 60 w trybie analogowym, co jest dwa razy lepszym wynikiem niż poprzednio – wyczuwam, że wygaszone diody AMOLED pokażą obrys tarczki w energooszczędnym ujęciu). Koperta będzie wodoodporna, ale mniej niż poprzednio (zejście z 5 do 3 ATM). W zestawie jest oczywiście aplikacja na systemy iOS lub Android, by synchronizować część danych lub zdalnie obsługiwać wybrane funkcje telefonu. Teraz chwilkę o ZePopach. Wyglądają na odświeżone ZeTime’y pierwszej generacji. Zabraknie im żyroskopów z ZeTime 2, a ekrany są w technologii TFT. Są też mniej stylowe, bo z poliwęglanu.

I na koniec proponowane przez MyKronoz Ceny. Flagowy ZeTime 2 jest wyceniany na niecałe 200 euro. Tańsze ZePop na niecałe 130 euro. Jeszcze nie wiadomo kiedy wejdą do sprzedaży, ale postaram się to dopisać jak pojawi się też więcej grafik (którymi uzupełnię wpis). Przypomnę, że w crowdfundingu firma zebrała aż 8 milionów dolarów, więc to wystarczający zastrzyk kasy, by ulepszenia były wartościowe. Szkoda, że wykorzystywany jest własny system operacyjny. Z WearOS byłoby super, zwłaszcza, że nie ma na rynku modelu ze wskazówkami. Może Google nie przygotowało jeszcze wytycznych do panelu z dziurką na środku.

źródło: ZeTime (kanał na Facebooku)