Przez mój blog przetoczyło się dosyć sporo różnego rodzaju gadżetów do zarządzania domem. Są to przeważnie rozwiązania dostarczane w formie specjalnych urządzeń od różnych producentów, którzy kompletują w ten sposób ofertę produktów dla naszego mieszkania, dającym nam możliwości sterowania przez smartfon lub tablet. Internet Rzeczy zwiększa swój zasięg, tymczasem wciąż użytkujemy wiele sprzętu na przeróżne pilociki. Ile macie tego w domu? Jeden od garażu, drugi od lampki, trzeci od jeszcze innej elektroniki. Na Kickstarterze powstał projekt starający się zmieścić wszystko w jednym miejscu, czyli naszym telefonie i aplikacji mobilnej.

Możemy już zakupić wiele zabawek, a nawet gniazdek obsługiwanych smartfonem, ale rozwiązanie My N3RD ma dać nam szerszy dostęp i nie ograniczać się do gotowych przystawek, a zaoferować niewielkie kontrolery dla niemal każdej elektroniki. Nie ważne czy dotyczyć będzie ona naszego domu, pojazdu, łodzi, czy innych przedmiotów. Nie będzie to gotowy wyrób do użycia prosto z pudełka – potrzebna będzie raczej fachowa instalacja, ale raz przeprowadzona, umożliwi zaprogramowanie dowolnych czynności wprost z aplikacji (nawet odsunięcia szyby w samochodzie!). Zapalanie światła, aktywacja czajnika w kuchni to nic nowego dla smartfonów, ale próba dostarczenia kontroli nad dowolnym urządzeniem to właśnie zaleta dzisiejszego wynalazku.

Elekotroniczna płytka z Wi-Fi, mikrokontrolerem i własną mini pamięcią do ustawień to efekt pracy przez ostatnie trzy lata. Szósty prototyp pojawił się w serwisie Kickstarter i będzie bliski finalnej edycji, jeśli uda się zainteresować „nerdów” (stąd nazwa). W najprostszym skrócie, My N3RD to inteligentny przełącznik to programowania akcji z poziomu smartfona. „Wystarczy” doinstalować go do naszej elektroniki oraz połączyć z domową siecią lub nawet mobilnym środowiskiem (np. pojazdach). Na ten moment projekt współpracuje z aplikacją na system iOS (iPhone), ale Android już jest w drodze. Zmartwić może fakt, że ingerencja w sprzęt wewnątrz obudowy może naruszać zasady gwarancji, ale autorzy mają nadzieję na współpracę producentów w tej kwestii (starszym sprzętom lub instalacjom to nie grozi, więc możemy sami pobawić się w majsterkowiczów).

Jak przystało na próbę automatyzacji domu, całość pozwoli również na łączenie akcji i tworzenie sieci zależności, które będą aktywowały się same. To coś z czego korzysta już wiele hubów dla domowych gadżetów. Możemy przykładowo ustalić, aby konkretne urządzenie aktywowało się wraz konkretną porą dnia, albo aktywacją światła itp. itd.  Nie trzeba tutaj nawet liczyć na działanie naszego domowego routera Wi-Fi, gdyż wtyczki będą się łączyć bezpośrednio z telefonem (mimo wszystko domową sieć można wykorzystać do rozszerzenia zasięgu). Producent chce też przygotować panel webowy, aby można było sterować domem również spoza aplikacji mobilnych (plus wsparcie chmurowe). Finalna wersja będzie jeszcze wizualnie dopracowana, więc nie bójcie się tej surowej formy jaką widać na obrazkach.

Powstał już program beta dla projektu, a jeśli zbiórka funduszy się uda, to pierwsze finalne wersje będą gotowe na lipiec. Ekosystem będzie rozwijany niezależnie od sukcesu kampanii, a cały projekt ma także współpracować z takimi rozwiązaniami jak aplikacja IFTTT, która służy do łączenia akcji i tworzenia zależności w inteligentnym mieszkaniu. To właśnie partnerstwo z takimi systemami będzie gwarantowało zainteresowanie My N3RD. Myślę, że to ciekawe uzupełnienie lub nawet konkurencyjny wynalazek dla mini komputera Intel Edison. Jak widać temat połączenia smartfonów z przedmiotami w sieci Internetu Rzeczy jest bardzo gorący.

źródło: Kickstarter