Zestawy słuchawkowe w samochodzie to podstawa dla osób często rozmawiających przez telefon. Coraz częściej autka wyposażane są w mikrofony w różnych miejscach, aby jakość dźwięku była odpowiednio dobra dla słuchacza po drugiej stronie. Jeśli nie posiadacie w pojeździe zintegrowanego systemu z Bluetooth, to jest szansa na instalację (nieinwazyjną) czegoś, co dostarczy wam zbliżonych możliwości i komfortu w obsłudze połączeń telefonicznych. W takich projektach specjalizuje się Motorola. Owszem, można korzystać z propozycji dousznych, ale wygodniej jest nie mieć niczego w na sobie. Warunkiem jest nie prowadzenie zbyt prywatnych rozmów, których nie chcemy puszczać na cały głos innym pasażerom.

Motorola Roadster Pro to przystawka pod osłonkę przeciwsłoneczną, którą mocujemy w bardzo prosty sposób. Wszystko co potrzeba znajduje się wówczas nad naszą głową. Będzie to głośniczek wraz z mikrofonami, służący do prowadzenia rozmów przez sparowany smartfon. Wiadomo, że użytkowanie telefonu w trakcie jazdy jest niewskazane, a nawet zabronione, więc oprócz komfortu jazdy (bez konieczności trzymania urządzenia w ręce), spełnimy też normy prawne. Roadster Pro wydaje się prosty w obsłudze, ma też kilka ciekawych dodatkowych funkcji. Co prawda jest większy niż większość zestawów słuchawkowych, ale gabaryty i tak nie będą nam przeszkadzać. Fajnie wpasuje się do kokpitu.

Na obudowie znalazło się kilka przycisków do obsługi telefonu. Możemy oczywiście odebrać/zakończyć połączenie, ale i wyciszyć sprzęt, czy przełączać lub wstrzymywać graną ze smartfona utwory. Jest też oddzielny guziczek do rozpoznawania mowy. Możliwa jest też regulacja dźwięku, co przyda się podczas zbyt głośnych rozmów lub w trakcie głośnej pracy silnika przy większych prędkościach. Model ładujemy przez port microUSB (nie wolno o tym co jakiś czas zapominać). Motorola zdecydowała się na użycie aż czterech mikrofonów. Dzięki temu przekaz będzie wyraźny, a i asystent głosowy (np. Google Now) będzie rozpoznawał komendy – jeśli korzystacie z takiego wsparcia.

Można dyktować w ten sposób treści wiadomości itd. Sprzęt posiada aktywne wyciszanie szumów. Również jakość dźwięku płynącego do nas będzie ok. Popłynie z dwóch 2-watowych głośniczków i będzie odpowiednio głośno. Wiadomo, że nie zastąpi systemu stereo w aucie, ale daje opcję grania własnej muzyki. I tak model posłuży nam przeważnie do prowadzenia konwersacji. Roadster Pro pozwoli też na parowanie więcej niż jednego urządzenia. Funkcje Voice Control najlepiej wykorzystać z którymś z nowszych smartfonów Motoroli, np. Moto X lub świeższym Droidem, wtedy obsługa głosowa jest najpełniejsza (wiadomo – jeden producent). W trybie Driving Mode odczyta nam nawet treści nowych wiadomości.

Jedno ładowanie powinno wystarczyć na kilka dni działania sprzętu. W zależności od częstotliwości użytkowania może to być nawet z tydzień. Nie będzie to najtańsze rozwiązanie, gdyż Motorola wycenia je na ok. 130 dolarów, ale jedno z ciekawszych.

źródło: Motorola.com