Coraz więcej propozycji ubieralnych gadżetów sportowych to te z sekcji „ultimate”, czyli oferujące duużo więcej, niż większość trackerów fitness. Każda bransoletka, czy inteligentny zegarek z czujnikami aktywności, to tak naprawdę sprzęcik dla amatorów lubiących śledzić progres z treningu. Profesjonalistom albo sportowcom bardziej zaangażowanym w treningi potrzebne są dużo bardziej zaawansowane modele. Takie zapotrzebowanie jest już przekuwane w noszone sensory, mające odczytywać dane z ciała i przekazywać do smartfona. MOTi ma zaoferować sporo: zarówno opcje standardowe, np. do ćwiczeń biegowych, jak i elementy treningu na siłowni.

Mimo, że wynalazek bierze udział w kampanii na Indiegogo, to nie uzależnia od wyników zbiórki pojawienia się gadżetu na rynku. Pojawi się niezależnie od finansowych osiągnięć akcji. Wielofunkcyjny tracker został zaprojektowany w Taipei i jest niemal gotowy do produkcji. Kampania ma jednak zwiększyć promocję i zbudować większą społeczność chętnych na ćwiczenie z czujnikami. Modulik ma zapewnić wygodę w odczytach. Założymy go na rękę, kostkę, ramię itp. To oczywiście zwiększy dokładność pomiarów. Urządzonko jest lekkie, odporne na wodę i pot. Forma ubioru ułatwi mierzenie poszczególnych ćwiczeń.

Producent zaoferuje ponad 25 różnych odczytów aktywności (większość z najpopularniejszych jakie stosowane są na siłowniach: przysiady, podnoszenie ciężarków itd.). MOTi będzie nas pilnowało i zbierało dane, a potem pokazywało statystyki w aplikacji na smartfon. Sesje treningowe w ten sposób zapiszemy – ułatwimy sobie śledzenie progresu, ale i odczytywanie sugestii płynących ze smartfona. Odpowiednie algorytmy w połączeniu z przetwarzaniem naszych odczytów, będą pomagały w treningu. Na ekranie pokazywane będą podpowiedzi, a system zachowa się w pewnym stopniu jak osobisty, wirtualny trener.

Pomiary będą dokładne. Mierzone mają być zarówno interwały, powtórzenia, a wszystko prowadzić do budowy profilu użytkownika (+ dziennik zapisów), gdzie sprawdzimy też jakość naszych mięśni. Możliwości bardzo przypominają konkurencyjny GymWatch. Osób odwiedzających siłownię nie trzeba specjalnie motywować, ale całość działa także w ten sposób. Metoda znana od kilku lat. Dane z czujników zmobilizują jeszcze bardziej. Użytkownik ma lepiej poznawać swoje możliwości i ciało. Zapis z treningu zawsze wpływa na podejście. Platformy MOTivator i MOTi Coach mają przy okazji pomóc przez rywalizację z innymi użytkownikami. Projekt wygląda na gadżet oferujący więcej niż pozostałe, ale przypomina już kilka rywalizujących modeli.

źródło: Indiegogo