Misfit kojarzyony jest głównie trackerami aktywności bez ekranów. Ostatnio jednak firma zrywa z tym wizerunkiem, a pierwszym wariantem, który to potwierdza jest nowy Misfit Vapor – pierwszy w kolekcji typowy smartwatch z kolorowym, dotykowym ekranikiem. Wcześniej producent przygotował analizator fitness w formie zegarka Phase, więc portfolio zdecydowanie wychodzi poza najniższe standady. AKTUALIZACJA: na targach Baselworld 2017 Fossil Group (nowy właściciel marki) ogłosił, że Vapor otrzyma system Android Wear 2.0!

Misfit Vapor

Okrągły Misfit Vapor ma wyświetlacz OLED o średnicy prawie 1.4 cala z gęstością 326 ppi. Najwyraźniej wymogi konkurencji zmusiły do rozwoju. Nie jest to największy z paneli, ale na potrzeby sportowe powinien być wystarczający (parametry wydają się być dobre – obraz powinien być ostry i wyraźny). Hybrydowy zegarek Phase miał przyciągnąć klientów stawiających na estetykę, natomiast bardziej zaawansowany Vapor celuje już w sportowców potrzebujących dostępu do szerzych danych z nadgarstka.

Kolorowy wyświetlacz ma wsparcie dotykowej ramki. Pierścień ma pozwolić na obsługę wybranych funkcji bez zasłaniania treści na panelu. Mowa zarówno o statystykach ruchu, jak i powiadomieniach ze sparowanego smartfona. Misfit Vapor ma dysponować oboma funkcjonalnościami, czyli tymi inteligentnymi oraz sportowymi. Firma przejęta przez Fossil Group wyraźnie poprawiła stylistykę swoich urządzeń, a Vapor jest równie stylowy co wspomniany wcześniej Phase. 44mm kopertas ma satynowe wykończenie nierdzewnej stali.

Misfit Vapor

Smart zegarek ma być oferowany w dwóch odmianach kolorystycznych. Badziej męska w czerni lub bardziej kobieca w rose gold. Oczywiście z wymiennymi paskami. Przejdę do ważniejszych (lub równie ważnych) kwestii, czyli analiz aktywności. Wewnątrz Misfit Vapor znajdą się klasyczne czujniki: akcelerometry, żyroskopy, ale i wysokościomierz, optyczny czujnik tętna oraz GPS (edit: Misift potwierdził, że lokalizacja dostępna jest tylko przez sparowany smartfon z GPS) . Dzisiejszy komplet, który zaliczam do podstaw w sportowych trackerach. Warto zauważyć pełną wodoszczelnosć (do 50 metrów zanurzenia).

Smartwatch można parować z iPhone’ami lub Androidami, co też należy do standardów. Część odczytów będziemy mogli obserwować na ekranie zegarka w trakcie ruchu, natomiast dokładniejsze statystyki oczywiście na wyświetlaczu telefonu. NIestety nie użyto tutaj Android Wear, a własnego systemu. Nie oznacza to, że nie będzie aplikacji czy tarczek, ale na pewno będize ich zdecydowanie mniej. Właściwie to wnętrze zegarka (4GB na dane, procek Snapdragon Wear 2100, łączność Wi-Fi) mogłyby pociągnąć system Google, a przecież Fossil już z niego korzysta w innych wariantach.

Misfit Vapor ma wygrywać z całą rodziną bardziej znanych rywali niską ceną. Ma kosztować niecałe 200$. Kombinacja odpowiedniego oprogramowania (funkcji sportowych oraz tych smartwatchowych), a także interfejsu będą tu kluczem.

źródło: Misfit