Misfit Shine 2 lifestyle

Mimo, że trackery Misfit są stosunkowo proste, to bardzo lubię podejście tej marki. Tworzy ubieralne urządzonka o podstawowym zestawie czujników, ale umie w pełni wykorzystać ich możliwości. Wchodzi w partnerstwo z wieloma firmami i nadaje noszonym modelom nietypowych funkcji. Flagowcem był zawsze Shine, który teraz doczekał się drugiej generacji. Ubieralny gadżet wygląda podobnie, a że stylistyka była fajna, to jej specjalno nie zmieniono. Nadal mamy rodzaj „pastylki” z sensorami, którą można założyć na nadgarstek lub przypiąć do ubrania.

Aluminiowy format jest elegancki, co widać na załączonych obrazkach. Wygląda dobrze przy stroju eleganckim, ale i sportowym. Udało się go lekko odchudzić, ale kosztem wielkości. Promień jest nieco większy, ale nadalzgrabny i niewielki. Już w pierwszej odsłonie nie było przesady w wielkości, ale teraz wszystko prezentuje się jeszcze lepiej. Wciąż mierzone są te same parametry: nasz ruch łącznie z krokami, dystansem i spalonymi kaloriami oraz jakość naszego wypoczunku ze smart alarmem, który delikatnie wybudzi nas wibracjami w odpowiednim momencie.

Shine 2

Shine 2 rower

Shine 2 jest wodoszczelny i można go używać do analizy ruchu w wodzie. W pomiarach ruchu pomoże nowy, 3-osiowy magnetometr. Mają być dokładniejsze i precyzyjniejsze. To co wyróżniało poprzednią generację, to okrągł diodek LED w białym kolorze. To one informowały o progresie i zastępowały wyświetlacz. Tym razem wbudowano kolorowe światełka. Da to więcej możliwości dla powiadomień. Do tego powierzchnia jest dotykowa, dając kolejne opcje do wykorzystania w obsłudze trackera.

Na początku Misfit celował wyłącznie w grupę sportowców, czyli chętnych do analiz fitness. Z czasem (przy wzroście konkurencji) firma zorientowała się, że trzeba działać. Wdrożono nowe podejście, w którym traktowano niewielki model jako przycisk do obsługi wielu akcji. Te można programować i wiązać z innymi gadżetami, np. przez serwis IFTTT. Te bajery nadal są uwzględniane, a wspomniany dotykowy panelik ma to ułatwić. Powierznia ma reagować na dotknięcia, ale i przesunięcia palcem po obudowie. Kontynuowana jest też żywotność, czyli 6 miesięcy pracy na jednym „ładowaniu” (standardowa bateryjka jak od zegarka. Zasięg Bluetooth też podniesiono do wersji 4.1.

Shine 2 sen

Shine 2 button

Oczywiście wykorzystamy też możliwości aplikacji mobinej Link, do której odczyty wędrują i gdzie można zarządzać funkcjami trackera. Z poziom smartfona nadamy „przyciskowi” funkcję, np. jako zdalny wyzwalacz migawki, przełącznik slajdów w prezentacjach, czy panelik do obslugi odtwarzacza muzycznego. Wibracje mają być też wykorzystywane jako przypominacz do ruchu, gdy algorytmy wychwycą długą nieaktywność, ale i rodzaj cichych powiadomień. Shine 2 ma kosztować 100 dolców i być dostępny w kolorach czarnym Carbon Black lub Rose Gold.

W sprzedaży pozostanie poprzednik, któremu spadła cena do 69$. W ofercie będą też akcesoria, czyli części do wyboru sposobu noszenia czujników.

źródło: Misfit