Był boom na gogle VR, jest era headsetów i okularów AR. To naturalny krok w rozwoju technologii różnych rzeczywistości, czy to wirtualnych, czy rozszerzonych. Ja osobiście od samego początku twierdziłem, że dużo efektowniejsza i ciekawsza wydaje się odmiana rozwiązań Augmented Reality. Tematem zajmuje się już sporo marek, w tym giganci. Microsoft przy użyciu gogli HoloLens, Apple integrując te technologie z iPhone’ami przez platformę ARKit. To właśnie aplikacje mają napędzić produkcję sprzętu. Czy musi on być drogi? Mira Prism pokazuje, że adapter na smartfon Apple może być tani, bo kosztujący 99$!

Mira Prism

Mira Prism to konstrukcja specjalnie dla iPhone’a, czyli najpopularniejszego smartfona na rynku. Chodzi przede wszystkim o pewność współpracy z oprogramowaniem i aplikacjami, a to zapewni sprzedaż. Jasnym jest, że iPhone lub iPad w rękach to czasem niezbyt wygodna opcja korzystania z rozwiązań Rzeczywistości Rozszerzonej. Mira Prism to adapter w stylu gogli Gear VR, czy tych z Daydream, ale smartfon umieszczamy w nieco inny sposób. To już druga generacja projektu, która w lepszy sposób oferuje technologie AR.

W goglach VR smartfon staje się wyświetlaczem w formie bezpośredniej, natomiast Mira Prism sytuuje go tak, by odbijał treści na szybce. Układ daje też chyba możliwość skierowania kamerek przed nas. Konstrukcja jest bardziej otwarta, lżejsza. Na ten moment system funkcjonuje jedynie z iPhonem 6-7, ale producent nie ograniczy gadżetu tylko dla systemu iOS. Mira przygotowało też niewielki kontroler, przypominający trochę model pilocika od Daydream View. Ma on pomóc w sterowaniu treściami w ten sam sposób (smartfon musi mieć jakiś zdalny moduł do kontroli urządzenia i aplikacji bez korzystania z ekranu).

Mira Prism

Przedsprzedażowa cena 99$ jest bardzo kusząca, a do tego jakość urządzenia wydaje się stać na wysokim poziomie. Szybki są wyjmowane, by gabaryty były bardziej mobilne. Holograficzne efekty dostępne za niewielkie pieniądze. Zaletą jest możliwość wykorzystania mobilnej platformy, co skłoni developerów do przygotowywania aplikacji AR (jest oczywiście SDK i to z możliwością budowy gier multiplayer). Nie ma tu żadnych czujników, więc nie spodziewajmy się zbyt wiele. Można jednak sprzęt poprawić o takie elementy lub liczyć, że kolejne iPhone’y dostarczą sensory głębi (podobno niektóre przecieki świadczą o pracach nad takim ulepszeniem kolejnych generacji smartfonów Apple). Wszystkie te informacje pokazują jak niebawem może wyglądać zabawa.

Ja liczę, że uda się jakoś połączyć siły ARKit z tego typu adapterami. Wymagać to będzie lepszych frontowych kamerek w dzisiejszych smartfonach (sporo modeli już o to dba, choć raczej w innym zamyśle – selfiaków).

źródło: Mira