Skończyły się czasy, że wystarczyło wbudować w bransoletkę czujniki i użytkownik otrzymywał monitoring aktywności, z którego będzie ślepo zadowolony. Konkurentów jest coraz więcej i każdy stara się dodawać nowe funkcje. Dzisiaj już prawie każdy model posiada monitoring pracy serca, więc nie jest to żaden wyróżnik. Analizę rytmu serca w ubieralnej wersji można wręcz nazwać standardem. Mio wie to od dawna i oferuje jeden z najlepszych czujników do oceny pracy naszego organizmu. W ofercie jest kilka wariantów różniących się możliwościami, dzięki czemu klient ma większy wybór.

Mio Slice

W obecnej sytuacji trzeba szukać nowości w algorytmach, które wydobędą nowe możliwości z potencjału sensorów. Mio wpadło na pomysł nowych indeksów, które wprowadza wraz z nowym trackerem aktywności. Mio Slice nie różni się specjalnie od rywali – przeanalizuje kroki, dystans, spalone kalorie, czy nasz wypoczynek i wspomnianą pracę serca. Producent spróbuje przekonać nasz swoim oprogramowaniem, które (jeśli wierzyć zapewnieniom) pomoże nam żyć dłużej. Oczywiście nie przez jakieś specjalne właściwości, a odpowiednie wskazów związane ze stylem życia.

Mio PAITo cała tajemnica nowe wyrobu Mio. Narzędzia zintegrowane z czujnikami, mające wspomóc nam w odpowiednio prowadzeniu życia, a konkretnie zachowaniem związanym z przeróżnymi chorobami. Wielu konkurentów skupia się na przelicznikach kroków, natomiast nowe metryki Mio mają wykorzystywać analizy pracy serca. Te, jak już wspomniałem wcześniej, są mierzone z odpowiednią dokładnością, więc autorzy mogą pozwolić sobie na ocenę reakcji organizmu na naszą aktywność fizyczną. System nazwano Personal Activity Intelligence (PAI).

Skupia się na indywidualnych danych, a nie uśrednionych celach związanych z normami kroków. To osobista metryka, a to już o wiele więcej niż korzystanie ze ogólnych wzorców. Prawdą jest, że praca z naszym sercem wcale nie oznacza poprawy naszego zdrowia, jeśli będziemy to robić nieadekwatnie do naszych możliwości. Punkty PAI oprzemy o dane profilu, czyli wiek, płeć, ale i dane spoczynkowej pracy serca i maksymalnych wyników jego pracy. Aplikacja ma zdać egzamin zarówno przy profesjonalnym sporcie, jak i okazjonalnych ćwiczeń.

Każda wskazówka będzie się pokazywać po analizie siedmiu ostatnich dni pracy serca. Jeśli wyniki utrzymamy powyżej 100 (tak wyznaczono normę), to nasze życie ma wydłużyć się o 10 lat i ograniczać ryzyko wielu chorób – które normalnie mogą prowadzić do krótszego żywota. To oczywiście pewne przybliżenia, ale oparte na 20-letnich badaniach (Hunt Study). Pewnie nie będzie w tym nic odkrywczego. Po prostu nowy rodzaj wsparcia w aktywności obok BMI i innych. Tutaj jednak system bardziej skupi się na dostosowywaniu wysiłku do pracy serca, co zoptymalizuje wysiłek pod kątem wydolności. Nowa bransoletka Slice pokaże ową punktację bezpośrednio na ekraniku. Poprzednie modele, czyli Link, Fuse, czy Alpha 2) też będą w stanie korzystać z nowych metryk, ale pokażą je wyłącznie na sparowanym smartfonie.

Co po za tym znajdziemy w Mio Slice? Jest alarm wibracyjny i alerty z powiadomieniami ze smartfona. Proste i minimalistyczne, ale są. To nie smartwatch. Produkt zadebiutuje na targach CES 2016. W sprzedaży będzie za pewien czas i ma kosztować ok. 100$

źródło: cnet.com